Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
10.00 km
0.10 km teren
00:33 h
18.18 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy: 53 m
Rower:Grand Adventure-S
Próba drogowa - drogi i sprzętu ;)
Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 1
Na zbliżający się długi weekend zapowiada się szaleństwo po górach. By móc czerpać z tego jak najwięcej przyjemności musiałem przeprosić się ze starymi oponami. Bieżnik na beskidzkich szlakach bywa czasem przydatny ;)Po ponownym uterenowieniu, regulacjach i smarowaniu przyszedł czas na jazdę testową. Tak dla pewności czy wszystko gra. Skierowałem się na nowobudowana drogę do mającej powstać niedługo strefy ekonomicznej. I tu kompletne zaskoczenie – rondo otwarte dla ruchu, a przy drodze wyrosła w ciągu tygodnia piękna ścieżka rowerowa :D Niskie, niewyczuwalne krawężniki i czarna nitka idealnie równego asfaltu ciągnąca się wzdłuż pola w kierunku os. Młodego Górnika. Szykuje się fajny asfaltowy skrót na błotniste dni :)
Nowa ścieżka rowerowa :)© Goofy601
Jadę sprawdzić jakość wykonanych prac. Jadę i mimo grubych opon nie czuję nic. Jedzie się można by rzec luksusowo :) Dojeżdżam do końca, a tu kolejna miła niespodzianka – łącznik ze ścieżką zamknięta dla samochodów wiodącą prosto na osiedle. I znów żadnych ostrych krawędzi, wszystko spasowane bardzo dokładnie. Nie wiem jak to będzie wyglądało po zimie, ale teraz można tylko Panów Drogowców pochwalić za kawał dobrej roboty.
Dla pewności (może mi się tylko przyśniło;) ) jadę jeszcze raz w drugą stronę. Może by tak trochę szybciej? Jak się okazuje bez problemu da się pojechać ponad 50km/h (oczywiście przy pustej drodze, inaczej bym się nie odważył). Gdyby nie terenowe kapcie na pewno dałoby się szybciej, ale wtedy nie byłoby efektu dźwiękowego w stylu „pikujący szerszeń” :P Tego mi brakowało :D
Jeszcze tylko kółko na rondzie i pora do domu – trzeba się wyspać przed jutrem.