Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
31.00 km
0.00 km teren
01:27 h
21.38 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:35.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Upalny powrót.
Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 18.07.2015 | Komentarze 3
Po prawie 150-cio kilometrowej wycieczce po górach z sakwami dobrze by było trochę odpocząć. W ramach relaksu wybraliśmy się z Elą na... 20-sto kilometrowy spacer po górach ;) Podziałało - nogi wreszcie zaczęły boleć :P Ale cośmy się naoglądali krajobrazów to nasze. Do tego po raz kolejny trafiliśmy na widziane wczoraj przeze mnie zawody MTB, które okazały się być legendarną już etapówką Beskidy MTB Trophy :P. Tak się złożyło, że właśnie w sobotę rozgrywany był etap na stokach Rysianki, Romanki i Prusowa. Praktycznie cały czas nasz szlak albo pokrywał się, albo przecinał z trasą zawodów :) Przy pięknej pogodzie (słońce dopisywało jak rzadko) mogliśmy więc nie tylko zmierzać powoli do domu, ale również podziwiać z bliska zmagania ponad pięciuset zawodników. Jak później gdzieś wyczytałem, podobno była to pierwsza edycja, na której nie spadła ani kropla deszczu. Zwykle jest to "błotnista rzeźnia dla ludzi i sprzętu" :P Mimo wszystko, nie zazdroszczę im jazdy w tym upale ;)Atrakcja na szlaku niesamowita. A miało być bez gadania o rowerach... :P:P:P
Wreszcie koniec podjazdu - Schronisko na Rysiance© Goofy601
Ups, gdzieś na trasie zostało pół amortyzatora :P© Goofy601
Na brak widoków nie można narzekać :)© Goofy601
Są również przyjemne zjazdy - Hala Lipowska© Goofy601
Można "na sztywno"? Można :)© Goofy601
Na trasie Beskidy MTB Trophy© Goofy601
Patrzeć pod koła czy na malownicze panoramy... Dylemat ;)© Goofy601
W sobotę zakwasy w łydkach pozwoliły jedynie na "dzień lenia" nad rzeką. Wyrównanie kolarskiej opalenizny też jest potrzebne ;) Gorąc zrobił się jeszcze większy, więc leżąc na kamienistym brzegu wodziłem wzrokiem po zielonych szczytach zastanawiając się, gdzie też to dzisiaj walczą dzielni MTB-owcy i MTB-owczynie ;)
W niedzielę przyszło zakończyć długą czerwcową labę ;) Myśląc perspektywicznie po 13:00 wsiadłem w pusty jeszcze pociąg. Tak myślałem o tej porze wszyscy jeszcze łapią ostatki wolnego, więc cały klimatyzowany przedział rowerowy miałem do swojej dyspozycji ;)
Miejsca na rower w sam raz :)© Goofy601
W Bielsku dosiadło się trzech rowerzystów, którzy również wybrali się fotografować Trophy ;) Rowery bez problemu rozlokowaliśmy na hakach. Jeden towarzyszy podróży okazał się być również sakwiarzem i droga do Tychów upłynęła na miłej pogawędce o wyprawie dookoła Bałtyku :)
W Tychach wysiadłem i ja, by te ostatnie 30km przejechać jak Pan Bóg przykazał, tzn. na siodełku ;) Drogę tą znam i cenie za szerokie pobocze. Lubię tędy wracać, bo jest prawie cały czas z górki :P
Cisiec-pociąg-Tychy-Mikołów-Borowa Wieś-Paniówki-Przyszowice-Sośnica-Gliwice
Kategoria 25 - 50km
Komentarze
barklu | 18:12 środa, 29 lipca 2015 | linkuj
No nieźle, 1200 zł, tyle że rozmiar ramy raczej komunijny. Swoją drogą, z tego co widzę konfiguracja napędu dość słaba: z przodu korba stosunkowo duża, z tyłu pewnie 7 biegów nawet bez megarange. Na trudny teren trochę za ciężkie przełożenia może mieć. Ale nadzieja na normalne rowery w normalnych cenach jest.
barklu | 19:18 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj
Fatbiki coraz bardziej popularne jak widzę, może niedługo upowszechnią się jak twentyninery i zejdą w dostępny przedział cenowy.
Komentuj