Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 467.40 km (w terenie 77.30 km; 16.54%) |
Czas w ruchu: | 26:39 |
Średnia prędkość: | 16.91 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.00 km/h |
Suma podjazdów: | 930 m |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 31.16 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
18.40 km
14.10 km teren
01:18 h
14.15 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:26.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Dla odmiany po lesie :)
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · dodano: 28.06.2010 | Komentarze 6
Zachęcony wczorajszym wypadem w teren, wyszedłem dziś wieczorkiem powłóczyć się po pobliskich lasach. Odkryłem mnóstwo nowych ścieżek i ugoniłem się po lesie aż miło :) Dawno tyle terenu nie było, ale trzeba ćwiczyć by za Elą nadążać :Pbył też czas na kilka zdjęć:
Lato© Goofy601
W mniej uczęszczanych rejonach lasu natknąłem się na sarenkę. Tym razem nie zdążyła uciec ;)
Sarenka :)© Goofy601
Rokitnica-Las Miechowicki-Rokitnica
Dane wyjazdu:
23.90 km
7.40 km teren
01:57 h
12.26 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Sztolnia Czarnego Pstrąga
Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 28.06.2010 | Komentarze 3
Tablica ;)© Goofy601
Dziś był jeden z tych dni gdy zgrały się ze sobą trzy niezbędne warunki udanej wspólnej wycieczki . Mój wolny czas, Eli wolny czas i ładna pogoda ;) Jako że stan ten występuje niezwykle rzadko postanowiliśmy jak najlepiej wykorzystać te kilka godzin przed obiadem . Ponieważ było dość ciepło, zdecydowaliśmy się uciec do lasu.
Cel wycieczki – Sztolnia Czarnego Pstrąga. Jest to udostępniony dla turystów fragment dziewiętnastowiecznej sztolni odwadniającej kopalni Fryderyk. Już od 1957 roku można przepłynąć łodziami 600metrowy odcinek zalanego korytarza, pomiędzy szybami Sylwester( 1828) i Ewa (1826). Sztolnia znajduje się na Śląskim Szlaku Zabytków Techniki.
Staramy się jak najwięcej jechać w terenie, by wypróbować możliwości Meridki. Spisuje się lepiej niż dobrze. W przeciwieństwie do asfaltu, na którym szerokie opony CST stawiają niemały opór.
Testujemy Meridkę w terenie :)© Goofy601
W Reptach odwiedzamy neogotycki kościół z 1872roku. Z zewnątrz przypomina nieco zamek, natomiast w środku urządzony jest bardzo skromnie.
Neogotycki kościół w Reptach.© Goofy601
Stylowe wejście do zakrystji.© Goofy601
Gdy tak sobie zwiedzamy, panuje idealna cisza. Pewnie dlatego udaje nam się usłyszeć śpiew ptaszka, który uwił sobie gniazdko gdzieś wysoko na kościelnej wieży :)
Ptaszek :P© Goofy601
Kawałek za kościołem zaczyna się już park w Reptach. Wjeżdżamy w chłodny bukowy las i kamienistą ścieżką, niczym w górach, zjeżdżamy w dolinę Dramy.
Zjeżdżamy :)© Goofy601
Stąd już na prawdę blisko do celu. Pod szybem „Ewa” dowiadujemy się że zwiedzanie na jakiś czas zostało zawieszone. Robimy mały postój na coś do zjedzenia.
Odpoczynek w repciańskim parku© Goofy601
Robimy kilka kółek parkowymi alejkami. Docieramy do Szkoły Salezjańskiej mieszczącej się w przystosowanym budynku zabytkowej masztalerni.
