Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
8.30 km
0.00 km teren
00:52 h
9.58 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Zemsta ducha walentynek :P
Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 1
W piątkowe popołudnie chciałem przeznaczyć ze 3 godzinki na rowerową integrację w ramach kolejnej Zabrzańskiej Masy Krytycznej. Przygotowałem wszystko co trzeba, by zaraz po pracy wyruszyć w kierunku Zabrza. Już od rana, mimo generalnie słonecznej pogody, na niebie pojawiały się ciężkie, sine obłoki. Niby burzowe. Trochę to dziwne jak na luty, no ale cóż. Nie tracąc wiary w słoneczne promienie cierpliwie czekałem do godziny 16, by zaraz po wyjściu z pracy przekonać się, że nad Gliwicami czeka już na mnie wielkie, ciemne chmurzysko. Hmm, może pójdzie sobie dalej ;) W międzyczasie szybki obiad. Tzn. w założeniu szybki, bo zjedzony w ciągu 5min. Za to czekałem na niego 15 a zamawiałem kolejne 10. Jak wiadomo obsługi kasy fiskalnej najlepiej uczyć się na "żywym materiale" ;)Mocno spóźniony, ale wciąż z nadzieją ruszyłem w kierunku pl. Wolności. Chmury zniknęły, przyciskałem więc mocno na pedały by na pewno dojechać na czas. Sprawnie minąłem giełdę w Sośnicy, 30km/h, najwyższy bieg, powinno się udać, nagle trach... łańcuch zleciał ;) Cóż, zdarza się. Na tę okoliczność też jestem przygotowany. W ruch poszły jednorazowe rękawiczki (by zachować czystość ;)), narzędzia i pora naciągnąć dziada. W końcu zdarzało mu się spadać już wcześniej. Niestety, tym razem skala usterki mnie przerosła. Z zerwanym ogniwem daleko nie zajadę, a przecież singla nie da się już bardziej skrócić ;) Dalszy los jazdy na masę stał się całkiem oczywisty, a ja ruszyłem na czterokilometrowy spacer w stronę Gliwic ;) Romantycznie, przy świetle księżyca... z Gazelą :P
Dalej nie pojedziemy ;/© Goofy601
Za grzechy zadośćuczyniłem, rozgrzeszenie otrzymałem, ale będzie to dobra nauczka na przyszłość :P
Gliwice-Sośnica-Gliwice
Kategoria 0 - 25km, Masa Krytyczna
Komentarze
daro | 10:06 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
Cześć, w Twoim przypadku 1-2 spinki do łańcucha na przyszłość jak znalazł, dobrze, że Miałeś tylko 4 km do celu. Nie wyobrażam sobie tego np. przy 40 lub 50km od większego miasta (jeszcze w grupie, to coś można pokombinować).
Tak już nieraz bywa, no i najważniejsze że "druga połowa" dała Ci rozgrzeszenie w taki dzień:))
Pozdrawiam:) Daro z Tczewa
Komentuj
Tak już nieraz bywa, no i najważniejsze że "druga połowa" dała Ci rozgrzeszenie w taki dzień:))
Pozdrawiam:) Daro z Tczewa