Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
27.10 km
0.00 km teren
01:55 h
14.14 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:-13.0
Podjazdy: m
Zabrzańska Masa Krytyczna - w końcu ;)
Piątek, 10 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 0
Trochę to trwało, ale wreszcie nic nie stało na przeszkodzie by się wybrać na Masę Krytyczną. Los chciał, że znów padło na Zabrzańską :) Niewiele brakowało a znów bym nie zdążył. Wcześniejsze wyjście z pracy, szybki obiad i i tak mocno spóźniony ruszam w kierunku pl. Wolności. Zimówka żwawo mknęła przed siebie po zaśnieżonych ścieżkach i chodnikach. Dwucyfrowy mróz dawał się we znaki właściwie tylko przy oddychaniu. Ogólnie było mi nawet zbyt gorąco ;) Nerwowo zerkając na zegarek już wiem, że na 18:00 nie zdążę. Postanawiam więc złapać na masowy peleton pod Platanem. Ledwo zdążyłem zawrócić a już zauważyłem zbliżającą się kolumnę oświetlonych rowerzystów w ilości około 10szt. Tak tak, kolumnę, jadącą gęsiego i bez obstawy. Czyżby Policja zamarzła? ;)Nie marudząc zbytnio witam się ze wszystkimi i dołączam do szeregu. Już po chwili wspinamy się pod tą samą górkę z której przed chwilą radośnie zjechałem ;) Tempo jest słuszne, ale mając na uwadze prędkości osiągane na ubiegłej GMK jestem wdzięczny kolegom, że trzymają bezpieczne 15-17km/h ;) Jedziemy szybko, trasą zimową. Nawet w największe upały na masie nie byłem tak zgrzany :P Oddychanie bardzo ułatwia kominiarka. Po drodze znajdują się zagubione radiowozy i w takim składzie docieramy na plac Wolności gdzie czekają na nas... kolejne dwa :P To dopiero powitanie :)
Powrót tradycyjnie najpierw przez dom Kubusha na krótką pogawędkę, potem dalej do Mikulczyc odprowadzić Serafina, Janka i Piernika. W drodze do Rokitnicy towarzyszy mi Daniel na swojej nowej maszynie. Przez ten rower i pełne zamaskowanie prawie bym go nie poznał ;) Wspólnymi siłami docieramy na pętlę, gdzie mam okazję dosiąść nowego nabytku. Bardzo wygodna geometria no i te hamulce hydrauliczne. Mam nadzieję że "Hindenburg" będzie służył swojemu właścicielowi co najmniej tak dobrze jak stary poczciwy sprzęt :)
Jako że przy rowerach czas szybko płynie nadeszła pora się zbierać do domu. Tu okazało się, że kominiarka zastygła w kształcie twarzy, i żeby ją zdjąć, trzeba ją najpierw połamać ;) Do tego ten okazały sopel na brodzie... :P Kto by pomyślał, że człowiek traci tyle wody przez oddychanie :P
Efekty oddychania na mrozie :P© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-MASA-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km, Białe szaleństwo :), Masa Krytyczna