Szkoła salezjańska.© Goofy601
Krążymy jeszcze po parku. Ela zdecydowanie nie lubi asfaltu, wybiera różne wąskie ścieżki prowadzące po korzeniach w górę i w dół ale w ciekawe miejsca ;) Tym sposobem docieramy pod szyb „Sylwester”
Pozowanie pod szybem "Sylwester" :P© Goofy601
Jako że zbliża się pora obiadu decydujemy się wracać. Ela znów prowadzi przez las, nieznaną mi ścieżką i ... wyjeżdżamy bezbłędnie koło kościoła w Reptach. Czas goni, więc resztę drogi do domu pokonujemy asfaltem. Jedzie się fajnie ale niektórym jest ciężko na podjazdach ;) Cóż, coś za coś. Następne opony będą węższe :)
Rokitnica-Helenka-Stolarzoiwice-Górniki-las-Repty-lasRepty-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Dane wyjazdu:
39.60 km
3.00 km teren
02:06 h
18.86 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:110 m
Rower:Grand Adventure-S
DPD
Czwartek, 24 czerwca 2010 · dodano: 24.06.2010 | Komentarze 0
Ponieważ ostatnio bardzo mało czasu na rower, postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym i wybrać się do pracy na rowerku. Pogoda taka trochę nijaka, ale nie padało mimo chmur więc jechało się fajnie. Tylko silny wmordęwiatr trochę uprzykrzał życie ;)Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Szałsz-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
53.00 km
1.80 km teren
02:52 h
18.49 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:200 m
Rower:Grand Adventure-S
Tu i tam i do Chudowa :P
Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 5
Miałem dziś ciekawy plan na wycieczkę, ale po skonfrontowaniu z pogodą wyszło na to że nic z tego. Nie zamierzałem jednak dzisiaj odpuszczać, o nie ;) Spakowałem mapę, trochę jedzenia i pelerynę i ruszyłem pokręcić się po okolicy. Gdzie mnie poniesie, tak będzie ;)Na początek podskoczyłem jeszcze do komisji wyborczej poskreślać co trzeba i w drogę.
Obywatelski obowiązek ;)© Goofy601
Pojechałem znaną mi drogą w kierunku Biskupic, potem na Rudę i zaczęło się odkrywanie. Za torami zjechałem w teren. Droga ładna, mało błotnista, do czasu ;)
Trochę jakby nieprzejezdnie :/© Goofy601
Pobliski staw rozlał się nieco na drogę. Na szczęście miejscowi wędkarze wytyczyli już stosowny objazd i po kilkuminutowym przedzieraniu się przez krzaczory mogę jechać dalej :)
Po małym błądzeniu z mapą docieram na Zaborze gdzie znajduje się drewniany kościół pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej. Ta dość nietypowa budowla, na planie owalu, z czterema wieżyczkami, została wzniesiona w 1929r.
Kościół św Jadwigi z 1929r© Goofy601
Przed kościołem znajduje się pomnik, z tyłu natomiast można podziwiać kapliczkę z bardzo oryginalnym ołtarzem.
Pomnik przed kościołem.© Goofy601
Nietypowy ołtarzyk© Goofy601
Po krótkim odpoczynku poniosło mnie w stronę Pawłowa a dalej na Kończyce
Trochę omszały kiciuś ;)© Goofy601
W prawdzie nie miałem tego w planach, ale pomyślałem, że skoro dotarłem aż tutaj to podskoczę to Chudowa zobaczyć co tam w tym tygodniu ciekawego się dzieje. A dzieje się coś praktycznie zawsze. Również dziś. Trafiłem w sam środek zlotu Słowian i Wikingów :)
Wśród licznych atrakcji można było podziwiać między innymi turniej łuczniczy.
Kto postrzelił wilka w łapę? ;)© Goofy601
Nie, to nie ta pani ;)© Goofy601
W okolicach zamku pojawiła się średniowieczna osada. Rzemieślnicy prezentowali swoje wyroby, kupcy handlowali dobrem wszelakim, a całości przygrywał zespół wczesnośredniowieczny Jar. Pojawili się także pszczelarze z prawdziwymi średniowiecznymi pszczołami ;)
Kącik pszczelarski :)© Goofy601
Życie w osadzie przebiegało leniwie i spokojnie.
Spokojne życie w wiosce© Goofy601
Do czasu gdy u bram stanęły oddziały Bolesława Chrobrego...
Wojska Bolesława Chrobrego ;)© Goofy601
Obrońcy grodu zapowiedzieli że nie poddadzą się tak łatwo
Obrońcy© Goofy601
Wywiązała się krwawa bitwa
Ostre starcie© Goofy601
Wielu mężnych rycerzy poległo
Dzielnie walczył lecz poległ.© Goofy601
Po sforsowaniu bram przy pomocy tarana i długiej walce na polach przed grodem, zwyciężyły jednak oddziały Chrobrego. Uradowani zwycięstwem wojowie ruszyli „ palić kobiety i gwałcić chaty” :P
Hurrrrraaaa!!!....© Goofy601
W tych okolicznościach zacząłem myśleć o powrocie do domu ;) Nie zostałem na całopaleniu poległego wojownika, bo zbierało się na deszcz.
Rokitnica-Oś Młodego Górnika-Biskupice-Ruda-Zaborze-Pawłów-Kończyce-Paniówki-Chudów-Paniówki-Kończyce-Zabrze centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Dane wyjazdu:
26.00 km
3.40 km teren
01:24 h
18.57 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Po pracy rekreacyjnie.
Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 0
Typową trasą rekreacyjną rozruszać kości po całym tygodniu ;)Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
41.10 km
3.40 km teren
02:18 h
17.87 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:110 m
Rower:Grand Adventure-S
DPD + obiadek u Eli :)
Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 0
Dziś znów do pracy rowerkiem. Jak pogoda dopisze i starczy energii to częściej będę tak jeździł, bo fajne dystanse wychodzą, a i relaks przed i po udany ;) W drodze powrotnej odwiedziłem Elę i poszliśmy coś przekąsić.Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Szałsza-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
16.60 km
7.60 km teren
01:18 h
12.77 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:120 m
Rower:Grand Adventure-S
Śląskie Manewry - zlot pojazdów militarnych :)
Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 14.06.2010 | Komentarze 3
Wstaliśmy dziś wcześniej by maksymalnie wykorzystać sprzyjającą pogodę – brak deszczu, ale przyjemny chłodek. Po ostatnich upałach to miła odmiana. Szykowaliśmy się na jakąś dłuższą trasę. Nie do końca było wiadomo gdzie, może Świerklaniec, może Chechło. W każdym razie większość dnia na rowerze :)Na początek postanowiliśmy jednak sprawdzić czy tym razem znajdziemy coś ciekawego w dolomitach. By nie było monotonnie tym razem pojechaliśmy lasem, Bytomskimi Szlakami Rowerowymi. Na miejscu byliśmy po 11. Od razu wyszło jakie z nas „mózgi” – wczoraj przegapiliśmy całkiem spore zielone tabliczki prowadzące na miejsce zlotu :P Tym razem trafiliśmy bez problemu, a to co zobaczyliśmy przesądziło, że zostajemy tu do wieczora ;)
Trafiliśmy w sam raz na pokazy. Na początek Żandarmeria Wojskowa prezentowała Hummery. Nie jakieś tam luksusowe wozidełka o gigantycznym spalaniu, ale te prawdziwe – niezawodne w terenie.
Żandarmeria w akcji.© Goofy601
Następnie na plac wyjechały inne ciekawe pojazdy, tym razem historyczne. Głównie z Bielska.
Półgąsienicowy transporter© Goofy601
Maszyny starannie dopracowane i w pełni sprawne w terenie. Wygląd załóg również zgodny z epoką.
Skoncentrowani Marine's© Goofy601
Efektowny przejazd czołgu T-55 o wdzięcznym imieniu “Ewa” :)
T-55 EWA :)© Goofy601
Brytyjski transporter gąsienicowy w akcji© Goofy601
Trzeba było zachować ostrożność, bo w zaroślach czaili się snajperzy
Snajper 1© Goofy601
Snajper 2© Goofy601
W części dla zwiedzających rozstawiono stoiska z wszelkim możliwym sprzętem. Od karabinów dla dzieci po kolekcjonerskie elementy umundurowania i broni.
