Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2011
Dystans całkowity: | 76.80 km (w terenie 3.30 km; 4.30%) |
Czas w ruchu: | 05:58 |
Średnia prędkość: | 12.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 32.00 km/h |
Suma podjazdów: | 374 m |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 19.20 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
26.40 km
0.00 km teren
02:02 h
12.98 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
7 Zabrzańska Masa Krytyczna :)
Piątek, 11 lutego 2011 · dodano: 12.02.2011 | Komentarze 3
Całkiem zwariowany dzień. Nawet nie wiedziałem czy zdążę na masę ;) Cały tydzień było ładnie, a dziś jak na złość od rana lało. Oj nie chciało mi się nie chciało. Przerażała mnie przede wszystkim myśl o mokrych spodniach ( kurtka jakoś radzi sobie z wilgocią). Rzut oka na zegarek, za okno, do szafy... biorę pelerynę i jadę :P Patent okazał się skuteczny - spodnie do końca pozostały suche.Po wyjściu z domu lekka mżawka. Dopompowałem opony i rower od razu jakby dostał skrzydeł :) Na rowerówce w Mikulczycach zaczyna lać... Cóż, teraz czuję że jadę na masę do Zabrza :P. Mijając kolejne kałuże dojeżdżam na plac Wolności. W ostatniej chwili właściwie. Jest nas całe 9 osób:) Pod eskortą policji ruszamy w miasto. Przejazd mokry ale baardzo sympatyczny:) Połowa drogi schodzi mi na rozmowie z Kubush-em o górach. Po masie herbatka w "kebabowni" gdzie wbijamy się razem z rowerami.
Czas szybko mija a do domu jeszcze kilka kilometrów. Po wyjściu przed lokal okazuje się , że deszcz odpuścił. Zrobił nam prysznic na masie i sobie poszedł :P Do domu wracam zadowolony, suchy, omijając kałuże i dosuszając pelerynę na wietrze. Tylko w Mikulczycach jakiś baran by mnie przyczepą z drogi strącił. Pewnie zapomniał że ma coś przyczepione za autem :/
Zdjęć tym razem nie robiłem, bo z tego wszystkiego zapomniałem zabrać aparatu. Zaczerpnę więc ze zbiorów kolegi janka391 :) Dzięki wszystkim przybyłym za kolejne fajne spotkanie:)
ZDJĘCIA
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-MASA-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km, Masa Krytyczna
Dane wyjazdu:
13.60 km
0.00 km teren
00:58 h
14.07 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: 45 m
Załatwianie spraw w prawdziwie wiosennym słoneczku ;)
Środa, 9 lutego 2011 · dodano: 09.02.2011 | Komentarze 0
Kolejny dzień z wiosenną pogodą :) Dziś nawet tak nie wiało. Tym razem rowerowe wietrzenie zmęczonego umysłu połączyłem z załatwieniem kilku spraw. Do Plejady w Bytomiu i z powrotem. Aparatu nie brałem bo potrzebowałem miejsca w kuferku. Wokoło piękna prawie wiosna. Jechało się super, tylko kierowcy chyba uważają, że sezon na rowerzystów zaczyna się w maju, a jeśli teraz jakiegoś widzą to zapewne tylko przywidzenie. Po którymś z rzędu zaliczeniu pobocza byłem zmuszony jechać środkiem pasa by zaznaczyć swoją obecność na drodze. O dziwo pomogło ;) Na pocieszenie miły Pan na parkingu strzeżonym przypilnował mi zimówki nieodpłatnie (za co bardzo serdecznie dziękuję :) )Rokitnica-Miechowice-Bytom Plejada-Miechowice-Roitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
20.60 km
0.50 km teren
01:35 h
13.01 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:169 m
Makieta Sztolni Dziedzicznej.
Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 10.02.2011 | Komentarze 4
Przeczytany niedawno artykuł zachęcił mnie by wybrać się do Zabrza. Na placu Wolności ustawiono bowiem interesującą makietę. Przedstawia ona najnowszy projekt rozwoju turystyki industrialnej – trasę turystyczną w Kluczowej Sztolni Dziedzicznej.Makieta w całej okazałości.© Goofy601
Pomysł ma zostać zrealizowany do 2013roku i obejmuje udostępnienie fragmentu sztolni turystom, podziemne połączenie ze skansenem „Królowa Luiza”, oraz odbudowę wylotu sztolni na ulicy Miarki. W tym miejscu ma również stanąć nowy budynek obsługi ruchu turystycznego.
