Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.



Rowerowanie w liczbach:


Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...

- dystans: 34312.14 km

- w terenie: 2208.10 km

- średnia prędkość: 17.84 km/h

- prędkość maksymalna: 60 km/h

- najdalej: 331 km
więcej

- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej

Więcej o mnie.

Przebiegi roczne:

2018 - wciąż do przodu ;)
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats  bikestats.pl

Dnia 23.06.2015 stuknęło
50 000 odwiedzin :)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goofy601.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
104.20 km 20.40 km teren
05:15 h 19.85 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy: m

Na Chechło przez Krupski Młyn ;)

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 30.11.2012 | Komentarze 4

Od jakiegoś czasu miałem ochotę na dłuższą wycieczkę. Dziś była ku temu znakomita okazja. Uzbrojony w prowiant i mapę ruszyłem w kierunku Krupskiego Młyna by obejrzeć znajdujący się tam zabytkowy most wiszący. Poza tym tam mnie jeszcze nie było a to chyba wystarczający powód ;)

Czas żniw :) © Goofy601


Po drodze za Księżym Lasem rzuciły mi się w oczy zabytkowe zabudowania przypałacowe. Szybkie foto i pojechałem dalej. Gdyby ktoś chciał poznać bliżej historię okolicznych dworków i pałaców zapraszam na blog pewnego Roweroholika :)

Zabudowania przypałacowe - Jasiona © Goofy601


Dojeżdżając do Wielowsi zauważyłem drogowskaz prowadzący do pobliskiego Kirkutu.

Kirkut w Wielowsi © Goofy601


Miejsce to zostało założone pod koniec XVII wieku i liczy ok 250 nagrobków. Mimo braku ogrodzenia kirkut zachował się w dość dobrym stanie i dziś wygląda jak drzewna wyspa wśród pól.

Kirkut w Wielowsi © Goofy601


Kirkut w Wielowsi © Goofy601


Jest oznakowany i łatwo można do niego dojechać z głównej drogi. Zadbano również o wygodę odwiedzającego to miejsce turysty. Jest stolik i tablica informacyjna, kosz na śmieci a nawet stojak na rowery. "Wyrwikółko" ale zawsze coś :)

Odpocząwszy chwilę ruszyłem dalej do Wielowsi. Tu wprawne oko trafi na resztki synagogi. Jest kirkut jest i synagoga. Nie wygląda zbyt efektownie bo po wojnie została przebudowana i przez lata służyła jako... magazyn zbożowy.

Magazyn w Wielowsi - dawna synagoga. © Goofy601


Widoczny zarys okien. © Goofy601


Magazyn - dawna synagoga. © Goofy601


Rzuciłem okiem na mapę, no tak, znalazłem się blisko granicy województwa. Wyśmienita okazja by zobaczyć co tam słychać na Opolszczyźnie ;)

Przekraczanie granic :P © Goofy601


Na razie jedynie musnąłem oponami opolskie asfalty, ale następnym razem spróbuję zapuścić się nieco dalej. Objechawszy pierwszą "przygraniczną" miejscowość zawróciłem w kierunku właściwego celu dzisiejszego wyjazdu - Krupskiego Młyna.

Mapka poglądowa :P © Goofy601


Miejscowość o zabytkowym charakterze, ogólnie mówiąc zadbana :)

Dawne kasyno w Krupskim Młynie :) © Goofy601


[edit 02-12-2012]W trosce o rzetelny przekaz tego bloga wprowadzam poprawki do opisu zdjęcia powyżej. Jest to dawny budynek administracyjny prochowni. Później znajdowało się tu kasyno, biblioteka i stołówka. Obecnie własność prywatna rozbudowywana na obiekt rekreacyjno-gastronomiczny. [/edit]

Chwilę pokręciłem się po okolicy i znalazłem. Most...

Most wiszący w Krupskim Młynie. © Goofy601


Dwudziestopięciometrowa przeprawa przez Małą Panew prezentuje się naprawdę ciekawie. I pomyśleć, że wisi tu tak od 1930 roku...

