Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
29.50 km
6.90 km teren
01:34 h
18.83 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:186 m
Rower:Grand Adventure-S
Terenowo szosowa osiemnastka :)
Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 4
Po wczorajszym sprincie szosowym dziś zachciało mi się jazdy w terenie. Powrót z pracy, szybkie uwinięcie się z obiadem i w drogę, skorzystać z dobrodziejstw słonecznego wieczoru. Po tradycyjnym objechaniu Rokitnicy pojechałem w kierunku Wieszowy by wypróbować przyautostradowe dróżki. Prace budowlane postępują. Po żmudnym ubijaniu podkładów wreszcie zaczyna być widać efekty. W kilku miejscach pojawił się nawet asfalt.Kładą asfalt :)© Goofy601
Nie mogłem się powstrzymać przed sfoceniem mojego ulubionego wiaduktu na tej budowie ;) Mijam go codziennie w drodze do Gliwic. Uważam, że ta delikatna konstrukcja bardzo dobrze współgra z otaczającym krajobrazem. Pozostaje mieć nadzieję, że po skończeniu prac nie zasłonią go jakimś badziewnym ekranem akustycznym ;)
Wieszowski wiadukt.© Goofy601
Daleko i szeroko :)© Goofy601
Jadąc dalej szeroką w miarę równą gruntówką ( eh to szosowe ciśnienie w oponach ;) ) dotarłem do nasypu kolejowego skąd roztacza się widok na autostradowy zakręt w Świętoszowicach.
Kościół w Wieszowie© Goofy601
Prosto przed siebie :)© Goofy601
Świętoszowicki zakręt.© Goofy601
Przejeżdżam kawałek – nawierzchnia równa jak stół mimo że jeszcze bez asfaltu ;)
Jak po stole :)© Goofy601
Słońce jest już coraz niżej, a ja chciałem jeszcze pojeździć nim zrobi się zimno.
Prawie jak twentyniner :P© Goofy601
Porzucam więc na dziś terenowe przygody i ruszam już po równym w kierunku Grzybowic. Jedzie się wyjątkowo płynnie. Niebawem ląduję w Mikulczycach po których kluczę trochę bocznymi uliczkami z wyśmienitym asfaltem. Pojawiła się wizja powrotu przez Biskupice, ale wieczorny chłód ostudził mój zapał ;) Padło więc na ul. Kopalnianą i ścieżkę rowerową do Rokitnicy.
Wariacje na temat ;)© Goofy601
Na skrzyżowaniu na pętli siadam na kole profesjonalnie wyglądającemu kolarzowi na Kellys’ie i tak udaje mi się utrzymać do połowy podjazdu na Helenkę. Niestety skręcałem do domu, więc byłem zmuszony wyprzedzić ;) Niema to jak sobie poprawić samopoczucie :P
Pod domem kolejna miła niespodzianka – całkiem przypadkiem licznik zatrzymał się na równych osiemnastu tysiącach :)
Okrągła osiemnastka :)© Goofy601
Rokitnica-Wieszowa-Świętoszowice-Grzybowice-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Komentarze
Kajman | 22:41 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
Też się przyłączam do gratulacji:)
Z autostradą to nie wiadomo jak będzie bo podobno podsypkę pod drogę ukradli:(
Z autostradą to nie wiadomo jak będzie bo podobno podsypkę pod drogę ukradli:(
barklu | 15:57 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
Gratulacje :)
Że też na liczniku dało rade dociągnąć - u mnie ze dwa razy bateria siadała i resetował się.
Że też na liczniku dało rade dociągnąć - u mnie ze dwa razy bateria siadała i resetował się.
janek391 | 10:50 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
Nie spodziewałem się że twój rowerek ma już tyle za sobą. Aż ciekaw jestem kiedy ja będę mógł się pochwalić chociaż 10 000 :D Gratuluje okrągłej cyferki :D
Komentuj