Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
27.00 km
0.00 km teren
01:47 h
15.14 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
ZMK po raz pierwszy w 2013 :)
Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 12.01.2013 | Komentarze 2
Nadszedł drugi piątek miesiąca. To od jakiegoś już czasu niezmiennie oznacza Zabrzańską Masę Krytyczną. Pierwszą w 2013 roku :) Jeśli się zmobilizuję i na pierwszą pojadę, to może na następne będzie mi bardziej po drodze? Bo przyznam szczerze w 2012 opuściłem się strasznie.Tak więc sprężywszy wszystkie siły wyszedłem z pracy punktualnie o 16. Znalazłem samochód w śnieżnej zaspie. O 16:17 był już względnie odkopany i gotowy do jazdy. Może nie trafię na szczyt popołudniowy... Gdzież tam - na Portowej korek, dalej zepsuta ciężarówka na wiadukcie. Masz ci los... Po uwolnieniu się z korka, wspomagając się autostradą dotarłem do domu o 17:01. Wrzuciłem do siebie obiad, ubrałem wszystko rowerowe co było pod ręką i w drogę czym prędzej na Masę :) Była 17:30. Pogoda nieszczególna, sporo rozjeżdżonego marznącego błota, rowerówka zasypana... Na szczęście udało mi się dotrzeć na pl. Wolności o czasie, a nawet znalazła się chwila na pogawędki :)
Gazela została dokładnie obejrzana i objeżdżona przez Zacne Grono Rowerowe i (nie chwaląc się) wydaje mi się, że opinia była pozytywna :)
Komisja Ekspertów w trakcie testów :)© Goofy601
Jako że Policja wolała w taką pogodę pozostać w ciepłym komisariacie ruszyliśmy mocną grupą ok. 10-cio osobową zdani na własne siły. O naszym starcie szybko dowiedział się również śnieg, który przez całą trasę skutecznie uprzyjemniał nam przejazd :P
Zimowa Masa jak się patrzy :P© Goofy601
Jak na godzinę 18:00 na ulicach panował spory ruch, dlatego rowerowy peleton wzbudzał większe niż zazwyczaj emocje wśród kierowców. W niektórych miejscach przejazd przez skrzyżowanie wymagał niezłej gimnastyki i przyznam szczerze przydał by się wtedy radiowóz. Ale co tam, sami też daliśmy radę :P
I jak tu się włączyć do ruchu? ;)© Goofy601
Intensywny opad zmusił mnie do schowania aparatu, stąd mała jak na masę ilość zdjęć ;) Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony prowadzeniem Gazeli po białym puchu. Napadało tego sporo, a nawet na bruku nie było większych problemów z poślizgami :) Mimo wszystko na tory tramwajowe muszę bardziej uważać. Pod sam koniec przejazdu, gdy już wjeżdżaliśmy na metę przednie koło trafiło na... przysypaną śniegiem mokrą osłonę zwrotnicy. Tego się nie spodziewałem ;) Niczym wytrawny kowboj zeskoczyłem do tyłu cały czas trzymając kierownicę. Ponieważ siodło jest szerokie musiałem przy tym zrobić mały szpagat :P Przez chwilę goniłem uciekający rower aż w końcu udało się wskoczyć na bagażnik :P Ostatnie metry pokonałem już w tej pozycji ;) Zgromadzona na przystanku publiczność musiała mieć niezłe przedstawienie. Gleby nie było więc honor został uratowany :P
Po Masie z braku Serafina przemowy nie trwały zbyt długo. Podzieleni na mniejsze grupki ruszyliśmy stronę domów. Najpierw w kierunku Piernikowych włości a później po Danielowym śladzie do Rokitnicy :)
Masa w wersji dla wytrwałych, ale jak zwykle ładująca olbrzymią dawką pozytywnej energii :) Zobaczymy co jeszcze (prócz śniegu :P )przyniesie ten weekend :)
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-MASA-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km, Białe szaleństwo :), Masa Krytyczna