Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
70.20 km
7.80 km teren
05:12 h
13.50 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Industriada - oficjalnie i co nieco na własną rękę ;)
Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 17.07.2012 | Komentarze 0
INDUSTRIADA - to mówi samo za siebie ;) Dzień w którym wszystko może się zdarzyć, zabytki techniki pokazują się z nieznanej na co dzień strony, a atrakcji jest tyle, że nie wiadomo od czego zacząć :D Do takiej uroczystości każdy miłośnik historii przemysłu musi się odpowiednio przygotować. Zwłaszcza zroweryzowany miłośnik :) Dlatego też już kilka dni wcześniej układa się stosowny plan tak by móc zobaczyć jak najwięcej, załapać się na najciekawsze atrakcje no i oczywiście wszędzie zdążyć na czas ;)W tym roku miałem dodatkowo skomplikowane zadanie - akcja pod hasłem "Industriada We Dwoje" ;) Ela postanowiła w końcu przeżyć na własnej skórze święto zabytków techniki, więc należało tak dobrać trasę żeby jej nie zamęczyć ;) Postawiliśmy na Zabrze i Bytom. W miarę blisko, a jest co zobaczyć.
Start "Industriady We Dwoje" zaplanowaliśmy na 14:00. Do tego czasu moja Luba regenerowała siły po ciężkim tygodniu w pracy, a ja... ruszyłem na zwiad ;)
Komunikacja musi być - nie wszyscy mają rower :P© Goofy601
Na pierwszy ogień miała pójść Bytomska stacja wąskotorówki w Karbiu. Zamierzałem się rozejrzeć, a przy okazji może i załapać na "wycieczkę bytomską rowerową trasą industrialną" (tak stało napisane w programie ;)) Jak zwykle miałem małe problemy z wygrzebaniem się. Wyjechałem z domu na 20min przed planowanym startem wycieczki ;) Mimo upału przycisnąłem trochę mocniej. Jakimś cudem udało mi się złapać dobry rytm. Światła też sprzyjały. Z trzydziestką na liczniku przemknąłem przez Miechowice,(15min do startu), potem już tylko zjazd z nowego węzła drogowego, Karb (8min do startu), przejście podziemne... jeden zakręt, drugi, poślizg... zaraz jak to poślizg? przy tej temperaturze? Niemożliwe ;) Tylko czemu tak rzuca rowerem?... Aha, kapeć z tyłu... :P No to se pojechałem...
Wiedząc, że nigdzie już nie dojadę sprowadziłem rower do cienia i na skrzyżowaniu w Karbiu rozpocząłem na spokojnie proces wymiany dętki.
Kopalnia Centrum - bez hałdy ;)© Goofy601
Po 17 minutach dotarłem na miejsce. Pokręciłem się trochę po stacji (właściwe zwiedzanie przecież po południu) i upewniłem co do godzin najważniejszych atrakcji. Hitem dnia ma być bliskie spotkanie samochodu z pociągiem zakończone pokazem ratownictwa. 16:30 - powinniśmy zdążyć. Występujący w roli samochodu oskubany ze wszystkiego Polonez czeka na bocznicy. Chyba już sobie zdaje sprawę ze swojego trudnego położenia ;)
Skazaniec ;)© Goofy601
GKW Bytom Karb :)© Goofy601
Miły Pan w pomarańczowej koszulce informuje mnie również, że rowerzyści już pojechali i "do 12:00 będą jeździli z przewodnikiem po Śląsku".