Wejście do sztolni.© Goofy601
Z widokiem na miasto ;)© Goofy601
Jeżeli plany uda się zrealizować, to pod miastem może powstać rozbudowana sieć tras tematycznych, po których turyści będą się przemieszczać pieszo, kolejką lub łodziami.
Kolejka.© Goofy601
Port przeładunkowy.© Goofy601
Podziemna sala wystawowa?© Goofy601
Makieta jest na prawdę ładnie zrobiona. Co więcej za sprawą „magicznego przycisku” można niektóre elementy wprawić w ruch :)
Uruchamiamy maszynę :P© Goofy601
Sama sztolnia jest obiektem zabytkowym. Wybudowana w 1863 roku ciągnęła się aż do Chorzowa. (14km). Przed nastaniem ery pomp, służyła do odwadniania kopalni „Król” i „Królowa Luiza”. Woda ze sztolni wpadała do Kanału Kłodnickiego. Tą drogą transportowany był również wydobyty węgiel. Z biegiem lat kopalnie zostały pogłębione, a przepustowość kanału stała się niewystarczająca. Sztolnia przestała więc być użyteczna. W 1954 zasypano wejście.
Na podstawie starych zdjęć spróbowałem odszukać to miejsce. Dziś prawdopodobnie wygląda ono tak:
Prawdopodobne miejsce wyjścia ze sztolni.© Goofy601
a kiedyś:
klik
W drodze powrotnej coraz ładniej przyświecało słońce – dobra okazja na jeszcze kilka zdjęć :)
Widoczek z pod Platana ;)© Goofy601
Budynek transformatora w Mikulczycach.© Goofy601
Gołąbki :)© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica.
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
16.20 km
2.80 km teren
01:23 h
11.71 km/h:
Maks. pr.:24.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:160 m
Z wiatrem i pod wiatr ;)
Piątek, 4 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 3
Piękny poranek przesądził o decyzji wyjścia na rower. Rzut oka na prognozę pogody i już wiem, że będzie wiało. Początkowo planowałem wyjazd do Tarnowskich Gór, ale po konfrontacji z rzeczywistością zmieniłem zdanie. Perspektywa powrotu 10km pod „jasnozielony wiatr” nie wyglądała zachęcająco ;) ( kto korzysta z ICM wie o czym mowa, dla niewtajemniczonych wiatr ok. 25-30 km/h). Od samego wyjazdu wiało mi radośnie w plecy więc podjazdu na Helenkę nawet nie zauważyłem ;) W Stolarzowicach wyjechałem na pola, gdzie wiatr pokazał swoją siłę uderzając z boku.Pola w Stolarzowicach.© Goofy601
Skierowałem się do lasu. Tu cisza i spokój. Gdzieś wysoko słychać mocne podmuchy, ale na dole sielanka :) Ośnieżone drzewa i szlak rowerowy, wszędzie ślady zwierząt. Nie spotkałem niestety żadnego. Zrobiłem sobie za to mały piknik nieopodal paśnika i przy herbatce wsłuchiwałem się w ciszę.
Zielony szlak rowerowy.© Goofy601
Piknik ;)© Goofy601
Dochodzę do wniosku, że mieszkam w bardzo fajnym miejscu. Pojadę na północ lub zachód – pola lasy, wioski i wielkie przestrzenie. Pojadę na południe lub wschód – typowo Śląskie klimaty, przemysł, duże miasta, zabytki. Nawet do pociągu w moje ukochane Beskidy mam blisko. Jak to się człowiek w lesie rozmarzyć potrafi :P
Po namyśle powrót do Stolarzowic i jeszcze kilka kółek, raz z wiatrem a raz pod wiatr. Po drodze do domu znów sporo rowerzystów spotkałem, w tym jednego listonosza.
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-las-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica.
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :)