Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.



Rowerowanie w liczbach:


Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...

- dystans: 34312.14 km

- w terenie: 2208.10 km

- średnia prędkość: 17.84 km/h

- prędkość maksymalna: 60 km/h

- najdalej: 331 km
więcej

- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej

Więcej o mnie.

Przebiegi roczne:

2018 - wciąż do przodu ;)
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats  bikestats.pl

Dnia 23.06.2015 stuknęło
50 000 odwiedzin :)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goofy601.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Pre-Radlin ;)

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 10.07.2014 | Komentarze 0

Jakiś czas temu przeszła mi przez głowę myśl szalona -  "A może by tak spróbować swych sił w maratonie szosowym?" Odłożyłem myśl na bok, z nadzieją, że jest to tylko chwilowe szaleństwo pod wpływem lektury relacji z  heroicznych wyczynów uczestników BB Tour czy MRDP. Myśl jednak uporczywie powracała podczas składania szosówki, kolejnych 100 kilometrowych wycieczek, a gdy zorientowałem się, że wpłaciłem wpisowe, stało się jasne - w czerwcu startuję w Radlinie 2014 ;)

Jako, że na co dzień z "szosą" mam tyle wspólnego co z hodowlą bydła postanowiłem przyłożyć się do tematu. Za podstawową sprawę uznałem dobre dotarcie się z rowerem. Dotarłem się tak dobrze, że na 3 dni przed startem zajeździłem opony :P W sumie to miały już te kilkanaście lat... ale sprzedający koła powiedział, że "jeszcze trochę się na nich pojeździ". Chyba nie miał na myśli ponad 1000 km ;) Na ostatnią chwilę udało mi się zdobyć jedną sztukę (!) i tak w mniejszym rozmiarze niż poprzednia - 25x700C. Poszła na tył. Przód musi wytrzymać - jeszcze nie wygląda tak strasznie  :P Cienkie to to, ale ładnie się toczy. Na większe testy zabrakło czasu ;) Dołożyłem też ultralekkie błotniki w razie opadu, pożyczoną z Granda torebkę na narzędzia i z takim zestawem udałem się do Radlina po odbiór numerów startowych.

Radlin - prawdziwie sportowo się zaczyna :) © Goofy601

W biurze zawodów spory ruch, wszak do 16:00 (oficjalne zamknięcie list startowych) zostało już niewiele czasu.

Biuro maratonu - zapisy trwają © Goofy601

W końcu i ja mogę zamocować numerek na moim wehikule ;)

Prawidłowo oznakowana :) © Goofy601

Teraz pozostaje spokojnie czekać na dalszy rozwój wydarzeń i chłonąć atmosferę miejsca ;) Zapisałem się na dystans 150km, zatem moja grupa startuje dopiero jutro rano. Nie znaczy to jednak, że można się zwijać do domu.  Po zakończeniu zapisów ma się odbyć oficjalna odprawa. Jest więc chwilka by pooglądać maszyny zawodników mierzących się z najcięższymi dystansami - 450 i 600km. Jak dla mnie zupełna abstrakcja. Podobnie jak rowery rodem z innej galaktyki ;)

Przybysz z kosmosu? ;) © Goofy601

Słoneczko ostro przygrzewa, więc niektórzy regenerują siły w cieniu. Przed nimi całonocna jazda (warunek kwalifikacyjny BBTour), więc każda chwila snu jest na wagę złota.

Odrobina cienia - relaks jak się patrzy :) © Goofy601

Niektórzy w ostatniej chwili doładowują organizm jakże wartościowym dla kolarza makaronem.

Makaron najlepszym przyjacielem kolarza. Wierzcie lub nie, ale tak konsumują zwycięzcy :) © Goofy601

Wreszcie przyszedł czas na odprawę. Udajemy się do budynku Miejskiego Ośrodka Kultury, gdzie w retro-teatralnej sali organizatorzy mają wyjawić uczestnikom wszystkie tajniki wyznaczonej do przejechania trasy.

W drodzę na odprawę © Goofy601

Tu mała konsternacja, bo z rzutnika wyświetla się zawartość strony internetowej (opatrzona komentarzem "a trasa wygląda tak") a także filmik, który od ponad miesiąca wisi w sieci, i wszyscy z pewnością znają go już na pamięć. Pomijając fakt, że był kręcony w marcu, gdy jeszcze nie było liści i każde skrzyżowanie wyglądało inaczej niż teraz, jeszcze większe zdziwienie wywołały uwagi organizatorów w stylu "na tym skrzyżowaniu ze światłami -  świateł już niema", "ten zakręt łatwo rozpoznacie bo obok jest taki charakterystyczny słup reklamowy...", "Na filmie tego nie widać, ale po drugiej stronie ulicy stoi kościół..." :P No i na zakończenie, "zmieniliśmy umiejscowienie trzeciego punktu kontrolnego - jest w wiosce 6km dalej od trasy". Hmm, jeśli ktoś sobie wgrał tydzień temu ślad w GPS-a to teraz będzie miał mały problem ;) Poza tym jak niby te kościoły i słupy reklamowe mają być zauważone w nocy? ;) Na pocieszenie dostajemy 3 rodzaje strzałek na trasie i dodatkowy punkt żywieniowy. O, to już coś.

Po skończonej odprawie nikt nic nie wie, i co bardziej dociekliwi zostają na dodatkowe konsultacje Komandorem.

Po odprawie - czy ktoś ma jakieś pytania co do trasy? ;) © Goofy601

Tymczasem na placu pod Domem Sportu na wszystkich uczestników i gości czeka pamiątkowe zdjęcie i wspólny przejazd ulicami Radlina. Niezbyt długi, jakieś 2 km ;)

Przygotowania do startu © Goofy601

Przejazd ulicami Radlina © Goofy601

Jeszcze tylko oficjalna przemowa i zaczyna się! Pod motocyklową eskortą piętnastoosobowe grupki ruszają by zmierzyć się z dystansem 600, 450 i 300km. Upał gdzieś się stracił, jest nadzieja, że będą mieć fajną pogodę do jazdy :)

Start pierwszej grupy © Goofy601

W kolejnej grupie pojawia się liczna reprezentacja BikeStats :)

Bike Stats wystawił reprezentację? :) © Goofy601

Z morderczym dystansem 450km chętnie mierzy się również płeć piękna. Panowie, czapki/kaski z głów! :) 



Panowie - napinka w stylu PRO, Panie - na pełnym luzie :) Radlin 450km © Goofy601

Gdy wyjeżdżają ostatnie grupy zaczyna już kropić. Nie wróży to za dobrze nocnym pogromcom kilometrów. Do tego ten wiatr...:/

Radlin opuszczam i ja. Przecież startuję dopiero rano ;) Od Rybnika jadę w koszmarnym, zacinającym deszczu. W myślach przeganiam te chmury znad radlińskiej trasy. Już sama walka z dystansem, snem i ze sobą jest wystarczającym wyzwaniem. Nie potrzebują dodatkowych niespodzianek.

Oczarowany przejrzystością wyjaśnień  na odprawie zabieram się za ponowna analizę trasy. Z dwóch map, i screenów ze Street View sporządzam dokładny opis. (jak się później okaże bardzo przydatny ;) ) Tak schodzi mi do 23:30. A jutro wczesna pobudka...

Opisywanie trasy :P © Goofy601
Bo powiadają, że w kolarstwie liczy się dobra strategia... ;) © Goofy601



Kategoria Odkrywczo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]