Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2016
Dystans całkowity: | 443.90 km (w terenie 7.70 km; 1.73%) |
Czas w ruchu: | 24:28 |
Średnia prędkość: | 18.14 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.00 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 31.71 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
34.10 km
0.00 km teren
01:58 h
17.34 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Tu i tam ;)
Wtorek, 29 marca 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 1
Chyba ostatnia okazja pojeździć po starych śmieciach... Z wiru załatwianych spraw wyrwałem się na chwilę na rower. Trasa można by rzec standardowa ostatnio.Węzeł Sośnica w oddali :)© Goofy601
Wiadukt nad Kłodnicą w Makoszowach© Goofy601
To rogatka© Goofy601
I to rogatka :P© Goofy601
Gliwice-Sośnica-Maciejów-Zabrze Centrum-Makoszowy-Paniówki-Chudów-Przyszowice-Sośnica-Gliwice
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
2.60 km
0.00 km teren
00:15 h
10.40 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Przedświąteczny transport miejski :)
Piątek, 25 marca 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0
Mimo wczorajszych szaleństw, dziś żadnych zakwasów ;) Dlatego do sprawunków na szybko zaprzęgłem Gazelę. Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
84.20 km
0.00 km teren
03:54 h
21.59 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Niespodziewanie przedłużona przejażdżka ;)
Czwartek, 24 marca 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 2
Zgłodniały dłuższej wycieczki wybrałem się dziś do Rud.Rudy Raciborskie© Goofy601
Droga mijała niespodziewanie gładko, słońce zaczęło mocniej przyświecać, postanowiłem więc ruszyć nieco dalej w leśno-parkowe ostępy.
Gdy tak pięknie świeci... :)© Goofy601
Gdzieś w środek lasu ;)© Goofy601
Moją uwagę przykuła ulica o bardzo zachęcającej nazwie... ;)
Hmm, może by tak spróbować? ;)© Goofy601
Ul. Zakazana© Goofy601
Nawierzchnia wyglądała nieco podejrzanie - skrzyła się w słońcu niczym posypana drobno tłuczonym szkłem. Ale... żadnych przykrych niespodzianek nie doświadczyłem, a im dalej w las zapuszczałem się tą wąską ścieżką tym bardziej zaczynały mi się podobać te iskierki ;)
Las powoli odrasta :)© Goofy601
Można by tak jechać i jechać ;)© Goofy601
Dobrych kilka kilometrów krajobraz zmieniał się dość szybko. Po chwili z gęstego, starego lasu wjechałem w las świeży, bardziej regularny, bo w całości sadzony ludzką ręką. Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak wielka była skala zniszczeń w wielkim pożarze z 1992 roku. Trzeba przyznać, że młody las radzi sobie całkiem nieźle :)
Skrzyżowanie leśnych dróg© Goofy601
Miałem zamiar zbierać się w drogę powrotną, jednak mapa podsunęła mi kuszącą wizję zaliczenia niedalekiej gminy Bierawa. Tak tak, błąkając się po lesie dotarłem aż do granicy województwa ;) Dwa kilometry leśną ścieżką... nie trzeba mnie było długo namawiać ;)
No i proszę, to już Opolskie© Goofy601
Wioski "za lasem" już dużo bardziej trąciły opolszczynzą. Nie wiem czym to tłumaczyć, ale czuje się różnicę. Ciekawość co kryją kolejne zakręty nie pozwoliła mi wracać tą samą drogą. Problem w tym, że chwilę temu skończyła mi się mapa, a droga cały czas jak na złość odbijała na zachód ;)
Pomnik w Dziergowicach© Goofy601
Pamięci poległych w I Wojnie Światowej© Goofy601
Cmentarna kapliczka© Goofy601
Wyjątkowo powolny czeski pociąg ;)© Goofy601
Big Brother? :P© Goofy601
Nieswojo zrobiło się, gdy zaczęło się robić szaro, a ja miałem do dyspozycji jedynie drogowskazy. Wszak wiadomo jak to z nimi bywa ;) Na szczęście w samą porę pojawiła się niepozorna dróżka w prawo z wielką zieloną strzałką "Gliwice". W tej jakże przyjemnej wycieczce zaczynało mi już brakować jedzenia i picia. Nie zabrałem dużo, bo przecież wychodziłem tylko na chwilę ;) Okazało się, że na znajomą szosę wyjechałem prawie pod samym Kędzierzynem... :P Na szczęście stąd już trafić umiałem bez obaw. Lampki, kamizelka i ostatnie 15km do domu :) Całe szczęście o tej porze ruch był już znikomy. W dzień jazda tędy jest bardzo stresująca.
