Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
11.30 km
6.00 km teren
01:29 h
7.62 km/h:
Maks. pr.:22.00 km/h
Temperatura:-7.0
Podjazdy: m
W hołdzie linii 33 :)
Niedziela, 12 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 2
Linia nr 33 - jedna z trzech przebiegających przez Rokitnicę linii tramwajowych. Najmłodsza, a jednocześnie najszybciej zamknięta. Łącząca Rokitnicką pętlę z dworcem kolejowym w Mikulczycach. Dlaczego wspominam o niej na tym blogu?Bo dzięki niej mamy w Zabrzu pierwszą PRAWDZIWĄ ścieżkę rowerową :)
To właśnie na starym nasypie tramwajowym powstała ścieżka tak ułatwiająca bezpieczne przemieszczanie się między Rokitnicą a Mikulczycami (zwłaszcza po zmroku).
Z tego właśnie względu już czas jakiś chodził mi po głowie pomysł przebycia tej trasy rowerem oraz dokładniejszego poznania tego trochę już zapomnianego elementu historii mojej dzielnicy. Idealny dzień na taką wycieczkę przypadł właśnie dzisiaj :)
Z dzieciństwa pamiętam jeszcze tory tramwajowe biegnące na Helenkę. Torów linii 33 nie mogę pamiętać, ponieważ zniknęły dużo wcześniej. Właściwą drogę podczas dzisiejszego wyjazdu musiała mi zatem podpowiadać intuicja miłośnika starych nasypów oraz nieliczne pozostałości tramwajowej infrastruktury ;)
Startując z pętli autobusowej ruszyłem wzdłuż ul.Ofiar Katynia, by następnie skręcić w kierunku ogródków działkowych.
Droga wzdłuż ogródków działkowych.© Goofy601
Już po chwili po lewej stronie pojawiła się wyraźna linia nasypu łagodnie nabierającego wysokości.
Nasyp pnie się w górę...© Goofy601
... by po chwili trafić na wiadukt :)© Goofy601
To tędy tramwaj wjeżdżał na wiadukt nad ul. Boczną. Wiadukt jest wąski, wysoki i pozbawiony barierek (były metalowe ;))
Dosyć wysoki wiadukt.© Goofy601
Nie byłbym sobą gdybym nie podjął próby wdrapania się po stromym zboczu nasypu. Udało się i po chwili miałem ciekawy widok na okolicę. Gdyby nie przeznaczenie konstrukcji na której stałem, trudno byłoby uwierzyć, że tędy coś mogło przejechać. No ale w końcu od zamknięcia tej trasy minęło już ponad 40 lat.
Tędy kursował tramwaj linii 33.© Goofy601
Kawałek dalej przebieg dawnego torowiska łączy się z obecną ścieżką rowerową.
Droga w prawo, torowisko w lewo.© Goofy601
Następne 2,5 km to już bardzo dobrze znany odcinek (z małą modyfikacją - rondo ;))
Dobrze znana ścieżka rowerowa do Mikulczyc.© Goofy601
Na całej długości udało mi się znaleźć tylko jedną podstawę słupa trakcyjnego świadczącą o obecności tramwaju.
Resztki słupa trakcyjnego© Goofy601
Przed cmentarzem tramwaj skręcał w prawo, zatem i ja muszę opuścić wygodną ścieżkę i skręcić w krzaczory.
Dalej w prawo :)© Goofy601
Brnąc przez pole na skraju lasu, gdzieś między drzewami zauważam ledwo widoczny ziemny garbek. Po chwili znajduję kolejne potwierdzenie że dobrze jadę. Jednak złomiarze nie wycięli wszystkiego ;)
Kolejny dowód na obecność tramwaju.© Goofy601
Ledwie widoczny nasyp.© Goofy601
Jadę dalej, nasyp robi się wyraźniejszy.Gdy zaczyna przecinać dolinę Potoku Rokitnickiego widać go już wyraźnie. Środkiem biegnie wąska ścieżka, więc z przemieszczaniem się niema problemu.
Tylko gdzie są tory? ;)© Goofy601
Meandry Potoku Rokitnickiego/Mikulczyckiego© Goofy601
Resztki podkładów.© Goofy601
W pewnym momencie droga urywa się. Most nad Potokiem przestał istnieć ;)
Koniec jazdy...:/© Goofy601
Był most, niema mostu.© Goofy601
Całe szczęście że jest mróz. Przeprawa przez jak by nie było szeroką rzeczkę nie stanowi najmniejszego problemu. :)
Zamarznięty Potok Rokitnicki.© Goofy601
Wdrapuję się na brzeg po drugiej stronie. Dalszą jazdę nasypem uniemożliwiają gęste krzaki. Cóż, trzeba zawrócić.
Ogólny rzut oka na nasyp linii 33.© Goofy601
W międzyczasie moją uwagę przykuł most kolejowy przy ulicy Zwrotniczej. Zazwyczaj przeciętny zjadacz chleba widuje go od strony ulicy. Teraz nadarzyła się prawdziwa okazja - możliwość obejrzenia go z drugiej strony a nawet zobaczenia w środku :)
Most pod torowiskiem w Mikulczycach.© Goofy601
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego widoku. Od ulicy Zwrotniczej most wygląda raczej jak niewielki kanał spod którego wystają na dodatek jakieś rury. W sumie nic ciekawego, ale przy bliższym poznaniu...:)
Most i podpory rurociągów.© Goofy601
Konstrukcja jest o wiele większa niż się to wcześniej wydawało. Betonowe podpory rurociągów są mniej więcej mojej wysokości. Most jest właściwie tunelem w nasypie kolejowym. Ściany są wykonane bardzo starannie. Są też w dużo lepszym stanie niż pobliski wiadukt na ul. Składowej. Stojąc u wejścia człowiek czuje się dziwnie malutki ;) Z resztą nie co dzień ma się okazję stać pośrodku potoku by podziwiać ten widok ;)
Pod mostem ;)© Goofy601
Solidna robota...© Goofy601
...I precyzyjne wykonanie.© Goofy601
W stronę światła ;)© Goofy601
Po dokładnym obfotografowaniu tunelu ruszam do dalszych tramwajowych poszukiwań. O tej prze roku nasyp jest bardzo dobrze widoczny z ulicy Składowej.
