Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
71.30 km
6.80 km teren
03:52 h
18.44 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Największa piłeczka golfowa w okolicy - czyli wreszcie na Ramżę ;)
Środa, 16 marca 2016 · dodano: 27.04.2016 | Komentarze 2
Mieszkając już czas jakiś w Gliwicach nie wypada nie zwiedzić ich południowych okolic. Mnie jednak się to udało ;) Być może dziś trafiła się ostatnia okazja, by zobaczyć największą "piłeczkę golfową" oraz przy okazji zaliczyć najwyższy szczyt Ziemi Rybnickiej - Ramżę (325 m.n.p.m). Szybka decyzja, pakowanie i w drogę :)KWK Budryk© Goofy601
Dobrze znaną z zeszłorocznych wypadów w góry trasą docieram do Ornontowic. Tu skręcam na Dębieńsko.
Jeszcze nie całkiem wiosna ;)© Goofy601
Sielsko Dębieńsko :)© Goofy601
Tereny zupełnie nieznane. Po wyjątkowo dziurawym leśnym odcinku, nawierzchnia zmienia się o 180' - idealna, równa, z poboczem :) Do tego efektowny zjazd do samego Dębieńska. Tu o mały włos nie przegapiam skrętu w lewo na niebieski szlak. Ramża od północnej strony jest dość praktycznie niewidoczna. Żeby rozpocząć wspinaczkę trzeba najpierw kawałek zjechać w dół ;)
Ramża tuż tuż© Goofy601
W cichym bukowym lesie chciałoby się spędzić trochę czasu. Jest tu ścieżka dydaktyczna i kilka szlaków rowerowo-pieszo-biegowych. Ja jednak ruszam ku szczytowi. Wszak to tam znajduje się opisywana już na wielu sąsiedzkich blogach "piłeczka" ;)
Na północnych "stokach" jeszcze zima ;)© Goofy601
Ruiny przepompowni© Goofy601
No i jest - czas znaleźć odpowiednio duży kijek ;)© Goofy601
Radar meteo na Ramży - może partyjkę golfa? :P© Goofy601
Od północnej strony jest jeszcze całkiem sporo śniegu. Pod wieżą odpoczywam chwilę przy herbatce z termosu i w promieniach wczesnowiosennego słońca. Bateria w aparacie dogorywa z wyziębienia, więc trafia na chwilę rękawicy na terapię rozgrzewającą ;) Nie mogę się przecież pozbawić aparatu na resztę dnia ;)
W drodze powrotnej skusił mnie czerwony rowerowy szlak. Wiedzie on łagodnie trawersując południowe zbocze Ramży. Akurat w tym miejscu kończy mi się mapa, więc od tej chwili muszę improwizować, karmiąc się tym co "znajdę w lesie" i drogowskazami ;) Jakoś trafię do domu :P
Trawers południowym zboczem :)© Goofy601
Szlak prowadzi mnie do Bełku. Odwiedzam zabytkowy drewniany kościółek (niestety zamknięty). Wokół również sporo rozmaitości :)
Kościół św. Marii Magdaleny w Bełku© Goofy601
Wiadomo - najpewniejsze zamknięcie ;)© Goofy601
Spojrzenie przez płot ;)© Goofy601
Kaplica na kopcu w Bełku© Goofy601
A gdyby Łazarz został wskrzeszony nieco później... ;)© Goofy601
Trafiam też na drogowskaz na Orzesze. No stamtąd to mogę na pamięć jechać :)
W drodze rodzi się pomysł, by przedłużyć sobie nieco przyjemność i wracać przez Mikołów. Tej okolicy również dawno nie odwiedzałem, a jak się okazało jest jeszcze wiele do odkrycia. Jedno jest pewne pagórków to tu nie brakuje :)
Ziemia mikołowska pagórkowata jest :)© Goofy601
Wapiennik w ogrodzie botanicznym pod Mikołowem© Goofy601
W Mokrym stwierdzam, że pora wracać. W brzuchu burczy a skończyły się kanapki ;) Na deser jeszcze 15km z górki. Wprawdzie główną szosą ale za to z szerokim poboczem :)
Eh, dobrze się w końcu rozruszać :)
Gliwice-Sośnica-Bojków-Gierałtowice-Ornontowice-Dębieńsko-Ramża-Bełk-Orzesze-Bujaków-Mokre-Śmiłowice-Borowa Wieś-Paniówki-Sośnica-Gliwice