Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 140.30 km (w terenie 34.30 km; 24.45%) |
Czas w ruchu: | 09:59 |
Średnia prędkość: | 14.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.00 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 20.04 km i 1h 25m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
20.00 km
2.40 km teren
01:08 h
17.65 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Niezdecydowany... ;)
Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0
Jak się człowiek nie może zdecydować gdzie pojechać to musi pojechać... wszędzie ;) Tym sposobem wieczorne kółeczko dla zdrowia rozciącnęło się od Mikulczyc po Stolarzowice. Trochę wiało, ale jechało się przyjemnie. Ciemno ale ciepło. Czuć już tą wiosnę :)Napęd się już chyba dotarł, a już lewa korba napewno bo zaczyna zmieniać kolor :P
Rokitnica-Mikulczyce-Grzybowice-Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
33.60 km
23.70 km teren
02:32 h
13.26 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Leśna włóczęga :)
Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0
Ciepłe niedzielne popołudnie - wymarzony czas na rower :) Dziś mimo obolałego po wczorajszych podróżach siedzenia zdecydowałem się na poszukiwania wiosny. Jakoś ciągnęło mnie jak najdalej od asfaltu ;) Przy pierwszej okazji skręciłem więc na pas techniczny autostrady by niespiesznie pomykać w stronę Bytomia. Niestety w połowie drogi zawrócił mnie pan ochroniarz strasząc dwustuzłotowym mandatem. Nie wiem z jakiego to właściwie paragrafu, skoro ani nic nie kradnę, ani nie wpadnę pod koparkę bo jest niedziela i maszyny stoją, ani nawet tabliczki żadnej nikt nie raczył wystawić, że wstęp wzbroniony. (bo i niby czemu miałby być do lasu? ;)) Ponieważ nie chciałem się kłócić skierowałem się na BTR. Tu mogłem sobie poszaleć do woli :DBTR na wiosnę :)© Goofy601
UFO? ;)© Goofy601
Krążyłem sobie to tu to tam. Zawitałem w okolice starej strzelnicy, o tej porze roku chyba najbardziej przystępnej do zwiedzania.
Stara strzelnica© Goofy601
Rów strzelniczy w lesie.© Goofy601
Dalej wzdłuż linie wąskotorówki oglądając zniszczoną infrastrukturę.
Mijanka wąskotorówki.© Goofy601
Bar "Stacyjka" czas świetności ma już chyba za sobą. Chociaż bywalcy dalej w nim przesiadują ;)© Goofy601
U wjazdu do Segietu odpoczynek na pomysłowo ozdobionej ławce ;)
Pomysłowo :P© Goofy601
W Segiecie również spędziłem trochę czasu odkrywając mniej znane wcześniej ścieżki. Co ciekawe, piękna pogoda wygoniła na dwór niezliczone ilości rowerzystów. Po pewnym czasie nie nadążałem z pozdrawianiem. Szczytem był rowerowy korek jaki utworzył się na jednej ze ścieżek gdy z obu stron jechały kolumny rowerzystów i nie dało się wyprzedzać :P Eh, wiosna :P
W Segiecie.© Goofy601
Segiet wiosną.© Goofy601
Prawdziwie widać już wiosnę :)© Goofy601
Mniej uczęszczane ścieżki :)© Goofy601
Nieco zmęczony udałem się na Dolomity. Gdy moim oczom ukazał się taki obrazek doszedłem do wniosku że najwyższy czas coś zjeść bo z głodu mam zwidy :P
Najwyższy czas na odpoczynek... :P© Goofy601
Za idealne miejsce do konsumpcji uznałem ławeczki na hałdzie RedRock. Nie myliłem się :) Trochę wiało, ale widok na okolicę rekompensował wszelkie niewygody :)
Relaks na szczycie :)© Goofy601
Trochę przykry jest fakt, że to miejsce jest coraz bardziej zdewastowane. Tablicy informacyjnej już dawno niema a między ławeczkami jest więcej tłuczonego szkła niż kamieni ;/. Niemniej jest to dalej kultowy Red Rock - wymarzone miejsce do uprawiania sportów ekstremalnych :)
Red Rock.© Goofy601
Taki sobie podjazd :P© Goofy601
Zjeżdżanie synchroniczne ;)© Goofy601
I znów do góry ;)© Goofy601
Powrót do domu przez Segiet raz jeszcze i przez Stolarzowice.
Na zakończenie scenka na, widok której z miejsca mi kory wybiło...
