Info

Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny

Dane wyjazdu:
52.10 km
6.20 km teren
03:04 h
16.99 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:460 m
Rower:Grand Adventure-S
Na śląską nutę ;)
Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 4
Ostatnio pogoda zrobiła się delikatnie mówiąc smętna. Deszcz, mżawka, zimno, chmury... Dlatego miłą odmianą był dzisiejszy wietrzny, ale suchy dzień. Na poranną „Masę Krytyczną” w Tarnowskich Górach nie zdążyłem, więc zabrałem się za realizację planu B.Jako że okolice Rudy Śląskiej są mi praktycznie rowerowo nieznane, postanowiłem zacząć nadrabiać zaległości. Na początek skrótem nową rowerówką (która daje na prawdę duże możliwości o czym świadczy dzisiejsza V-max :P ) na Os. Mł. Górnika, obok koksowni do Biskupic, w lewo i już jechałem do krainy śląskich krajobrazów, przemysłowej zabudowy i miast/dzielnic splecionych ze sobą tak gęsto, że nie sposób się połapać w którym się człowiek aktualnie znajduje ;)

Ruda.© Goofy601

Skrzyżowanie© Goofy601
Na pierwszy rzut poszedł szyb Franciszek z połowy XIX wieku , a raczej jego pozostałości.

Szyb Franciszek.© Goofy601

Budynek maszynowni?© Goofy601

Komin przyszybowej kotłowni.© Goofy601
Szyb był częścią kopalni Wawel., jednej z najstarszych kopalni węgla kamiennego w kraju. Obecnie jak widać na zdjęciach znajduje się w nienajlepszym stanie.
Bardzo ciekawie prezentuje się natomiast stojąca tuż obok zabytkowa remiza strażacka ( którą wiele razy widywałem z pociągu).

Zabytkowa remiza strażacka.© Goofy601

Detale remizy.© Goofy601

Wieża.© Goofy601

Zabytkowa remiza ujęcie 2 ;)© Goofy601
Zaraz obok resztki innego budynku, prawdopodobnie zbudowanego w tym samym co remiza stylu.

Pozostałości budynku.© Goofy601
Kolejnym celem na dziś była kolonia robotnicza Ficinus w Rudzie Śląskiej Wirku. Po drodze odkryłem kolejny bunkier OWS pozycji „Nowy Bytom”. Całkiem przypadkiem – stał przy głównej drodze częściowo odsłonięty na skutek jej poszerzania :) Duży, z dwoma pancernymi kopułami ciężki schron bojowy klasy „D”. Do środka samotnie tradycyjnie się nie zapuściłem, ale może następnym razem, jak znajdą się chętni do wspólnej wyprawy „na bunkry”, zobaczymy co kryje wewnątrz. Wyglądał na dobrze zachowany i nie rozkradziony za bardzo. Podobno w okolicy jest ich jeszcze kilka. Miejmy nadzieje że nie zostanie zniszczony w ramach poszerzania ulicy.

Przyczajony przy drodze bunkier.© Goofy601

Wejście i ocalałe elemrnty metalowe.© Goofy601

Bunkier OWŚ pozycji "Nowy Bytom"© Goofy601

Pierwsza kopuła pancerna.© Goofy601

Wpasowany w otaczający krajobraz ;)© Goofy601

Druga kopuła/półkopuła pancerna.© Goofy601

Mocowanie stanowiska karabinu i resztki stopni.© Goofy601
Po kilku minutach dotarłem do kolonii Ficinus. Jest to kompleks szesnastu domów usytuowanych wzdłuż jednej ulicy. Domy jak na czterorodzinne wydają się bardzo ciasne, ale ponad 140 lat temu wymagania mieszkaniowe były zupełnie inne. Zabudowania kolonii wykonane są z piaskowca z ceglanymi wstawkami. W latach 90-tych większość budynków została wyremontowana ( głównie pod lokale użytkowe) i prezentuje się dziś bardzo ładnie. Mnie jednak najbardziej zainteresowały trzy z nich. Nierestaurowane dają mniej więcej poglądowy obraz jak to mogło wyglądać przed remontem w stanie powiedzmy oryginalnym.

Kolonia Ficinus w Rudzie Wirku.© Goofy601

Stan surowy - nieremontowany.© Goofy601

Ściany z piaskowca.© Goofy601

Coś osiadło...© Goofy601

Stylowe drzewo wyrastające z okna ;)© Goofy601

Konstrukcja mocno ześrubowana.© Goofy601

Oryginalne okno.© Goofy601

Odnowione domy.© Goofy601
Ficinus jest jednym z najstarszych osiedli patronackich na Śląsku wpisany na Szlak Zabytków Techniki.
Dalej droga zaprowadziła mnie przez Bielszowice w kierunku Zabrza.

Kopalnia w Bielszowiczach.© Goofy601

Ruda Śląska - w lewo :P© Goofy601
W Kończycach odbiłem jeszcze na Makoszowy, gdzie przypadkiem odnalazł się Zabrzański szlak rowerowy. Oczywiście jechałem pod prąd jednokierunkowej trasy więc większość znaczków pozostała niewidoczna ;)

Którą drogę wybierasz? ;)© Goofy601

Nic dodać nic ująć ;)© Goofy601

Pływający las w drodze na Makoszowy.© Goofy601

Te drzewa potrafią się bronić.© Goofy601
W Makoszowach jeszcze na rowerze nie byłem. Czasu na zwiedzanie mało, więc ograniczyłem się do przejazdu główną drogą i kilku zdjęć pod kopalnią. Kolejne miejsce do którego muszę wrócić zbadać dokładniej ;)

Fontanna przy kopalni Makoszowy.© Goofy601
Droga wyrzuciła mnie pod „Guido”, skąd już bez marudzenia skierowałem się do domu.
Prawdą jest, że apetyt rośnie w miarę zwiedzania ;) Jeden wyjazd a już przynajmniej trzy pomysły na nowe wycieczki po głowie mi chodzą. Pytanie tylko kiedy i czy pogoda pozwoli na realizację.
Bo na razie za oknem tylko kap, kap, kap..... ;/
Rokitnica-OMG-Biskupice-Orzegów-Ruda-Chebzie-Nowy Bytom-Wirek-Bielszowice-Kończyce-Makoszowy-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 50 - 75km, fortyfikacje, Odkrywczo
Komentarze
fredziomf | 14:31 środa, 6 lipca 2011 | linkuj
Aj teraz przypomniało mi się o tej akcji. Inna sprawa, że ciągle zdrowie, nie pozwala mi na wycieczki rowerowe.
Roweroholik | 20:40 wtorek, 5 lipca 2011 | linkuj
Świetna wyprawa, godna skopiowania. Chętnie w wolnej chwili urwałbym się z Tobą na te bunkry, nie pogardziłbym też tymi pokopalnianymi zabudowaniami, o ile są dostępne dla "zwiedzających". Daj znać, jakbyś w przyszłości planował kolejną wyprawę w tym guście.
Co do masy w Tarnowskich, to doszły mnie słuchy, że to reakcja na kolejne śmiertelne potracenie rowerzysty na drodze nad Chechło. Tam zdecydowanie powinna być ścieżka rowerowa, albo jakieś pobocze chociaż. Bardzo niebezpieczna droga, mocno jej unikam.
Co do masy w Tarnowskich, to doszły mnie słuchy, że to reakcja na kolejne śmiertelne potracenie rowerzysty na drodze nad Chechło. Tam zdecydowanie powinna być ścieżka rowerowa, albo jakieś pobocze chociaż. Bardzo niebezpieczna droga, mocno jej unikam.
fredziomf | 15:49 poniedziałek, 4 lipca 2011 | linkuj
To i już Tarnowskie Góry mają swoją Masę. <olaboga>
Fajna, obfita wycieczka.
Komentuj
Fajna, obfita wycieczka.