Cóż, nie będę przecież ich szukał. Jadąc w kierunku Zabrza szutrowymi, mało uczęszczanymi ścieżkami zdaję sobie sprawę z ich mocno poprzemysłowego charakteru. Tak rodzi się pomysł zorganizowania własnej bytomsko-zabrzańskiej rowerowej trasy industrialnej. Mogę nawet robić za przewodnika :P Na wszelki wypadek przejeżdżam większą jej część i zadowolony z wyniku oględzin wracam do domu by ustalić z Elą dalszy plan działania :)
Po obiedzie ruszamy niespiesznie na spotkanie czekających nas atrakcji. Na miejsce docieramy przed 16, jest więc jeszcze czas by rozejrzeć się po okolicy. Teren stacji kolejki wąskotorowej w Karbiu nie jest duży, ale jest co oglądać. Na przykład taką lokomotywę spalinową typu WLs. Odpoczywa tu na emeryturze po latach pracy w Hucie Baildon. Jej stan nie jest rewelacyjny, ale może również doczeka się remontu.
Lokomotywa spalinowa WLs75© Goofy601
Były pracownik Huty.© Goofy601
Kokpit :)© Goofy601
Widok zza sterów ;)© Goofy601
Organizatorzy zadbali, by również najmłodsi nie nudzili się odwiedzając ten punkt na industrialnym szlaku. Prócz możliwości wspinaczki po starych lokomotywach można było przejechać się drezyną. Wśród zwiedzających co jakiś czas pojawiały się też kolorowe zoboty. Szczerze mówiąc musiało im być ciepło w tych strojach ;)
Zobocik ;)© Goofy601
Mobilna piaskownica :)© Goofy601
Jakby ktoś miał wątpliwości jaka to impreza :P© Goofy601
W miarę zbliżania się "godziny zero" wokół Poloneza-straceńca zaczął się zbierać coraz większy tłumek.
Zbliża się moment egzekucji ;)© Goofy601
Jak przystało na atrakcję wieczoru godzina rozpoczęcia pokazu była kilkakrotnie przesuwana. Lokomotywa kursowała tam i z powrotem, nikt nie potrafił dokładnie określić z której strony nadjedzie pociąg a panowie strażacy po kilka razy zmieniali ułożenie taśmy granicznej ( jakby nie wiadomo jak daleko miały polecieć odłamki z tego auta :P )
Pogromca Poldka ;)© Goofy601
Trochę to trwało więc poszliśmy dokończyć zwiedzanie bocznic przy lokomotywowni ;)
A w tle EC Szombierki© Goofy601
Dobry rocznik :)© Goofy601
Świeżo wyremontowany :)© Goofy601
Kokpit drezyny spalinowej Wmc 106© Goofy601
W lokomotywowni trafiamy na pięknie zachowaną salonkę z 1912 roku (a więc równe 100 lat :)). Wagon typu Asxh jest podobno jednym z dwóch zachowanych egzemplarzy. Drugi stacjonuje w muzeum w Berlinie.
Wnętrze parowozowni© Goofy601
Przedział pasażerski salonki.© Goofy601
Toaleta w wagonie Asxh z 1912 roku :)© Goofy601
Ciekawy detal - sprawny :)© Goofy601
Stylowy włącznik.© Goofy601
Oświetlenie wnętrza :)© Goofy601
Tak to można podróżować :)© Goofy601
Na pamiątkę Ela zabiera zawieszki-ulotki Szlaku Zabytków Techniki. Mnie marzy się coś większego ;)
No rusz się! ;)© Goofy601
Gdy tak sobie beztrosko spacerujemy zaglądając w każdy kąt, rozlega się stłumione "buch" oznaczające ni mniej ni więcej tylko to, że przegapiliśmy kolejowy crash-test ;)
Gdy docieramy na miejsce akcja ratunkowa już trwa w najlepsze. Prawdę powiedziawszy to pociąg nie wyrządził Polonezowi zbyt wielkiej krzywdy. Ot puknął go lekko w bok. Największą demolkę zrobili za to strażacy :P
Wyrok wykonany, teraz ratują rannego.© Goofy601
Stanie w tłumie gapiów nie bardzo nam się uśmiecha, zwłaszcza, że w zasadzie nic nie widać. W zamian idziemy się pobawić stojącym nieopodal parowozem ;)
Gdzieś tu muszą być kluczyki... ;)© Goofy601
No to ruszamy :P© Goofy601
Trzeba dorzucić do kotła ;)© Goofy601
Logo.© Goofy601
Gdy już zajrzeliśmy w każdy kąt, ruszyliśmy w kierunku Zabrza wytyczoną przeze mnie rano "Ścieżką Industrialną". Tak jak przypuszczałem największe zainteresowanie mojej Dziewczyny wzbudził... parociąg ;) Konkretnie spinka parowa łącząca EC Szombierki z EC Miechowice. Aktualnie izolacja na rurach jest systematycznie odnawiana przez Fortum - nowego właściciela obu obiektów.