Gdy dotarłem do Gliwic było już dość chłodno. Nie wytrzymałem i pod samym domem wstąpiłem na stację po podwójnego hot-doga. Oj potrzebna mi była ciepła "kolacja" ;)
Tym sposobem zupełnie przypadkiem i (niestety bez przygotowania) wykręciłem jak na razie najdłuższą trasę 2016 ;)
Gliwice-Nieborowice-Pilchowice-Stanica-Biały Dwór-Rudy-Solarnia-Dziergowice-Bierawa-Grabówka-Korzonek-Ortowice-Kotlarnia-Goszyce-Sierakowice-Sośnicowice-Ostropa-Gliwice
Kategoria 75 - 100km, Odkrywczo
Dane wyjazdu:
46.60 km
0.20 km teren
02:35 h
18.04 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Rowerowa DTŚ-ka :D
Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 24.05.2016 | Komentarze 3
Organizatorzy otwarcia DTŚ bardzo trzymają się wytyczonych zasad - wczoraj nikt nie będący pieszym nie został wpuszczony na trasę, dziś natomiast tunelem i całym odcinkiem G2 mieli zawładnąć rowerzyści i rolkarze (wszyscy w wyznaczonych godzinach ;) ) Na koniec jeszcze zawody biegowe i dopiero można oddać we wieczyste władanie kierowcom samochodów ;) Ostatnia szansa by przejechać się po DTŚce na rowerze. Ostatnia, bo więcej odcinków na pewno już nie będzie.Przygotowania do startu :)© Goofy601
Jakże bym mógł odpuścić takie wydarzenie? ;) Warto było się wybrać, mimo, że pogoda robiła sporo by zniechęcić. Zimny wiatr i ciemne chmury... Mimo to była to najliczniejsza "masa krytyczna" w jakiej brałem udział. Oficjalnie zgłoszonych 3000 uczestników, przybyłych ok 1300 (oficjalna informacja jeszcze się nie ukazała ;) )
Wjazd do tunelu© Goofy601
Tunel pod centrum Gliwic :D© Goofy601
O 10:00 start z parkingu przy Zwycięstwa. W tym tłumie z trudem odnalazłem Serafina i Piernika. (jednak kamizelki masowe się przydają ;) ) Przelotem spotkaliśmy też Darka z Tadeuszem :) Niestety zniknął gdzieś w morzu rowerów i nie było okazji pogadać...
Start odbywał się grupami, by nie tworzyć zatorów. W praktyce już po chwili wszystko się wymieszało. Każdy jechał swoim tempem. Jedni rozmawiali i robili zdjęcia, inni chcąc wykorzystać do maksimum okazję kręcili jak największą ilość kółeczek ;) Zresztą przy obstawionej ekranami trasie i tak nie było co oglądać ;) Liczył się fakt uczestnictwa w tym bądź co bądź historycznym otwarciu.
