Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2011
Dystans całkowity: | 50.80 km (w terenie 5.30 km; 10.43%) |
Czas w ruchu: | 02:57 |
Średnia prędkość: | 17.22 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 25.40 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
21.30 km
0.00 km teren
01:04 h
19.97 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Ostatnie przebłyski "ciepłego sezonu" ;)
Poniedziałek, 28 listopada 2011 · dodano: 28.11.2011 | Komentarze 6
Tak, sezon nazwijmy to cieplejszy odchodzi na zasłużony odpoczynek. Czas przygotować się do sezonu zimniejszego ;) Z racji że obowiązki służbowe, oraz mnóstwo innych spraw spowodowały znikomą liczbę wycieczek w listopadzie postanowiłem wykorzystać wolną godzinkę i zrobić małą nocną przejażdżkę. Bezchmurne, rozgwieżdżone niebo wyglądało bardzo zachęcająco. Być może to ostatnie dni kiedy jest jeszcze sucho. W końcu już prawie grudzień ;) Pełen zapału ruszyłem w dół niedawno wyasfaltowaną rowerówką Rokitnica-Helenka ( a właściwie nawet Stolarzowice). Już po niecałym kilometrze okazało się, że rękawice b-twin "do jazdy dziennej" nie dają rady. Rękawice "by Lidl kolekcja 2011" sprawdziły się idealne :)Generalnie nie spodziewałem się takiego nagłego spadku temperatury z 5 na niecałe 2 stopnie. Zrobiło się trochę mglato, licznik parował, ale gdy już złapałem rytm nie przeszkadzało mi to specjalnie. Od zimna zaniemogły baterie w tylnej lampce. Cóż, ostatni raz były zmieniane chyba na wiosnę, więc miały pełne prawo zastrajkować. Podczas zimowego przeglądu powymieniam co trzeba :)
Tak się jakoś fajnie jechało, że zamiast szybkiego kółeczka "dla zdrowia" wyszła nieco większa ósemka ;) Nie mogłem sobie odmówić zjazdu z Helenki nową rowerówką ładnie poprowadzoną za przystankami. Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc ciekawe czy dało by się taką ścieżką dojechać do centrum? ;)
Rokitnica-OMG-Mikulczyce-Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
29.50 km
5.30 km teren
01:53 h
15.66 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Punkt Oporu Zbrosławice
Niedziela, 20 listopada 2011 · dodano: 20.11.2011 | Komentarze 0
Listopadowa niedziela. Jest sucho, jest ciepło, niema co marudzić. Ruszam na podbój fortyfikacji :) Od jakiegoś czasu po głowie chodzi mi spenetrowanie skupiska bunkrów w okolicach Zbrosławic. Jest to jeden z punktów oporu Niemieckiej Pozycji Górnośląskiej mający za zadanie ochronę terenów przygranicznych oraz linii kolejowej Mikulczyce-Brynek. Linia ta, na poniższym zdjęciu pod postacią zakrzaczorowanej miedzy, nie pierwszy raz pojawia się na tym blogu. Póki co systematycznie znika z niej wszystko co kolejowe i niedługo zapewne ostanie się tylko jako ślad na starych mapach. Jeżeli jednak pewne projekty i plany zostaną wprowadzone w życie ma szansę odrodzić się jako ścieżka rowerowa. Dydaktyczna lub rekreacyjna. Za pomyślną realizację tego zamierzenia cały czas trzymam mocno kciuki. Wróćmy jednak do bunkrów ;)Pola w Wilkowicach© Goofy601
Do Wilkowic dojeżdżam standardową trasą asfaltową. Odbijam w polną drogę/niebieski szlak i zaczynam poszukiwania. Jeszcze przed wyjazdem zaopatrzyłem się w odpowiednie wskazówki by nie szukać w złym miejscu.
Już na starcie odpuszczam R116a w Miedarach z racji jego położenia na terenie jednostki wojskowej. Zaczynam od trzech położonych blisko siebie schronów. Powinny być gdzieś na tym wzniesieniu...
Ta niepozorna górka kryje coś ciekawego :)© Goofy601
I rzeczywiście. Kępka drzew pośrodku zaoranego pola kryje na prawdę spory schron. Listopad w tym roku nie raczy nas dużą ilością opadów, więc pole jest suche jak wiór. Z podejściem niema najmniejszego problemu :)
Gdybym miał w planach dogłębne zwiedzanie, zapewne byłoby tu na co popatrzeć. Ponieważ jednak samotnie zwiedzam bunkry jedynie powierzchniowo musi mi wystarczyć to co widać na poniższym zdjęciu ;) Znalezienie takiego okazu daje wystarczającą satysfakcję :) Ciekawi mnie tylko jak prowadzono tu walki, skoro całość konstrukcji umieszczona jest pod ziemią?
