Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
25.10 km
0.30 km teren
01:23 h
18.14 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Jesień wśród szczytów i hal :)
Niedziela, 9 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 8
Długi listopadowy weekend, a właściwie jego końcówka uraczyła nas w tym roku wyjątkowo ładną pogodą. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie było mi dane wykorzystać tego czasu w pełni rowerowo, nie mniej jednak, na krótką wycieczkę udało mi się wybrać :) Po dopełnieniu wszystkich niedzielnych obowiązków wydobyłem Demkę z bagażnika i dokonawszy niezbędnych regulacji ruszyłem przed siebie. Trasę zaimprowizowałem, chcąc wchłonąć jak najwięcej wspaniałych górskich widoków. Wszak taki ładny listopad nie trafia się często.Nad Sołą© Goofy601
By nie gnieść się na ciasnej, choć równej drodze przelotowej 69 przeprawiłem się przez Sołę, by już za chwilę mknąć bezstresowo świeżo odremontowanym Traktem Cesarskim.
Odnowiony Trakt Cesarski© Goofy601
Udało mi się upolować kilka modrzewi tuż przed jesiennym "zrzutem" :)
Wymarzona choinka na Święta :P© Goofy601
Następnie skierowałem się do Cięciny. Tutejsza stacja kolejowa najlepsze lata ma już chyba za sobą...
Stacja Cięcina© Goofy601
Wyborczy szał wdarł się wszędzie, ale tu przynajmniej kandydaci starają się wpasować w otaczający krajobraz :P
Na ludowo :)© Goofy601
Ciekawość pchnęła mnie, by sprawdzić co też znajduje się w górnym biegu rzeczki Cięcinki i czy da się jakoś sensownie górami przeprawić do Żabnicy.
Bo na końcu podjazdu coś być musi© Goofy601
Taki podjazd to doskonała okazja by poobserwować co też ludzie mają poupychane po zagrodach ;)
Maluszek jeszcze z włoskimi zderzakami© Goofy601
Im wyżej tym bardziej mokro robiło się na szlaku. Dogodnej drogi do Żabnicy nie znalazłem, natomiast trafiłam na źródło "Żywca Zdroju". I pomyśleć, że w tygodniu regularnie kursują tędy ciężarówki z dostawami tej popularnej mineralki.
Żywiec Zdrój - u źródła ;)© Goofy601
Niedługo później asfaltowa nitka skończyła się ustępując miejsca płytom o znacznym stopniu nachylenia. Niezbyt dobre warunki jak na zabawę szosówką ;)
Hmm, zakładać ten łańcuch czy nie? ;)© Goofy601
Dodatkowo w lesie słychać było coś jakby strzały. Nie wiem na co teraz mamy sezon, ale wolałem nie sprawdzać i zarządziłem strategiczny odwrót. Chroniąc się od podmuchów wiatru (wszak to już listopad), zjechałem z powrotem do Cięciny, gdzie czarnym szlakiem rowerowym odbiłem między podwórkami na Kopiec (475 m.n.p.m.)
Czarnym szlakiem na Kopiec© Goofy601
Tu, spod schronu "Wyrwidąb" rozpościera się przepiękny widok na całą okolicę. Dziś skąpaną w barwach późnej jesieni. Nie na darmo wybrano to miejsce na punkt obserwacyjny :)
Fort "Wyrwidąb"© Goofy601
Beskidzka jesień z Kopca© Goofy601
Rzut oka w kierunku Słowacji© Goofy601
Lekko nadszarpnięty "Wyrwidąb"© Goofy601
Posiedziałem sobie trochę na górze, a gdy zaczęło się ściemniać ruszyłem dalej. Wąską asfaltową wstążką zjechałem aż do Żabnicy, a stamtąd pod fort "Wędrowiec" chyba najbardziej znany z całego punktu oporu "Węgierska Górka". Dawno mnie tu nie było. Sporo się zmieniło. Teren wokół schronu uprzątnięto, postawiono nowe tablice i nowe eksponaty.
Zjazd do Żabnicy© Goofy601
Fort "Wędrowiec"© Goofy601
Jesienny "Wędrowiec"© Goofy601
Po sąsiedzku znajduje się dość duże boisko, którego murawa pielęgnowana jest w bardzo ekologiczny sposób ;)
Proekologiczna konserwacja obiektów sportowych za pomocą systemu "OwcaPlus" ;)© Goofy601
Wśród wesołego pobrzękiwania owczych dzwonków pożegnałem "Wędrowca" i udałem się z powrotem do Ciśca.
Cisiec-Węgierska Górka-Cięcina-Żabnica-Węgierska Górka-Cisiec
.
Kategoria 25 - 50km, Odkrywczo, fortyfikacje
Komentarze
barklu | 11:53 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj
Pierwsze zdjęcie w Milówce? Dobrze wiedzieć, że już nie trzeba jechać główną drogą.
mors | 18:08 wtorek, 25 listopada 2014 | linkuj
Co drugie zdjęcie to lepsze ;) szkoda jeno, że bez G.A. ;)
marusia | 21:42 niedziela, 23 listopada 2014 | linkuj
Krótki dzień -krótka wycieczka :] W tych ujęciach spękana powierzchnia bunkra Wyrwidąb przypomina naturalne formacje skalne. Pięknie wygląda to w świetle zachodzącego słońca.
rszper | 09:47 piątek, 21 listopada 2014 | linkuj
Superanckie widoczki, musze sie wybrac. A gdzie byl start jesli mozna wiedziec?
Komentuj