Żółwik :P© Goofy601
Na Sośnicy nawrót i jeszcze raz :)© Goofy601
No i tak się powinno budować ścieżki rowerowe ;)© Goofy601
Godzinka upłynęła bardzo szybko i trzeba było ustąpić miejsca rolkarzom. Na pocieszenie każdy wyjeżdżający z tunelu otrzymał pamiątkowy bidon :)
Pamiątka :)© Goofy601
Jako że rozmowa bardzo się kleiła zmieniłem nie co plany co do dalszej rowerowej części dnia i ruszyłem pokręcić jeszcze z zabrzańską ekipą :)
Później już tylko szybki powrót przez Makoszowy i to by było na tyle na dziś. Zresztą i tak zaczęło padać ;)
Gliwice-DTŚka-Żerniki-Szałsza-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Makoszowy-Przyszowice-Sośnica-Gliwice
Kategoria 25 - 50km, Masa Krytyczna
Dane wyjazdu:
8.00 km
0.00 km teren
00:25 h
19.20 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Otwarcie DTŚ-ki dzień pierwszy :)
Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 24.05.2016 | Komentarze 3
Bezbłędna pogoda wyrwała mnie z wiru obowiązków. Dziś bowiem miał miejsce pierwszy dzień oficjalnego otwarcia ostatniego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej (zwanej potocznie DTŚ-ką ;) ) Nie zobaczyć "przedpremiery" ostatniego, finałowego odcinka tej trasy było by sporym nietaktem. Tak więc, kilometrów może i mało, ale za jaka ranga wydarzenia ;)Dzień pierwszy uroczystego otwarcia odbywał się na nowopowstałym parkingu pod GCH. W zamierzchłych czasach był ty spory port towarowy. Dziś jest parking z kostki a pod nim... tunel. Ów tunel jest główną atrakcją wieńczącą DTŚkę, gdyż pozwolił w miarę bezboleśnie przeprowadzić trasę przez centrum miasta. Jak to się sprawdzi w praktyce? czas pokaże. Wierzę, że będzie ok :)
W ramach uroczystego otwarcia można było zobaczyć między innymi pokazy możliwości sprzętu strażackiego (z pewnych względów temat ostatnio mi bliski ;) )
Strażacki wóz jako taki ;)© Goofy601
Serce wozu strażackiego - autopompa ;)© Goofy601
Wóz dowodzenia i łączności© Goofy601
Nie obyło się bez ofiar :/© Goofy601
Policja również wystawiła swój pawilonik ;)
Policyjna maskotka ;)© Goofy601
Kulminacyjnym punktem programu, który przyciągnął sporą liczbę gliwiczan, była oczywiście możliwość przejścia się jeszcze niedostępnym dla ruchu kołowego tunelem. Widok niczym z "Czterdziestolatka" przy otwarciu Trasy Łazienkowskiej ;)
Zwiedzanie czas zacząć :)© Goofy601
Otwarcie DTŚki dla pieszych ;)© Goofy601
I kolejne okrążenie ;)© Goofy601
Niektórzy chyba zaczęli świętować już rano ;)
Ktoś tu zaczął imprezę już wcześniej ;)© Goofy601
Dzień miały zakończyć pokazy multimedialne i świetlne, ale z powodu gwałtownego ochłodzenia dotrwałem jedynie do pokazów motocyklowych. (chyba ostatnich legalnych w tym miejscu ;) )
Od poniedziałku z takie numery będzie mandacik ;)© Goofy601
Po wielkiej przebudowie centrum nie do poznania, ale to wciąż te same Gliwice :)
Zamiast "Balcerka"© Goofy601
Zamiast Huty 1 Maja© Goofy601
Tak więc od jutra DTŚ-ka zostanie oficjalnie ukończona i oddana do użytku. Oby służyła jak najlepiej :)
Nowy rozdział w historii Gliwic :)© Goofy601
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
48.70 km
0.00 km teren
02:27 h
19.88 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Legalizacja gaśnicy + ogólne wietrzenie organizmu :P
Piątek, 18 marca 2016 · dodano: 27.04.2016 | Komentarze 3
