Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
20.60 km
3.80 km teren
01:17 h
16.05 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Wreszcie przestało padać ;)
Piątek, 29 kwietnia 2016 · dodano: 27.08.2016 | Komentarze 7
Wysoka zmienność pogody i intensywny "rozwój zawodowy" nie są najlepszym połączeniem... Końcówka kwietnia, a ja ponad tydzień bez roweru. Weekend też nic jednośladowego nie zapowiada :/ Dlatego dobrze, że choć dzisiaj przy chwilowej łaskawości górskiej aury udało się wyskoczyć na chwilę. Oj nazbierało się mocy w nogach od tego siedzenia. Pod górkę nie szło już tak ślamazarnie jak dwa tygodnie temu. Jedynie hamowanie przodem nadal stanowi problem. Pieczołowicie szlifowane w ubiegły weekend koło dalej podłapuje hamulcem w jednym miejscu powodując uciążliwe szarpnięcia. No i klops, bo akurat w tym terenie przydałaby mi się idealna modulacja. Te krótkie "kopniaki" w kierownicę przy zjeździe mogą być niebezpieczne...Zieloność na niebieskim szlaku :)© Goofy601
Królowa Szos :)© Goofy601
Alternatywna trasa na Dębowiec - znów DDR© Goofy601
A przecież tyle jeszcze jest do odkrycia. Dziś na przykład zboczyłem na chwilę z ustalonej trasy i wspiąłem się na Dębowiec. Ot, rzucić okiem na miasto z nieco innej perspektywy ;)
Rzut okiem z innej perspektywy ;)© Goofy601
Niby spacerowa górka, ale kondycja w lesie :P Przyznam, że uskuteczniana ostatnio technika jazdy pół na pół (pierwsze pół godziny pod górę, reszta - dłuuugi zjazd), zaczyna mi się podobać. Eh, gdyby nie ten hamulec... ;)
Do domu dotarłem już po zachodzie słońca... chociaż w górach wygląda to nieco inaczej niż zdążyłem przywyknąć ;) W ciągu krótkiej wycieczki kilka razy wjeżdżałem w strefę, w której słońce już "zaszło" ;) Takiego początku pracowitego weekendu było mi trzeba. Tylko niech już będzie trochę cieplej... :)
Komentarze
mors | 21:28 poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | linkuj
Po asfalcie, ale to gorzej, bo teren sam trochę hamuje. ;p
mors | 10:29 niedziela, 28 sierpnia 2016 | linkuj
A próbowałeś czy wystarczy? ;p Na Huraganie zjeżdżałem z Izer (1000m) do Świeradowa (500) po ostrej serpentynie i przeżyłem. ;p
mors | 08:49 niedziela, 28 sierpnia 2016 | linkuj
Dziwna historia ;> no ale zawsze jest jeszcze drugi hamulec, nie wystarcza? ;> ewentualnie, jeśli masz krótkie klocki to pomyślałbym o długich, będą mniej wrażliwe na krótki uskok ;>
mors | 22:37 sobota, 27 sierpnia 2016 | linkuj
Foty wymiatają. :)
Ale co z tym kołem? Szlifowanie?? A centrowanie? Nie pomogło? Nie kumam. ;p
Komentuj
Ale co z tym kołem? Szlifowanie?? A centrowanie? Nie pomogło? Nie kumam. ;p