W pobliżu znajduje się fabryka materiałów wybuchowych NITROERG. Na zakładowej pętli autobusowej zrobiłem sobie małą przerwę na coś w rodzaju porządnej imitacji obiadu. Regenerując siły podziwiałem kajakarzy leniwie pokonujących zakola Małej Panwi. Piękne sobotnie popołudnie :)

Gdy już odsapnąłem nieco skierowałem się do Tworoga a potem do Brynka. Tu pierwszy raz poniosło mnie pod zabudowania pałacowe Donnersmarcków, do tej pory znane mi jedynie ze zdjęć znajomych bikerów :)

Pałac w Brynku. © Goofy601


Wieża wodna - Brynek. © Goofy601


Chciało by się zostać tu dłużej, ale to miejsce to raczej materiał na osobną wycieczkę. Ważne, że udało mi się je namierzyć ;)

Jako że upał robił się już pomału nieznośny, postanowiłem wybrać się jeszcze nad jakąś wodę. Odkąd Pniowiec stał się rezerwatem ptactwa i innej wodnej fauny najbliższą możliwą alternatywą zostało Chechło. A więc do dzieła :)

Po drodze kusił mnie zabytkowy budynek papierni w Boruszowicach. Niestety możliwości poznawcze tego obiektu ograniczał płot z napisem "Obiekt chroniony". Cóż, zatem nie tym razem ;)

Stara papiernia w Boruszowicach. © Goofy601


Boruszowice od Miasteczka Śląskiego oddzielają olbrzymie lasy poszatkowane regularnie siecią ścieżek. Niby sprawa jasna - jechać prosto aż droga się skończy. Niemniej po 10 km widoku las, las, przecinka, las, przecinka, las, las... robi się trochę monotonnie. Na każdym skrzyżowaniu miałem wrażenie że przed chwilą tu byłem. A przecież jechałem cały czas prosto :P

10 km prostej drogi leśnej :D © Goofy601


Z Miasteczka już prosta droga nad Chechło. Ludzi standardowo sporo, ale po całym dniu plażowania zaczęło się już trochę przerzedzać. Ruszyłem więc wzdłuż brzegu w poszukiwaniu dogodnego miejsca.

Wjechałem w bardziej zakrzaczoną cześć linii brzegowej i... utknąłem w korku :P Widocznie nie wszyscy pojęli do czego służą czterokołowe rowerki wypożyczane (za ciężkie pieniądze ;) ) zwykle w miejscach wakacyjnych skupisk ludzkich. Oto rodzinna przejażdżka na takim rowerku w wersji ekstremalnej :P

Rowerek rodzinny-przeprawowy :P © Goofy601


I wyprzedź tu człowieku takiego, jak sam się ledwo między drzewami mieści :P

Zrobiłem więc mały postój by poobserwować kaczuchy :)

Kaczuszki :) © Goofy601


Po objechaniu całego niemal jeziora dookoła znalazłem wreszcie dogodne miejsce pod choinką. Tak się przy okazji złożyło, że znalazłem tam również Skudy'ego, z którym uciąłem sobie ciekawą rowerową pogawędkę :)

Mógłbym tak siedzieć dłuugo. Gdy zaczęło się robić późno trzeba było pomału myśleć o powrocie. W końcu to jeszcze 18km do domu a lampek nie wziąłem ;)

Na pożegnanie jeszcze krótka rundka wokół brzegu, kilka fotek i wio do domu :)

Nie ma co, to był na prawdę dobrze spędzony dzień.

Zachód słońca nad Chechłem. © Goofy601


P.S. A tak przy okazji-druga "setka" w tym roku. Chyba się zagalopowałem :P


Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Górniki-Ptakowice-Zbrosławice-Wilkowice-Księży Las-Jasiona-Wojska-Kotków-Wielowieś-Kieleczka-Raduń-Kielcza-Krupski Młyn-Ziętek-Potępa-Koty-Tworóg-Brynek-Boruszowice-Miasteczko Śląskie-Chechło-Lasowice-Tarnowskie Góry-Repty-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria >100km, Odkrywczo



Komentarze
Goofy601
| 15:47 niedziela, 2 grudnia 2012 | linkuj biber, djk71, DARIUSZ79 - Most w Ozimku to dobry pomysł na następny sezon letni :)

biber - Dzięki za zmotywowanie - "Rezydencja" już została poprawiona :)

Pozdrawiam serdecznie.
DARIUSZ79
| 06:26 sobota, 1 grudnia 2012 | linkuj TO JA TEŻ NA NASTĘPNY SEZON BĘDĘ MIAŁ TRASKE ZROBIĆ W TAMTE STRONY :)
djk71
| 21:49 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj W Ozimku byłem, ale mostu Krupskim Młynie nie widziałem. Kolejny cel ;-)
biber
| 17:35 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj Proszę doczytać co to za rezydencja ;) A w temacie mostów: most w Ozimku też ma arcyciekawą historię - trza pojechać i jakie fotki porobić ale to chyba na wiosnę (niestety).
Wiatru w plecy!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]