Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
43.00 km
0.00 km teren
01:55 h
22.43 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Ruda. Tym razem bez trofeów ;)
Sobota, 18 kwietnia 2015 · dodano: 19.04.2015 | Komentarze 2
Po wczorajszych 16'C dzisiejsze +3'C były nie lada zaskoczeniem ;) Mimo to ruszyłem raniutko w kierunku Rudy Śląskiej z nadzieją odkrycia tam nowych złóż Jantaru. Rudy "Jantaronośnej" można by powiedzieć ;)Trasę wytyczyłem bocznymi uliczkami, więc co rusz trafiałem na wizytówki Pani Wiosny ;)
Już wszędzie widać wiosnę :)© Goofy601
Do Rudy dotarłem bardzo szybko. Fakt, nie miałem dziś dużo czasu na rowerowanie, ale nie przypuszczałem, że tak szybko tu dojadę. Chyba za rzadko obieram ten kierunek. Zwłaszcza, że są tu wręcz idealne warunki do trenowania podjazdów :).
Ruda Śląska - coś dla miłośników podjazdów ;)© Goofy601
Na jednym z nich trafiam na ciężki schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk - grupa bojowa "Wirek". Do pozwiedzania przy osobnej wyprawie, bo pogoda zaczęła się psuć.
Bunkier OWŚ w Wirku© Goofy601
Na targ staroci dotarłem chwilę później. Chmury, zimno i wietrznie. Miałem nadzieję, że się choć trochę ociepli a tu nic ;) Taka aura nie sprzyja również handlującym. Choć mają do dyspozycji spory hangar, dziś było ich jak na lekarstwo. Trzeba będzie spróbować w cieplejsze dni. A więc tym razem wracam z niczym. Może i lepiej - nie zdążę zmarznąć ;) "Złóż" wprawdzie nie znalazłem, ale nawiązałem ciekawy kontakt z pewnym panem, który podobno o takowych słyszał. Chyba za miesiąc również tu zawitam ;)
Rudzka giełda staroci - wersja na dni chłodniejsze ;)© Goofy601
Teraz już z górki. Jedno rondo, drugie, dłuugi zjazd i trafiłem pod piękny kościół św. Wawrzyńca. Przy dzisiejszej aurze wyglądał nieco posępnie, ale uwielbiam ten śląski neogotyk :)
Kościół pw. św Wawrzyńca© Goofy601
Kawałek dalej postój na przejeździe. Niby nic, ale nim przetoczyło się przede mną 45 wagoników z węglem zdążyłem już trochę zmarznąć.
ET41-067 - początek długiego sznura wagoników ;)© Goofy601
Dla rozgrzewki sprint w stronę Borowej Wsi. Nie miałem zbytniej ochoty wracać znowu krajówką (44), dlatego odbiłem na spokojniejszy objazd przez okoliczne wioski. Asfalt równie dobry ale znacznie spokojniej :)
Spokojna szosa na Chudów© Goofy601
Czasem tylko trafiały się lokalne utrudnienia ;)
No i wyprzedź tu takiego... ;)© Goofy601
Krótki odpoczynek w Chudowie na całkowicie opustoszałym zamku. Weekend, a wszystkich gdzieś wywiało. Po krótkim opadzie lodowych kulek wywiało mnie również ;)
Zamek w Chudowie. Jakiś taki wymarły© Goofy601
Dalsza droga już prosto do Gliwic bez specjalnych odpoczynków. Dobrze znów w końcu pojeździć :)
Gliwice-Sośnica-Maciejów-Zabrze Centrum-Kończyce-Bielszowice-Wirek-Halemba-Borowa Wieś-Paniówy-Chudów-Przyszowice-Bojków-Gliwice
Kategoria 25 - 50km, fortyfikacje, Odkrywczo