Każdy pretekst jest dobry by w bezdeszczowej pogodzie pojeździć rowerem. Choćby i legalizacja samochodowej gaśnicy ;) Wiadomo, bez przeglądu jeździć nie można. Ale kto powiedział, że trzeba ją zawieźć do Pana Strażaka autem? ;) Kilogramowa gaśnica w sakwę i w drogę :)Podróż znów wyszła trochę sentymentalna - po ścieżkach, których czas jakiś nie odwiedzałem, a i nie wiem kiedy znów będzie okazja się wybrać. Już na ul. Poniatowskiego rzuca mi się w oczy niedawno odnowiony dom pogrzebowy starego żydowskiego cmentarza. Jakiś czas temu jego stan wydawał się mocno niepokojący, a dziś? Odnowiona elewacja, witraże połyskujące w marcowym słońcu... Tak to rozumiem :) Podobno został przemianowany na Dom Pamięci Żydów Górnośląskich i można tam oglądać interesujące wystawy. Kto wie, może czas pozwoli... :)
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich© Goofy601
Wspaniale odnowione :)© Goofy601
Odstawiłem gaśnicę do Czekanowa i ruszyłem dalej, na popołudniowe wietrzenie. Dosłownie, bo na każdej otwartej przestrzeni twarzowy wiatr ostro dawał mi popalić ;)
To tylko tak sielsko wygląda :P© Goofy601
W stronę Czechowic© Goofy601
Odwiedziwszy Czechowice ruszyłem w kierunku śluzy w Łabędach. Dziś trafiłem na dobre warunki do oglądania gliwickiego portu :)
Port w Gliwicach© Goofy601
Kawałek dalej trafiłem na takiego oto miłośnika obserwacji ruchu ulicznego :P
Baczny obserwator :)© Goofy601
Skoro już jedzie się tak dobrze, to czemu by nie wracać przez Sośnicowice. Wszak to prawie po drodze, a do tego z wiatrem ;)
Przed wjazdem na Strefę zostałem brutalnie zbombardowany... :/
Dobrze że nie w głowę... :/© Goofy601
Na pocieszenie wiatr zaczął wreszcie wiać w plecy i dalsza jazda była już czystą przyjemnością :)
Kolarze na strefie :) (jeszcze bezlistni ;) )© Goofy601
Z wiatrem to można jechać :)© Goofy601
W Ostropie zaczęło się robić chłodno. Pora wracać, przecież to jeszcze zima ;)
Gliwice-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Szałsza-Ziemięcie-Przezchlebie-Czechowice-Łabędy-Brzezinka-Kozłów-Łany Wielkie-Sośnicowice-Ostropa-Gliwice
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
71.30 km
6.80 km teren
03:52 h
18.44 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Największa piłeczka golfowa w okolicy - czyli wreszcie na Ramżę ;)
Środa, 16 marca 2016 · dodano: 27.04.2016 | Komentarze 2
Mieszkając już czas jakiś w Gliwicach nie wypada nie zwiedzić ich południowych okolic. Mnie jednak się to udało ;) Być może dziś trafiła się ostatnia okazja, by zobaczyć największą "piłeczkę golfową" oraz przy okazji zaliczyć najwyższy szczyt Ziemi Rybnickiej - Ramżę (325 m.n.p.m). Szybka decyzja, pakowanie i w drogę :)KWK Budryk© Goofy601
Dobrze znaną z zeszłorocznych wypadów w góry trasą docieram do Ornontowic. Tu skręcam na Dębieńsko.
Jeszcze nie całkiem wiosna ;)© Goofy601
Sielsko Dębieńsko :)© Goofy601
Tereny zupełnie nieznane. Po wyjątkowo dziurawym leśnym odcinku, nawierzchnia zmienia się o 180' - idealna, równa, z poboczem :) Do tego efektowny zjazd do samego Dębieńska. Tu o mały włos nie przegapiam skrętu w lewo na niebieski szlak. Ramża od północnej strony jest dość praktycznie niewidoczna. Żeby rozpocząć wspinaczkę trzeba najpierw kawałek zjechać w dół ;)
Ramża tuż tuż© Goofy601
W cichym bukowym lesie chciałoby się spędzić trochę czasu. Jest tu ścieżka dydaktyczna i kilka szlaków rowerowo-pieszo-biegowych. Ja jednak ruszam ku szczytowi. Wszak to tam znajduje się opisywana już na wielu sąsiedzkich blogach "piłeczka" ;)
Na północnych "stokach" jeszcze zima ;)© Goofy601
Ruiny przepompowni© Goofy601
No i jest - czas znaleźć odpowiednio duży kijek ;)© Goofy601
Radar meteo na Ramży - może partyjkę golfa? :P© Goofy601
