Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
31.10 km
0.00 km teren
02:03 h
15.17 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
21 ZMK, piątek 13 i nadmiar szczęścia :P
Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 5
Piątek i to do tego trzynasty ;) Wydawać by się mogło, że będzie dramatycznie i pechowo. Wszystkie czynniki wskazywały, że nie będzie to łatwy dzień. Dużo spraw do załatwienia w pracy, i co gorsza po pracy, Masa w Zabrzu na którą nie wiem czy zdążę, a do tego ma padać... równo po 17 ;)21 Zabrzańska Masa Krytyczna© Goofy601
Nic pechowego się jednak nie stało :) W pracy nad wyraz spokojnie, sprawunki po-pracowe również ułożyły się w sposób wykonywalny a na Masę mimo późnego wyrwania się z domu udało mi się dojechać w 20 min (nawet bez specjalnej zadyszki :P). Do tego wszystkiego nie padało, bateria w aparacie wytrzymała, a mnie cały przejazd minął bardzo sympatycznie na miłych pogawędkach z wieloma osobami. Pewnie to z powodu długiej nieobecności na masach - taka chęć nadrobienia zaległości ;)
Ostatni, ale zdążyłem :) (foto-Janek)© Goofy601
Pogawędki w trasie ;) (foto-Janek)© Goofy601
Po masie zanosiło się na after, niestety nadciągająca z południa czarna chmura wpłynęła jednoznacznie na decyzję większości, w tym także moją, o powrocie do domu ;)
I znów szczęście sprzyjało – chmura nie zlała nas rzęsiście bez ostrzeżenia zaraz po zakończeniu przejazdu, tylko swym ciemnym obliczem dawała do zrozumienia, że najwyższy czas się zbierać ;)
Droga powrotna upłynęła w większym gronie. Razem z Jankiem i Guśkiem eskortowaliśmy MMBL (Masową Młodzież Bez Lampek) do Rokitnicy. Chmura groźnie łypała na nas z góry, ale cały czas zostawiała w spokoju. Dopiero w okolicach pętli, widząc nasze niespieszne tempo, straciła cierpliwość i uraczyła nas już dawno obiecanym przez meteospeców opadem ;) Cóż, szczęścia nie należy nadużywać ;)
Szybkie pożegnanie i już zasuwam pod górę rowerówką. Do domu było blisko, więc miałem mokry tylko przód :P Znów szczęście w nieszczęściu – do jutra ciuchy wyschną ;)
Większość zamieszczonych zdjęć dzięki uprzejmiości Masowego Pstrykacza Janka :)
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-MASA-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km, Masa Krytyczna
Komentarze
mors | 20:14 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj
Ależ ten "nasz" Kross się wydaje jakiś mały pod Tobą... ;p
panrokita | 13:10 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj
Proszę o kontakt na panrokita@rokitnica.net sprawa wycieczek jakie chcę organizować przy udziale stowarzyszenia Kartel Kulturalny z Rokitnicy
Komentuj