Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
23.90 km
10.90 km teren
01:48 h
13.28 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Szlakiem starych nasypów :)
Piątek, 26 marca 2010 · dodano: 26.03.2010 | Komentarze 8
Wystarczający zwiastun wiosny? ;)© Goofy601
Po wczorajszych przygodach doprowadziłem rower do porządku. Załatałem przednie koło, podciągnąłem i wyregulowałem hamulce, a także założyłem na tył nową oponę. Stara już była całkiem gładka na środku i ślizgała się na byle błocie, a przecież wybierałem się w teren. Miałem pewne obawy jak się będzie jeździć na tak szeroko rozstawionych klockach bieżnika ale okazało się że pozytywnie :) Dostała dziś niezły wycisk i poradziła sobie bez zająknięcia na różnym terenie :)
Nowa oponka :)© Goofy601
Ruszyłem pokonać trasę, która wczoraj pokonała mnie ;) Jak już pewnie tutaj wspominałem, okolica obfituje w różnego rodzaju nasypy, mosty i inną infrastrukturę kolejową, często dawno wycofaną z użycia. Tam gdzie kiedyś kursowały pociągi z węglem, dziś rosną lasy. Tory dawno zabrali złomiarze, zostały zapomniane nasypy. Niektóre linie, choć rzadko uczęszczane działają do dziś. Kto jechał drogą nr 88 na odcinku Zabrze - Bytom na pewno zwrócił uwagę na dużą liczbę wiszących nad drogą mostów. Postawiłem sobie zadanie by przejeżdżając przez większość z nich dotrzeć z Oś. Młodego Górnika do Plejady w Bytomiu ;) Trasa do zrobienia praktycznie tylko o tej porze roku - zanim pojawią się liście. I tak przypominało to mały rajd przeprawowy. Dobrze że było sucho ;)
Wystartowałem tak jak wczoraj z Rokitnicy lasem. Przy starym budynku kopalnianym odbiłem głębiej w las i trafiłem na hałdy :) Tam to dopiero zaczęła się zabawa w teren :P Najpierw stromy podjazd po luźnych kamieniach a potem dłuugo po równym. Krajobraz jak na pustyni ;)
Pustynny krajobraz na hałdach :P© Goofy601
Pokręciłem się trochę podziwiając widoki z drugiej strony hałdy. Przy okazji znalazłem nową drogę do Miechowic. (raczej na suche dni ;)) Gdy już nacieszyłem się odkryciem udałem się do miejsca gdzie ostatnio opona powiedziała dość.
Tym razem ostrożnie, najpierw w las, potem przez krzaki następnie wzdłuż torów. Luźne duże kamienie, ale jakoś daję radę. Przejeżdżam pierwszy most. Dalej, trzeba się wdrapać na nasyp by przekroczyć drogę po raz kolejny. Wysoka trawa więc trzeba nieść ;) Na górze już trasa bardziej dla ludzi - da się jechać.
Torów niema, nawierzchni też ;)© Goofy601
Wzdłuż drogi nasypem, ścieżka coraz węższa, krzaków coraz więcej, ale jechać się da. Dalej w lewo. Droga szeroka, stare podkłady stukają pod kołami. Piszę droga, ale właściwie jadę po suchej trawie. Tylko o tej porze roku da się zobaczyć którędy biegną podkłady. Nasyp pnie się coraz wyżej. Wokół drzewa obrośnięte jakimś pnączem. W lecie musi to wyglądać pięknie, tylko że chyba się tam wjechać wtedy nie da :P Według moich obliczeń za chwilę powinny się krzyżować tory i powinienem skręcić w prawo by nie oddalić się za bardzo od drogi. Faktycznie krzyżują się... tylko z ponad pięciometrową różnicą poziomów :P
Faktycznie, torowiska sie krzyżują :P© Goofy601
Do wyboru mam dwa strome zejścia po obu stronach nasypu. Wybieram bardziej spadziste ale i lepiej wydeptane. Rower na plecy i w dół ;) Co poniektórzy zapewne by sobie zjechali, ale wolałem nie ryzykować ;)
Pod mostkiem w okolicach kopalni© Goofy601
Teraz już nie pociągiem, a samolotem się podróżuje ;)© Goofy601
Na dole już teren bardziej zadbany. Można nawet powiedzieć że komfortowa ścieżynka biegnie wzdłuż torów :) Jadę więc spokojnie delektując się widokami. Mijam kolejny mostek. Teraz powinno być już z górki.
Ostatni mostek - chyba najbardziej urokliwy ;)© Goofy601
Może by się doczepić? ;)© Goofy601
Znowu wzdłuż drogi 88. Zamierzam ją przekroczyć jeszcze jednym mostkiem. Niestety na długiej prostej tuż przed zjazdem na Plejadę czuję znajome "twarde koło" z przodu ;) Dopompowuję i toczę się dalej. Odpuszczam ostatni most. Pod Plejadą znów mam w kole pusto :P Na szczęście dziś jestem przygotowany ;)
A oto i winowajca ;)© Goofy601
Na parkingu łatam koło, wcinam banana i ruszam dalej. Mimo komplikacji cel został osiągnięty :D Powrót rekreacyjnie przez Miechowice i Helenkę.
Rokitnica-Oś.Mł.Górnika-Bytom"Plejada"-Miechowice-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Komentarze
niradhara | 16:36 poniedziałek, 29 marca 2010 | linkuj
Świetny pomysł na wycieczkę :) Mostek kolejowy budzi nostalgię za czasami, gdy czas nie pędził tak szybko. Trochę jeszcze ponury ten krajobraz, radośniej będzie wyglądał jak tylko się zazieleni. Za to motyl cudowny. Ja jeszcze nie widziałam w tym roku żadnego.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Kajman | 22:09 piątek, 26 marca 2010 | linkuj
Są kraje gdzie nie używane torowiska i nasypy zamieniono na ściezki rowerowe:)
djk71 | 17:44 piątek, 26 marca 2010 | linkuj
Fajna wycieczka, taka inna... choć nie wiem czy do częstego powtarzania...
Komentuj