Panorama nasypu tramwajowego liniii 33.© Goofy601
To właśnie tutaj tramwaj włączał się do ruchu i skręcał pod wspomniany wcześniej wiadukt.
Tu tramwaj włączał się do ruchu.© Goofy601
A oto kolejny ślad ;)
Szyna tramwajowa.© Goofy601
Trasa prowadziła pod wiadukt.© Goofy601
Wiadukt jest podobnie wykończony jak tunel, z tym że dużo gorzej znosi próbę czasu. Pojawiły się pęknięcia i ubytki. Za to oznakowanie pozostaje bez zastrzeżeń ;)
Dobrze oznakowany :)© Goofy601
Spod wiaduktu nasz bohater - tramwaj 33 jechał już prosto na mikulczycką pętlę. Tu pasażerowie mogli udać się na dworzec lub przesiąść na kolejny tramwaj do centrum.
Koniec trasy linii 33 - pętla w Mikulczycach© Goofy601
Koniec jazdy - czas na przesiadkę ;)© Goofy601
W prawdzie tory już dawno zostały pocięte, ale ostatni ich fragment ocalał. Zachowała się również trakcja nad przystankiem :)
Pętla w Mikulczycach - resztka toru i zachowane fragmenty trakcji.© Goofy601
Tym sposobem dotarłem do końca tramwajowej trasy. Wycieczka pouczająca ale i trochę przygnębiająca. Zwłaszcza tu na mikulczyckiej pętli. Z dawnych czasów ostał się właściwie tylko tramwaj nr 3. Linii 33 już niema, niewiele po niej zostało, niedawno rozebrano mikuczycki dworzec, po nasypie z wiaduktem i tunelem tez już praktycznie nic nie jeździ... Tylko przyroda ma się dobrze i wraz z nadejściem wiosny wszystkie odwiedzone dziś miejsca staną się zasłonięte niewidoczne dla oka i niedostępne. Może tak już musi być. Może dzięki temu cokolwiek ocalało... Chociaż jak widać złomiarza i tak nic nie powstrzyma ;)
Westchnąwszy raz jeszcze nad tą refleksją ruszyłem w drogę powrotną. Jeszcze raz rzuciłem okiem na "odkryty na nowo" tunel. I tu doznałem olśnienia, że oto nadarza się jedyna okazja by wrócić do domu... Potokiem Rokitnickim :P W końcu Serafin ochrzcił moją Zimówkę "Żółtą Łodzią Podwodną" więc czemu by ni spróbować swych sił w żegludze śródlądowej? :P Jedno powiem - zabawa była przednia :)
Powrót dość nietypowym szlakiem ;)© Goofy601
Kręta trasa ;) Potok Rokitnicki.© Goofy601
Im bliżej ludzkich siedzib tym bardziej lód robił się mokry i śliski (odprowadzane ścieki) także przed samą Rokitnicą musiałem spasować. Podjechałem jeszcze kawałek doliną potoku.
Dolina Potoku Rokitnickiego - niezwykle spokojne miejsce :)© Goofy601
Ostatni odcinek był tak wydeptany końskimi kopytami, ze nie dało się jechać. Zrobiłem więc sobie mały spacer. Koników się nie czepiam bo to ich teren, byle trzymały swój nawóz z dala od ścieżek rowerowych ;)
Patrząc z oddali na Rokitnicę naszła mnie myśl, że od tej strony prawie w ogóle się nie zmienia. Gdyby pominąć te parę anten satelitarnych i klimatyzatorów to mielibyśmy przed oczami widok praktycznie taki sam jak pasażerowie tramwaju linii 33... :)
Rokitnica retro ;)© Goofy601
Dla zainteresowanych - ciekawy artykuł o rokitnickich tramwajach w XX wieku :)
Rokitnica-Mikulczyce-Roitnica
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :), Odkrywczo
Komentarze
janek391 | 11:48 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj
Fajna wycieczka, sam już kiedyś chciałem przejechać albo przejść całą linię za jednym zamachem. Ale jakoś nigdy się za to nie zabrałem i widzę że też Ci się nie udało przebić przez krzaczory za zniszczonym wiaduktem :D Czytając byłem też ciekaw czy dostrzeżesz wystające szyny pod wiaduktem kolejowym :D Jak widać dostrzegłeś i sfotografowałeś a ja jakoś nigdy za ich uwiecznianie nie potrafiłem zabrać :P
A artykuł pod postem świetny. Kiedyś szukałem informacji o tej linii i szło mi to raczej średnio, same ogólniki, a tu już bardziej konkretnie :D
Pogratulować wyprawy :P
Komentuj
A artykuł pod postem świetny. Kiedyś szukałem informacji o tej linii i szło mi to raczej średnio, same ogólniki, a tu już bardziej konkretnie :D
Pogratulować wyprawy :P