Handgranaty za 20zł? Proszę bardzo :P© Goofy601
W przerwie między pokazami można było się powozić wojskowym samochodem. A że teren był bardzo zróżnicowany, zdarzały się i takie przypadki
Bo podjazd był za stromy ;)© Goofy601
Jednym z ciekawszych punktów programu były rekonstrukcje walk. Na początek atak snajperski na siły KFORu.
Inscenizacja walk w Kosowie© Goofy601
Potem przerwa techniczna, czyli czas na zwiedzanie :)
Marines wracają z pola bitwy© Goofy601
Nadjeżdża transporter "Brumhilda" :)© Goofy601
Przygotowania do inscenizacji© Goofy601
Transporter© Goofy601
Najbardziej efektowne były pokazy w dolinie, gdzie najpierw przedstawiono starcie z 1944 roku. Gdzieś na terenie Francji, amerykański patrol spotyka rozbite oddziały niemieckie. Następuje ostra wymiana ognia. O zwycięstwie amerykanów przesądza dopiero przybycie posiłków.
Amerykanie odpierają atak :)© Goofy601
Ta mgła to od wybuchów ;)© Goofy601
W międzyczasie bateria w aparacie mówi „dość!”. Akurat w takim momencie:/ Na pocieszenie idziemy coś zjeść w przygotowanej w obozie kuchni polowej :). Całą imprezę uświetniają występy orkiestry wojskowej i muzyka „z epoki” prawie jak z winylowych płyt.
Wszystko to razem tworzy sympatyczną atmosferę militarnego pikniku.
Takie refleksje nachodzą mnie gdy stoję w kolejce po kiełbaskę za oficerem Wehrmachtu :P
Po posiłku udajemy się ponownie na skarpę, by obejrzeć ostatnią już dziś inscenizację w dolinie. Aparat odpoczął trochę i postanawia współpracować. Udaje się więc zrobić jeszcze kilka zdjęć. Tym razem rekonstrukcja walk na Bałkanach. Niesamowite efekty pirotechniczne. Pojawia się nawet czołg :)
Ostra wymiana ognia© Goofy601
Ten facet dawał z siebie wszystko :)© Goofy601
I to już niestety koniec na dziś. Z tego wszystkiego nie zauważyliśmy nawet kiedy spiekło nas słońce. Skóra zaczyna piec, więc czas wracać do domu. Tym razem wracamy asfaltem by było szybciej.
Teraz siedzimy i smarujemy się kefirem, ale i tak uważam tą wycieczkę za udaną. :P
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-DSD-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
17.70 km
2.50 km teren
01:14 h
14.35 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:32.0
Podjazdy:120 m
Rower:Grand Adventure-S
Na tropie pojazdów militarnych ;)
Sobota, 12 czerwca 2010 · dodano: 14.06.2010 | Komentarze 1
Kolejny dzień upałów. Najgorszy czas spędziłem w pracy ( tam na szczęście jest klima ;) ) a późnym popołudniem, gdy zrobiło się trochę przystępniej ruszyliśmy z Elą pojeździć trochę po okolicy w ramach rowerowego weekendu. Kierunek DSD. Miał się tam odbywać zlot pojazdów militarnych, na który ostrzyliśmy sobie zęby już jakiś czas. Postanowiliśmy sprawdzić czy wieczorem jeszcze na coś się załapiemy.Nie wiedzieliśmy dokładnie gdzie jest baza zlotu, więc to co zastaliśmy w dolinie wyglądało raczej skromnie ;)
Dotarliśmy do doliny :)© Goofy601
Znaleźliśmy SKOTa ;)© Goofy601
Jeden samotny transporter opancerzony to jakby trochę mało.
Transporter Grupy Śląsk z Zabrza© Goofy601
Maskotka? :P© Goofy601
Gdy minął nas motocykl z koszem i załogą w mundurach pojawiło się przypuszczenie, że chyba szukamy w złym miejscu.