Od północnej strony jest jeszcze całkiem sporo śniegu. Pod wieżą odpoczywam chwilę przy herbatce z termosu i w promieniach wczesnowiosennego słońca. Bateria w aparacie dogorywa z wyziębienia, więc trafia na chwilę rękawicy na terapię rozgrzewającą ;) Nie mogę się przecież pozbawić aparatu na resztę dnia ;)
W drodze powrotnej skusił mnie czerwony rowerowy szlak. Wiedzie on łagodnie trawersując południowe zbocze Ramży. Akurat w tym miejscu kończy mi się mapa, więc od tej chwili muszę improwizować, karmiąc się tym co "znajdę w lesie" i drogowskazami ;) Jakoś trafię do domu :P
Trawers południowym zboczem :)© Goofy601
Szlak prowadzi mnie do Bełku. Odwiedzam zabytkowy drewniany kościółek (niestety zamknięty). Wokół również sporo rozmaitości :)
Kościół św. Marii Magdaleny w Bełku© Goofy601
Wiadomo - najpewniejsze zamknięcie ;)© Goofy601
Spojrzenie przez płot ;)© Goofy601
Kaplica na kopcu w Bełku© Goofy601
A gdyby Łazarz został wskrzeszony nieco później... ;)© Goofy601
Trafiam też na drogowskaz na Orzesze. No stamtąd to mogę na pamięć jechać :)
W drodze rodzi się pomysł, by przedłużyć sobie nieco przyjemność i wracać przez Mikołów. Tej okolicy również dawno nie odwiedzałem, a jak się okazało jest jeszcze wiele do odkrycia. Jedno jest pewne pagórków to tu nie brakuje :)
Ziemia mikołowska pagórkowata jest :)© Goofy601
Wapiennik w ogrodzie botanicznym pod Mikołowem© Goofy601
W Mokrym stwierdzam, że pora wracać. W brzuchu burczy a skończyły się kanapki ;) Na deser jeszcze 15km z górki. Wprawdzie główną szosą ale za to z szerokim poboczem :)
Eh, dobrze się w końcu rozruszać :)
Gliwice-Sośnica-Bojków-Gierałtowice-Ornontowice-Dębieńsko-Ramża-Bełk-Orzesze-Bujaków-Mokre-Śmiłowice-Borowa Wieś-Paniówki-Sośnica-Gliwice
Dane wyjazdu:
41.60 km
0.00 km teren
02:39 h
15.70 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
68 ZMK :)
Piątek, 11 marca 2016 · dodano: 27.04.2016 | Komentarze 2
Mimo deszczowego zagrożenia, znów na pl. Wolności zgromadziła się spora grupka rowerowych entuzjastów. Znów czas szybko zleciał na miłych pogaduchach "w ogonku" ;) (na końcu masy). Po udanym przejeździe dyskusje przerodziły się w odprowadzanie. Do skutku ;) Do domu dotarłem po 21 ;)Przed Masą :)© Goofy601
P.S.
Zdjęcie znów tylko poglądowe :/ Czekam na dłuższy dzień, może wtedy nie będą wszystkie wychodziły zamazane ;)
Kategoria 25 - 50km, Masa Krytyczna
Dane wyjazdu:
40.20 km
0.20 km teren
02:34 h
15.66 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Po suport :)
Czwartek, 10 marca 2016 · dodano: 11.03.2016 | Komentarze 5
Jak się okazuje zakup suportu na kwadrat długości 115mm wcale zadaniem prostym nie jest. A już w "przyzwoitej" cenie zakrawa na sport ekstremalny. Niemniej jednak jest to doskonały pretekst dla niewyjeżdżonego rowerzysty spragnionego dziennego światła ;) Tym sposobem zwykła przejażdżka do sklepu urosła do rozmiarów całkiem ciekawej wycieczki :)Na początek Przyszowice, skąd rozkopaną drogą poniosło mnie na Makoszowy. Oj szybko się ten krajobraz zmienia. Albo ja dawno tędy nie jeździłem. ;)
Takie widoki w centrum też bywają :)© Goofy601
W Zabrzu w zawiesistej mżawce pokręciłem się chwilkę po różnych zaułkach, odkrywając między innymi ciekawą zabudowę na ul Sienkiewicza. Przejażdżka po mokrym ale idealnie równym bruku też była ciekawym doświadczeniem ;)
Ciekawe detale - ul Sienkiewicza© Goofy601
Rzut oka na okazałą wieżę ciśnień. Ech, gdyby tak ktoś wziął się w końcu za remont... W tej mżawce wyglądała dodatkowo przygnębiająco.