Bez komentarza... :/© Goofy601
Czy rzeczywiście najlepszym miejscem na niedzielne spacery całymi rodzinami z wózkami, psami i czym tam jeszcze jest ścieżka rowerowa?!! Czy dwa chodniki po obu stronach drogi to na prawdę za mało ?!! Na prawdę nie wiem co ludzie mają w głowach. Po autostradzie jakoś nie chodzą spacerować ;)
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-las-Stroszek-Segiet-Repty-las-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
28.40 km
8.20 km teren
01:58 h
14.44 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
No to startujemy :)
Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 2
Zrobiło się cieplej - pora zmienić rower na letni :) Nim jednak ruszyliśmy na szlak w nowym sezonie rower przeszedł gruntowny przegląd, który wykazał konieczność wymiany napędu. Cóż, mus to mus. W końcu ma już te 6000km nakręcone na jednym łańcuchu. Na pierwszy ogień poszła korba.Ząbki mają dość ;)© Goofy601
Zachciało mi się aluminiowej, więc trzy tygodnie zajęło molestowanie pracowników sklepów rowerowych w Zabrzu, TG, Gliwicach i Żywcu, wertowanie aukcji Allegro by po rozważeniu wielu "za" i "przeciw" wybrać podstawowy model Shimano M 191 ;)
Nowa korba M191© Goofy601
Zobaczymy jak się spiszą :)© Goofy601
Blaty stalowe, strasznie wiotkie jak na mój gust, ale zobaczymy jak się będzie sprawować. Co ciekawe całość waży zaledwie połowę tego co poprzednia. Czyżby aż taką różnice sprawiały ramiona odlane z aluminium?
Suport Accenta po 6tys. wyglądał wręcz kwitnąco, więc zależało mi na jego pozostawieniu.
Suport dobrze się trzyma.© Goofy601
Kolejnym elementem do wymiany była kaseta. W miejscu starej HG-30 postanowiłem zamontować trochę mocniejszą HG-41. Myślałem, ze zdobycie jej nie będzie stanowić problemu, gdyż jest to model zeszłoroczny. A tu niespodzianka - gdzie nie zapytałem wszędzie mieli tylko trzydziestki. Wreszcie telefonicznie udało mi się namierzyć w Zabrzu sklep posiadający to cudeńko. Gdy byłem na miejscu okazało się że sklep nie honoruje płatności kartą... Ciekawostka. Tylko gdzie tu teraz znaleźć bankomat? Z braku innego wyjścia pozostał mi bankomat u Chucka Norrisa w pobliskim hipermarkecie. 15min marszu i już uśmiechnięty Chuck wypłacił mi potrzebną sumę i nawet prowizji nie wziął ;) To mu się chwali :)
Największą różnicę widać z tyłu.© Goofy601
Nowa kaseta jest właściwie identyczna jak stara, tylko ma bardziej ażurową konstrukcję no i jest sporo lżejsza. Teraz dopiero widać stopień zużycia ;)
Analiza porównawcza ;)© Goofy601
Stare i nowe 13T© Goofy601
Każda zębatka inna :P© Goofy601
Już widzę jak się będzie fajnie czyściło te dziurki :P
Przezroczysta :P© Goofy601
Ładnie się prezentuje :)© Goofy601
Następne w kolejce było kółeczko przerzutki. Tym razem udałem się do BikeAtelier, gdzie Kira dobrała odpowiedni element. Kółeczko ma tą ciekawą cechę, że posiada drugą metalową tulejkę, dzięki czemu powinno dłużej wytrzymać bez luzów.
Nowe i stare :)© Goofy601
Metalowa tuleja z rowkami smarnymi.© Goofy601
Całości dopełnił nowiutki łańcuch HG-40 i tylne okładziny klocków Meridy. Zielone, jak szaleć to szaleć ;)
Prawie kompletny napęd.© Goofy601
Ciut się wytarło... ;)© Goofy601
Nowe dwuskładnikowe okładziny :)© Goofy601
Jeszcze tylko smarowanie i regulacja wszystkich łożysk, linek i innych i można ruszać w trasę. Wszak pogoda piękna a ma się popsuć ;)
Na początek kilka rundek po boisku. Tak by sprawdzić czy napęd działa dobrze. Na pobliski betonowy mur ktoś przelał swoją całkiem smerfną wizję ;)
Rastasmerf? ;)© Goofy601
Po upewnieniu się, że wszystko pracuje ok, ruszam sprawdzić co też się zmieniło przez zimę w okolicach Osiedla Młodego Górnika.