Parociąg nurza się w zieloność ;)© Goofy601
EC Szombierki - Katedra postindustrialu :)© Goofy601
Bytom Bobrek.© Goofy601
Rury ciąg dalszy ;)© Goofy601
Bytomska "spinka parowa"© Goofy601
Wzorowo wykonana izolacja ;)© Goofy601
Jest ciepło, ale Ela mimo zmęczenia dzielnie pedałuje w kierunku kolejnego punktu na naszej trasie - Szybu Maciej. Gdy docieramy na miejsce jest już właściwie wieczór, ale i tak impreza trwa w najlepsze.
Motoryzacyjne atrakcje na parkingu przed Maciejem.© Goofy601
Tak na dobrą sprawę to pierwszy raz mam okazję zobaczyć co jest z drugiej strony Maciejowego płotu. Tyle razy tędy przejeżdżam, a zawsze zamknięte ;)
Nadszybie Macieja po renowacji.© Goofy601
Maszyna parowa z 1914 roku© Goofy601
Grzeczny kotek :P© Goofy601
Szczęśliwy traf chciał, że udało nam się zdążyć na ostatnią prezentację maszyny wyciągowej - w odróżnieniu od pracującej na Luizie - elektrycznej.
Maszyna wyciągowa o napędzie elektrycznym.© Goofy601
Koła linowe.© Goofy601
Przetwornica Siemensa.© Goofy601
Przez lata szyb Maciej pełnił różne funkcje, między innymi szybu wentylacyjnego. Później jednak został częściowo zasypany (do ok 100m)i do dziś służy jako ujęcie wody pitnej. Nawiasem mówiąc bardzo smacznej, o czym można się przekonać korzystając z kranika przed wejściem :)
Przekrój przez szyb Maciej.© Goofy601
Dwujęzyczna tablica© Goofy601
Kompresor w podziemiach maszynowni.© Goofy601
Maciej - wieża szybowa.© Goofy601
W pozostałościach po ciągu wentylacyjnym szybu urządzono galerię fotografii postindustrialnej. Sam nie wiem co lepsze - same zdjęcia czy oprawa w jakiej je zaprezentowano. Klimat miejsca wyjątkowo pasuje do tematyki prac - wież szybowych, kominów i innych (po)przemysłowych krajobrazów.
Galeria fotografii postindustrialnej.© Goofy601
Bijące serce Industriady© Goofy601
Niesamowity klimat starego szybu :)© Goofy601
Prace p. Marka Stańczyka© Goofy601
Fotografia postindustrialna (autor Marek Stańczyk)© Goofy601
Biorąc pod uwagę spory dystans jaki dziś przejechaliśmy oraz zbliżający się pomału zmrok, zdecydowaliśmy w tym miejscu zakończyć naszą tegoroczną Industriadę. Zadowoleni z tego co udało się zobaczyć ruszyliśmy w stronę Rokitnicy.
Przy okazji pozdrawiam Gliwicko-Zabrzańską ekipę Industriadowych odkrywców - Guśka, Janka i Serafina, z którymi było nam dane się minąć, ale niestety nie spotkać ;) Za rok trzeba wykombinować wspólny wyjazd ;)
Rokitnica-Miechowice-Karb-Szombierki-Bobrek-OMG-Rokitnica-Miechowice-Karb-Szombierki-Bobrek-OMG-Mikulczyce-Maciejów-Mikulczyce-Rokitnica