Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
16.10 km
0.50 km teren
01:06 h
14.64 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
... Ten ma w nogach ;)
Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0
Po ostatnim "romantycznym spacerze", z braku łańcucha zostałem chwilowo wyłączony z czynnego rowerowania. W najfajniejszą pogodę oczywiście ;) W wolnym czasie zwiedziłem więc okoliczne sklepy rowerowe w poszukiwaniu godnego następcy. Niestety, jakby zaraza jakaś padła na rowerowe przybytki - wszędzie brak dostaw. "Nie zamawiamy jeszcze bo zima", "Shimano już tego nie dostarcza", "U nas tylko dziewięciobiegowe..." Cóż... A ja jak zwykle z nietypowym problemem. U Kiry w sklepie to nawet już się wstępnie umówiłem na przymierzanie czy HG40 przypasuje do zębatek. Ale gdy okazało się, że łańcuchy w prawdzie przyjechały, ale w sprzedaży będą dopiero za tydzień co nieco się podłamałem ;) W końcu potrzebuję na już, jeździć bym chciał! :P Wysłużony KMC nie bardzo nadawał się do regeneracji, więc w akcie desperacji odbyłem jeszcze jedną rundkę po sklepach i udało mi się zdobyć jednorzędowego Shimano Nexusa. Dedykowany do zębatki więc powinien pasować. Cena też w miarę do przyjęcia. Opakowany w ładny kartonik, tak że nic tylko pakować w kolorowy papier i na prezent :P Żarty na bok, pora na serwis. :)Do dzieła :)© Goofy601
Przerobiłem salon na warsztat ;) Stary łańcuch mimo uszkodzeń trzymał się dzielnie. W końcu jednak musiał skapitulować. Po dokładnym pucowaniu każdego spracowanego ząbka obu tarcz zamontowałem nowy nabytek :) Na sztywno, bez spinek, a co ;)Nawet kilka ogniw mi zostało na zapas. Powiem szczerze, po wyjęciu z pudełka wyglądał trochę tandetnie - jakby pomalowany srebrzanką :P Srebrnego łańcucha jeszcze nie miałem ;)
Egzotyczny kolor ;)© Goofy601
No ale przecież ma działać a nie wyglądać. Coś mi mówi, że szybko zbrązowieje ;) Póki co pracuje równo, cicho i bez przeskoków, a więc tak jak miało być.
A wracając do tematu dzisiejszego wpisu. Mówi się, że kto nie ma w głowie ten ma w nogach. Dziś połączyłem oba te stany i miałem i w głowie i w nogach ;) W głowie szalony pomysł by do pracy wybrać się piechotą, w nogach... no właśnie - efekt tego pomysłu :P Bo kto mógł przewidzieć, że po pracy to jeszcze do sklepu wypadało by pójść, to załatwić, tam wstąpić... no i nazbierało się. Jak wreszcie dotarłem do mojego "5bezW" to myślałem, że nogi odpadną. Jaką terapię by tu zastosować? Wiem!! Wyskoczę na rower :P I tym sposobem wyruszyłem na pierwsze w tym roku zapowiadane "oswajanie Gliwic". Na początek krótko. Sprawdzić łańcuch, rozruszać obolałe nogi, zobaczyć oświetloną starówkę.
Wystawa na pl. Mickiewicza© Goofy601
Gliwice nocą :)© Goofy601
Przyrynkowe uliczki są w remoncie, więc nie bardzo było się jak rozstawić z aparatem Ale myślę, że nie raz będzie ku temu okazja :) Jeszcze nie umiem się przyzwyczaić do jazdy typowo miejskiej. Jakoś rażą mnie te chodniki, światła, samochody... Mimo to dobrze jest wieczorkiem nawet krótko pośmigać. Łańcuch pracuje elegancko, a i nogi poczuły się dużo lepiej. A jak się lekko wbiegało po schodach... :D
Kategoria 0 - 25km