Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
12.40 km
0.00 km teren
00:44 h
16.91 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 63/2015
Poniedziałek, 8 czerwca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 0
Pora rozruszać nogi po weekendzie. Rano pogoda trochę niezdecydowana - padać, nie padać. Ale ogólnie dalej ciepło, więc spokojnie na rowerku można pośmigać :) Tym bardziej, że łatka w gazelowym kółku trzyma się dobrze ;)Po pracy już było raczej przesądzone, że padać nie będzie. Tak więc znów sprawunki i zaległości na mieście. Jedynie kierowcom jakby ten upał mózgi poodłączał. W ciągu dwóch dni zostałem bezczelnie otrąbiony za głupotę posiadacza czterech kółek. ;/
Przypadek z dzisiaj:
ul. Dworcowa, trzy pasy w jednym kierunku. Skrajny lewy to jazda na wprost i lewoskręt . Często wszystkie pasy zakorkowane, więc z zajęciem właściwego niema problemu. W kolumnie stojących aut wjeżdżam na lewy pas i sygnalizuję zamiar skrętu. Korzystając z przywileju jednośladów dojeżdżam do świateł. Tradycyjnie zatrzymuję się jako drugi (taki nawyk, by nie uprzykrzać życia tym z "szybszym startem" ;) ) Stoję między pierwszym i drugim samochodem, sygnalizując planowany lewoskręt. Zapala się zielone ruszamy. Pierwszy jedzie prosto, ja skręcam, (cały czas z wyciągniętą lewą łapą), a ten za mną jak nie zacznie trąbić... No, jakim prawem ja się w ogóle tu znalazłem, przecież on prosto jedzie!!... Dobrze że mnie nie rozjechał, bo u niektórych to klakson szybszy od hamulca :/
Wczoraj podobna sytuacja:
Dla odmiany ul. Pszczyńska. Wracam sobie spokojnie z Tychów. Gorąco, bagażnik załadowany sakwami, do tego pod górkę. Prawy pas do jazdy na wprost i skrętu w prawo. Światła. Mając na uwadze swój wolny zryw staję za drugim autem z zamiarem jazdy prosto. Zielone. Przede mną wszyscy skręcają, więc ruszam powoli za nimi. Skręca jeden, drugi... z lewej strony cichaczem, powolutku wyprzedza mnie szary Peugeot kombi. Manewr rozpoczął fajnie, z odstępem, ale gdy się ze mną zrównał stwierdził, że on tu przecież musi skręcić... I dalej na mnie i po klaksonie... :/ Gdyby nie to, że staram się zachować kulturę na drodze, chętnie pokazałbym takiemu co o tym myślę. No i gdzie oni mają głowę/oczy?
Mam nadzieję, że były to jedynie przypadki incydentalne, a zbliżające się ochłodzenie, przywróci co poniektórym przytomność umysłu...
Kategoria 0 - 25km