Osiedle Młodego Górnika.© Goofy601
W całej okazałości po pełnym przeglądzie :)© Goofy601
Przekopali las conieco.© Goofy601
Lokomotywa spalinowa© Goofy601
Za wiaduktami pod DK88 trafiam na niewielkie rozlewisko w którym już zadomowiły się kaczki:)
Kaczuchy nad rozlewiskiem ;)© Goofy601
Udaje mi się też sfocić zabudowania starego szybu wentylacyjnego. To jest chyba jedyna pora w roku, kiedy można tam cokolwiek dojrzeć. Zwykle przeszkadzają liście i gałęzie. Teraz też łatwo nie jest, ale w końcu widać te okna zdobione zieloną cegłą. Czemu dziś się tak nie buduje?
Szyb wentylacyjny na OMG.© Goofy601
Ukryty w leśnej dolince budynek maszynowni.© Goofy601
Pokręciłem się w okolicach torowiska, które doprowadziło mnie do wiaduktu nad DK88 w okolicy Castoramy.
Skrzyżowanie równorzędne ;)© Goofy601
Zarośla wycięte... w pień ;)© Goofy601
W ramach budowy węzła z obwodnicą Bytomia teren ten ulega ostatnio ciągłym przeobrażeniom. Wzdłuż drogi wycięto zarośla , odsłaniając kolejny kolejowy wiadukt, którym jakimś cudem nie miałem okazji jeszcze jechać ;) Nadarzyła się sposobność by przyjrzeć się bliżej :)
Kładka dla pieszych?© Goofy601
Zwrotnica.© Goofy601
Tor ten prowadzi najprawdopodobniej do EC Miechowice. Trzeba to będzie kiedyś dokładniej sprawdzić. Póki co pora wracać do domu na obiad :)
Rokitnica-OMG-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
10.70 km
0.00 km teren
00:46 h
13.96 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Ostatni zimowy wieczór ;)
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 3
Jako że już jutro rano zawita do nas wiosna, to już ostatnie chwile by przejechać się Zimówką ;) Tradycyjnie wybrałem się do Stolarzowic i z powrotem. Warunki idealne, ciepły wieczór, bezchmurne niebo.W tym tygodniu trzeba się będzie sprężyć z przygotowaniami do "sezonu ciepłego". Grand już powoli obrasta w nowy osprzęt, by niebawem pokazać się światu w odsłonie 2012. Jeśli pogoda w weekend dopisze, będzie wyśmienita okazja by powitać wiosnę. Ale póki co ciii... nie zapeszam ;)
W drodze powrotnej na rowerówce dwie dziewczyny na rolkach jadące cała szerokością oraz pan z pieskiem... A chodnik leży odłogiem :/ Za jasno na nim czy jak ??
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
13.70 km
0.00 km teren
01:01 h
13.48 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy: m
Nocny patrol autostradowy ;)
Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 1
Przyjemny mrozek oraz dłuższy okres rowerowego nieróbstwa skłoniły mnie do kolejnej wieczornej przejażdżki. Jak się wiecznie niema czasu to się jeździ po nocy - nie ma rady ;)Kierując się nową rowerówką do Rokitnicy zdałem sobie sprawę, że tu już wiosna się zbliża, a ja ani razu nie byłem sprawdzić jak przebiega budowa autostrady. A przecież powszechnie wiadomo, że gdy przyjdą roztopy to po placu budowy komfortowo da się jeździć tylko czołgiem ;)Postanowiłem więc szybko nadrobić zaległości.
Po kilku minutach byłem już w Wieszowie. No tak, kilka miesięcy człowiek nie dogląda, a tu już wiadukt dokończony, wykop pod drogę zrobiony, nic tylko asfalt kłaść ;)
Mimo, że na nie oddanym jeszcze do użytku odcinku panują egipskie wręcz ciemności, postanowiłem trochę się rozejrzeć, a przy okazji poeksperymentować z dłuższym czasem naświetlania ;) Efekty widać poniżej.