Motocykl z koszem© Goofy601
Wspinający się pod górkę Willys utwierdził nas w tym przekonaniu ;)
Willys :)© Goofy601
Pojeździliśmy trochę po okolicy, poszukaliśmy, ale nie trafiliśmy na ślad obozu :/ Zaczęło się ściemniać, więc z racji braku oświetlenia musieliśmy zmykać do domu. Na górkach Ela wykręcała rekordy prędkości ;)
Zasuwamy do domu :)© Goofy601
Na szczęście jutro też jest dzień i też ma być ładnie ;)
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Blachówka-DSD-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
35.50 km
4.20 km teren
02:24 h
14.79 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:110 m
Rower:Grand Adventure-S
Po Elę do Gliwic
Piątek, 11 czerwca 2010 · dodano: 14.06.2010 | Komentarze 3
Dziś dzień wolny. Pogoda dopisuje, więc umówiliśmy się z Elą na rowerowy weekend :). Na początek miałem pokazać jej fajną trasę z Gliwic do Rokitnicy. W tym celu musiałem się najpierw tam znaleźć ;) Ruszyłem więc rano by nie jechać w największym upale.Po drodze mijam zabytkową, drewnianą chałupę na ulicy Leśnej. Jeżdżę tędy dość często, ale jakoś nigdy nie miałem okazji się zatrzymać. Dziś jednak postanawiam porobić kilka fotek.
Zabytkowa drewniana chałupka...© Goofy601
... i ptactwo przydomowe ;)© Goofy601
Przystojniak :)© Goofy601
Jest słonecznie, ale coraz cieplej. Docieram do Gliwic, gdzie dalej trwają prace rozbiórkowe pod budowę średnicówki.
Demolka w środku miasta.© Goofy601
Jeszcze parę kilometrów po mieście i docieram do akademika. Na miejscu decydujemy wraz z Elą by ruszyć od razu z powrotem, nim upał stanie się nie do zniesienia. Jedziemy niespiesznie, często odpoczywając sobie w cieniu :) Mijamy radiostację gliwicką i kierujemy się na Żerniki.
Odremontowany budynek gliwickiej radiostacji© Goofy601
Ela pod radiostacją :)© Goofy601
Odbijamy od głównej drogi na czerwony szlak pieszy ( jak się okazuje od niedawna także rowerowy ). Pomimo wysokiej temperatury w niektórych miejscach są jeszcze całkiem spore jeziorka.
"Polne" jeziorko ;)© Goofy601
Droga stara, ale oznakowanie całkiem nowe :)© Goofy601
Gorąco na polu daje nam się we znaki, więc postanawiamy odpocząć w lesie. Niestety, trafiamy chyba na porę karmienia, bo od razu rzuca się na nas stado komarów. Chwilę wytchnienia znajdujemy dopiero za lasem. Podziwiamy panoramę oczyszczalni ścieków. Ela tłumaczy mi jakie typy osadników są tam zastosowane :)
Osadniki "Dora" :)© Goofy601
Dalej już tempem spacerowym przez ścieżkę w Mikulczycach docieramy do domu. Na dziś chyba wystarczy ;)
Odpoczynek na mikulczyckiej ścieżce rowerowej© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Szałsza-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
43.20 km
6.80 km teren
02:13 h
19.49 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:160 m
Rower:Grand Adventure-S
Dom-Praca-Dom ;)
Czwartek, 10 czerwca 2010 · dodano: 10.06.2010 | Komentarze 0
Ha, mój pierwszy wpis z tej serii ;) Odważyłem się dziś pojechać do pracy rowerem. Fajnie było, tylko nieziemsko gorąco. Wracałem przez Czechowice by choć przez chwilkę posiedzieć nad wodą ;)Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-praca-Łabędy-Czechowice-Przezchlebie-Ziemięcice-Świętoszowice-Grzybowice-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km