Tu się schował ;) - Schron typu Sonderwerk.© Goofy601
Kawałek dalej znajduję drugą "drzewną wysepkę". Tym razem trafiam na R111a. Dużo lepiej wyeksponowany od poprzednika. Tu dopiero widać ogrom betonowej budowli.
Nicht schießen! ;)© Goofy601
R 111a - punkt oporu Zbrosławice© Goofy601
Kawałek dalej kolejna "stojedenastka". Wejście zarośnięte gęsto drzewami. Natomiast z drugiej strony pagórka widać odsłonięte stanowisko kopuły pancernej. Samej kopuły niestety nie zamontowano. Przygotowany na ten cel otwór został starannie zabetonowany, jednak przez lata plomba uległa oddzieleniu.
Zabetonowane stanowisko kopuły pancernej kolejnego R 111a.© Goofy601
Gdy przyjrzeć się bliżej tym pęknięciom można znaleźć ciekawe rzeczy :)
Buknier w ujęciu makro ;)© Goofy601
Gdzieś w spękanym żelbecie ;)© Goofy601
Prawdziwa dżungla :)© Goofy601
Tak oto docieram do półmetka dzisiejszych poszukiwań. Następny na liście jest dobrze mi znany R111a zza przystanku w Zbrosławicach. Zaraz po pobliskiej izbie muzealnej jest to chyba najlepiej zachowany schron w tej okolicy. Byłem tu już kilka razy, dobre miejsce na odpoczynek i drugie śniadanie.
Tu dobra rada - jeśli lubicie swoje cztery litery nie siadajcie na kopule pancernej gdy na dworze 5'C :P
Zachowana kopuła pancerna R111a w Zbrosławicach.© Goofy601
Częściowo zasypany niestety :/© Goofy601
Po zregenerowaniu sił i zagrzaniu zmarzniętego tyłka ruszyłem zmierzyć się z prawdziwą perełką PO Zbrosławice - jedynym wybudowanym na Górnym Śląsku schronem R107a. Niestety zgodnie z podaną w necie informacją znajduje się on na terenie prywatnym. Dojścia od ulicy pilnuje nieduży ale bardzo uciążliwy pies, natomiast z wszystkich innych stron drogę odcięły mi działki budowlane lub rzeka Drama. Trzeba będzie kiedyś wrócić i spróbować dogadać się z właścicielem czworonoga.
Po drodze spotkałem dużo sympatyczniejszego zwierzaka ;)
Koń to czy osioł? ;)© Goofy601
Poszukując alternatywnej drogi do "stosiódemki" poniosło mnie na drugi brzeg Dramy, przez teren piaskowni trafiłem na kolejny odcinek linii Brynek-Mikulczyce. O tym ze kiedyś jeździły tędy pociągi świadczy jedynie typowo "kolejowa" nawierzchnia i gdzieniegdzie odkopane z piasku fundamenty słupów trakcyjnych. W piaskowni znalazłem też kilka podkładów ;)
Resztki nasypu kolejowego w Zbrosławicach.© Goofy601
Trzymając się tej trasy niespodziewanie trafiam na wiadukt nad skrzyżowaniem w Zbrosławicach. Nigdy nie widziałem go z tej perspektywy, ciekawe wrażenie :)
Widok z nieczynnego wiaduktu.© Goofy601
Listopadowy dzień zbliża się ku końcowi, więc pora zawrócić w kierunku domu. Podjechałem jeszcze kawałek torowiskiem. W pewnym momencie w oczy rzuciła mi się wydeptana w lecie ścieżka. Intuicja tropiciela nie zawiodła i już po chwili trafiłem pod pozbawiony nasypów ziemnych schron R116a. W świetle zachodzącego słońca wyglądał na prawdę dostojnie :)
Odkopany R116a w Zbrosławicach.© Goofy601
Gdyby nie krótki dzień pewnie rozejrzałbym się jeszcze za ostatnim z listy, częściowo przysypanym R106a, ale zaczęło się ściemniać więc czas najwyższy wyjść z lasu ;)
Tym sposobem udało mi się odwiedzić 6 z 8 schronów Punktu Oporu Zbrosławice, a przy okazji aktywnie spędzić listopadową niedzielę. Jest też przynajmniej kilka powodów by zawitać tu po raz kolejny :)
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Górniki-Ptakowice-Zbrosławice-Wilkowice-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km, fortyfikacje, Odkrywczo