Smutna wieża na Zamoyskiego© Goofy601
Przez centrum zagnało mnie aż na Kopernik. Tam zajrzałem na ciekawe wymalowany plac zabaw. (tak wiem, jest tam już od dawna, nawet farba lekko wypłowiała, ale jakoś wcześniej nie było okazji podjechać ;) )
Plac zabaw na Koperniku© Goofy601
Jest i Szwedzki :)© Goofy601
Niespiesznie zajechałem sobie jeszcze przez Maciejów na Żerniki, a stamtąd jeszcze do kilku sklepów w bezskutecznym poszukiwaniu pasującego suportu ;)
Gdzieś w Żernikach© Goofy601
Kilometr od domu nagle odcięło mi napęd, a co gorsza tym samym też hamulce... ;) Ale od czego są trawniki i kupa pociętych gałęzi :P Następnym razem lepiej napnę łańcuch.
Hmm, pewnie dlatego nie jedzie... ale i nie hamuje ;)© Goofy601
Na zakończenie smutny akcent - definitywnie zniknęły piękne topole z ul. Kujawskiej. :( Nie wiem komu przeszkadzały. Na pewno ciężko uwierzyć że były spróchniałe i niebezpieczne... Za to teraz jest lepszy widok na nową "wizytówkę miasta" - halę sportową. Szczerze mówiąc wolałem tą zieloną wizytówkę... :/
Były drzewa, teraz nima :/© Goofy601
A było tak...
Niech mi to który spróbuje wyciąć... ;)© Goofy601
Raczej zdrowe© Goofy601
Proekologicznie :/© Goofy601
Gliwicki "spodek" ;)© Goofy601
Gliwice-Sośnica-Przyszowice-Makoszowy-Zabrze Centrum-Maciejów-Żerniki-Gliwice
Dane wyjazdu:
28.00 km
0.50 km teren
01:24 h
20.00 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Dzień kobiet :P
Wtorek, 8 marca 2016 · dodano: 09.03.2016 | Komentarze 4
Z okazji ładnej pogody postanowiłem zrobić Grandowi dzień kobiet ( a co, niech ma ;) ) i zabrać go na przejażdżkę. Doskonałym pretekstem był odbiór auta od mechanika. 10 stopni na plusie zachęcało do zajrzenia w nieodwiedzane dawno okolice i przy okazji oderwania się na chwilę od trasy dom-praca, praca-dom...Na początek wizytacja DTŚki (trudno ją ominąć, bo przecina miasto na pół :P ) Już pod koniec miesiąca ma nastąpić uroczyste otwarcie ostatniego odcinka. Po ok 30-tu latach kompletna trasa z Gliwic do Katowic będzie gotowa :)
Tunel już prawie gotowy© Goofy601
By uniknąć wzmożonego ruchu ulicznego a także łapnąć trochę z powoli budzącej się wiosny kluczyłem "tropem węża" wokół DK 78. Gdy już nie miałem wyjścia i musiałem przejechać nią kawałek trafił mi się... traktor jadący na wstecznym. Ot egzotyka ;)
Traktor na DK... dla ułatwienia na wstecznym ;)© Goofy601
Gdy już byłem prawie na miejscu i tocząc się z górki podziwiałem repciańskie krajobrazy, na ambicję postanowił mi wjechać lokalny "kolarz"... ewidentnie na elektrycznym dopingu ;)
Doping elektryczny - powinni tego zabronić ;)© Goofy601
Po sprawnym dotarciu do celu, Grand wylądował w bagażniku, skąd trafił na piwniczny blat operacyjny, gdzie do godziny 23:00 był poddawany zabiegom pielęgnująco-konserwującym przed nadchodzącym sezonem. Taka odnowa biologiczna na koniec dnia :P
A tak serio pisząc, to wszystkim Paniom tu zaglądającym, chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego z okazji ich święta, oraz za samorządem studenckim Wydziału Elektrycznego...
Właśnie :)© Goofy601
Gliwice-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Wieszowa-Górniki-Stolarzowicz-Repty-Tarnowskie Góry
Kategoria 25 - 50km