A1 w kierunku Stolarzowic.© Goofy601
Wiadukt "zachodzącego słońca" w Wieszowie - nocą :)© Goofy601
Zjazd z A1 - węzeł Wieszowa© Goofy601
Niestety zabawa w nocne zdjęcia nie trwała długo, bo ciepłolubna bateria mojego Lumixa znowu zaczęła okazywać zmeczenie ;)
Nocny patrol :P© Goofy601
Zjazd z A1 na rondo - węzeł Wieszowa.© Goofy601
W czasie dzisiejszego wyjazdu spróbowałem kilku trików ze statywem wykonanym ze znalezionych w zasięgu reki (bo przecież nie wzroku :P ) przedmiotów. Daleko mi jeszcze do Mistrza Samowyzwalacza, ale ciągle się ucze... :)
Rokitnica-Wieszowa-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
23.80 km
0.00 km teren
01:50 h
12.98 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Spacer po Zandce i spadające tynki :)
Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 3
Nareszcie! Pierwsze przedwiosenne przebłyski słońca :D Pora ostrzyć zębatki i smarować łańcuchy bo już niebawem wiosna nadejdzie, a wraz z nią tyle ciekawych miejsc do zobaczenia. Oj nazbierało się pomysłów przez zimę ;)Dziś udało mi się zrobić coś bardziej produktywnego niż przegonić się tam i z powrotem na rondo w Stolarzowicach po ciemku :P Dziś wybrałem się na prawdziwy przedwiosenny spacer. Taki z aparatem, i "achami" i "ochami" nad pięknem okolicznego krajobrazu ;) Prędkość średnia jak to na Zimówce również spacerowa ;)
Przez Mikulczyce skierowałem się w stronę Platana, by zobaczyć co słychać u wieży ciśnień. Niestety w dalszym ciągu straszy rozkładem i nie wygląda na to, by ktoś miał się nią zaopiekować :/
Wieża ciśnień.© Goofy601
Dodatkowo coraz bardziej podkopywane jest wzniesienie na którym stoi. Z resztek hałdy wyłaniają się jakieś fundamenty i... coś na podobieństwo lwiej skały :P
Lwia skała? :P© Goofy601
Nie chcąc zadręczać się myślami, że kolejna zabrzańska wieża może odejść do przeszłości ruszyłem w kierunku właściwego celu mojej dzisiejszej wycieczki. Prawdziwe skupisko architektonicznych perełek - Zandka :) Doskonałe miejsce na niedzielny spacer, zwłaszcza w mojej ulubionej porze kościelno-obiadowej ;) Spędziłem dłuższy czas fotografując tą zabytkową dzielnicę.
Zandka.© Goofy601
Domy na Zandce.© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Aleja platanów.© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Na tyłach cmentarza żydowskiego.© Goofy601
Zandka doczekała się też budowy nowego kościoła.
Buduje się kościół.© Goofy601
Do tej pory wyglądał tak.© Goofy601
Zaglądając to tu, to tam, trafiłem też na znalezionego w zeszłym roku Polskiego Fiata 125P. Przy naszym ostatnim spotkaniu był całkiem kompletny, tylko zarośnięty krzakami. Dziś z powybijanymi szybami, częściowo rozszabrowany przedstawiał nie najlepszy widok :/
Smutne resztki Fiata...:/© Goofy601
Gdy objechałem już większość uliczek i zacząłem tęsknić za czymś do zjedzenia ruszyłem w drogę powrotną.
Ruch na drodze znikomy, więc jechało się bardzo przyjemnie. Wiosna... a właściwie przedwiośnie. Słoneczko przyświeca, śnieg się topi a odpadające tynki odsłaniają od dawna skrywane tajemnice ;) Jak na przykład na kamienicy przy ul. Tarnopolskiej 48. Nad oknami mieszkania na parterze ukazał się kawałek napisu pochodzącego niewątpliwie z czasów przed tynkowaniem ;) Napis jest, a więc poniższe okna musiały być kiedyś drzwiami. Pytanie co mieściło się w tym miejscu - sklep, kawiarnia, jakiś punkt usługowy. Ktoś z czytelników ma jakiś pomysł? :)
Odsłonięty napis.© Goofy601
Cały napis - reszta pod tynkiem ;)© Goofy601
Kolejnym ciekawym obiektem na szlaku odpadających tynków był dziś mikulczycki ratusz. Tu opad zaprawy uwidocznił kilka liter starannie ukrytych podczas akcji "odniemczania". []AT[][][][] - całość brzmiała najprawdopodobniej "RATHAUS" co w przypadku tego akurat budynku wydaje się oczywiste ;)
Napis na mikulczyckim ratuszu.© Goofy601
Mikulczycki ratusz w całej okazałości.© Goofy601
Zaraz po drugiej stronie ulicy znajduje się budynek, z którego miejmy nadzieję tynk za szybko nie odpadnie - jest na nim bowiem ciekawe malowidło :)
Tajemnicze malowidło :)© Goofy601
Niby najbliższa okolica, a ciągle zaskakuje :) Tym miłym akcentem postanowiłem zakończyć dzisiejszą rowerową włóczęgę :)
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Zandka-Mikulczyce-Rokitnica
Dane wyjazdu:
10.10 km
0.00 km teren
00:44 h
13.77 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Wieczorny "tenażer" 3
Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 0
Wstyd się przyznać, ale znowu nie zdążyłem na masę do Gliwic.. :( Najpewniej zostanę wyklęty. W ramach rekompensaty wyszedłem sobie na chwilę na wieczorne wietrzenie. Wiem że to nie to samo, ale zawsze choć trochę rowerowo ;)Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km