Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
35.10 km
2.40 km teren
01:54 h
18.47 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:209 m
Rower:Grand Adventure-S
Najdłuższa estakada w okolicy zaliczona :)
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 3
Ostatnio złapałem rowerowego lenia ;) Mimo przepięknej pogody jakoś nie chciało mi się jeździć. Przynajmniej na znaczne odległości. Może to zmęczenie po zdobywaniu górskich szczytów? Nic to, w każdym razie dziś zmuszając sie troszkę wybrałem się wieczorem na małą przejażdżkę. Ot tak niezobowiązująco po okolicy.Droga doprowasziła mnie do Szałszy, gdzie naszedł mnie pomysł by zbadać co nowego na autostradzie A1. Tym razem jednak ruszyłem w niezbadaną dotąd stronę - na Maciejów.
Szałsza - nawierzchnia już jest.© Goofy601
Ciepłe niedzielne popołudnie zachęcało do buszowania po placu budowy, nie tylko mnie, ale także innych niedzielnych rowerzystów a nawet rolkarzy ;)
Idealne warunki na rolki ;)© Goofy601
Gdy tylko wyjechałem na idealnie gładki asfalt przestałem się im dziwić ;)
Równiutko :)© Goofy601
Jadąc dalej prawym pasem autostrady dotarłem doleśnego wiaduktu nad ścieżką rowerową Żerniki-Kąpielisko. Zaryzykowałem przeprawę górą i... Tak zaczęła się moja podróż w nieznana dotąd okolice.
Po drugiej stronie wiaduktu nie było już zjazdów tylko ekrany akustyczne. Niespiesznym tempem dotarłem do betonowej bariery, nieprzejezdnej dla samochodów, ale dla rowerów już jaknajbardziej :) Za klockami zaczynał się jakby inny świat - całkiem już dokończony odcinek A1-dynki z wszystkimi elementami infrastruktury. Trwał tak uśpiony w środku lasu czekając na połączenie z resztą autostrady.
Za kilka(naście) lat będziemy tędy jeździć do Gdańska ;)© Goofy601
Wiadukt nad A1 w Maciejowie.© Goofy601
Rów odwadniający w całej okazałości© Goofy601
Objeżdziłem go sobie dokładnie, zaglądając nawet na estetycznie wykończony wiadukt. Mogę się mylić ale chyba powstanie tu też jakaś infrastruktura rowerowa. Póki co rowerzyści delektują się jazdą po szerokich czarnych pasach :) Przytoczę zasłyszany przypadkiem dialog:
- ...jak oddadzą autostradę to już nie będzie można tak jeździć.
- No co ty, będzie tak samo pusto bo będzie płatna
- To będziemy mieli najlepsze drogi rowerowe w Europie...
Nic dodać nic ująć:P
Kawałek dalej dojechałem do węzła z DK88. Tam już prawie gorowa jest baza obsługi autostrady.
A1 - początek estakady.© Goofy601
Po rozejrzeniu się, nie znalazłem żadnego zjazdu. Moim oczom ukazał się natomiast widok wspaniały - estakada :) Według ostatnich doniesień została już połączona w całość. Postanowiłem przyjrzeć się temu z bliska.
Tu się zaczyna i ma prawie 2km :)© Goofy601
Ciężki kaliber :)© Goofy601
Nie niepokojony przez nikogo pojechałem dalej. Tabliczek o zakazie wstępu też nie zaobserwowałem.
Łączenie elementów estakady - ta konstrukcja cały czas pracuje.© Goofy601
Budowla jest po prostu gigantyczna. Trudno się dziwić skoro najdłuższa część ma prawie 2km długości ;) Trafiłem akurat na etap nakładania warstwy bitumicznej na betonową wylewkę.
Kładą podkład.© Goofy601
Wyprofilowany zakręt :)© Goofy601
Ciekawe doświadczenie tak przejechać miejscem, w którym do niedana nie było żadnej drogi, na wysokości dostępnej raczej dla włascicieli motolotni niż roweżystów. Wrażenie otwartej przestrzeni potegował brak barierek ;)
Nad ul. Wolności :)© Goofy601
Właściwie na całej długości oba pasy są dokończone (jeśli chodzi o łączenie elementów konstrukcji). Jedynie na środku, prawdopodobnie w miejscu spotkania dwóch połówek stan jest najbardziej surowy. Tu, właśnie na "moim pasie" trafił się półtorametrowy brak w jezdni. Szczelina poprzeplanana jedynie pretami zbrojeniowymi nie zachęcała do skakania z rowerem. Zwłaszcza na wysokości kilku pieter ;) Zmieniłem więc grzecznie pas, bo na sąsiednim jakiś dobry człowiek przerzucił betonową płytę. Tym sposobem przeprawiłem się na drugą stronę. Dalej już było tylko lepiej :)
Tu jeszcze nie dokońcone. Jak to ominąć? ;)© Goofy601
Między pasami ruchu i tak pozostaje 20cm przerwy.© Goofy601
Tu dwie połówki łączą się ze sobą :)© Goofy601
Most pod torowiskiem w Gliwicach.© Goofy601
Kolejny zakręt :)© Goofy601
Koniki :)© Goofy601
Podziwiając widoki i robiśc zdjęcia dotarłem do samego węzła Sośnica. Tamteż opuściłem autostradę i pierwszym możliwym zjazdem ruszyłem w kierunku Zabrza. Pozostając pod wrażeniem ogromu drogowej budowli, nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem się w Centrum ;) Dalej już znaną trasa przez Mikulczyce do domu.
Już widać węzeł Sośnica :)© Goofy601
Po drodze nasunęły mi się dwa morały z dzisiejszej wycieczki
- warto czasami przełamać lenia czy innego "niechcemisia" ;)
- gdy wyrusza się z domu bez celu prawie zawsze znajdzie się coś ciekawego "po drodze" ;)
Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Maciejów-Sośnica-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica