Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.



Rowerowanie w liczbach:


Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...

- dystans: 34312.14 km

- w terenie: 2208.10 km

- średnia prędkość: 17.84 km/h

- prędkość maksymalna: 60 km/h

- najdalej: 331 km
więcej

- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej

Więcej o mnie.

Przebiegi roczne:

2018 - wciąż do przodu ;)
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats  bikestats.pl

Dnia 23.06.2015 stuknęło
50 000 odwiedzin :)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goofy601.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Masa Krytyczna

Dystans całkowity:3921.50 km (w terenie 92.60 km; 2.36%)
Czas w ruchu:212:50
Średnia prędkość:16.22 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Suma podjazdów:7588 m
Liczba aktywności:96
Średnio na aktywność:40.85 km i 2h 32m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.20 km 1.40 km teren
03:01 h 15.98 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m

Gliwicka Masa Krytyczna ( pełna niespodzianek ;) )

Piątek, 1 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 6

Oj, opuściło się kilka mas opuściło ;) Dziś postanowiłem, że nie zawiodę i choćby nie wiem co pojadę. Dzień zacząłem od przygotowania roweru. Najpierw mycie i czyszczenie po deszczowym powrocie. Następnie regeneracja uszkodzonego w górach kabla licznika. Na koniec zabrałem się w końcu za luz na bębenku tylnej piasty. Rozebrałem łożyska i ośkę. Do dokręcenia mechanizmu wolnobiegu potrzebowałem specjalnego klucza, którego oczywiście nie miałem. No ale od czego wymyślono szlifierki? ;) Wybrałem odpowiednio mocny kawał grubej blachy i z suwmiarką w dłoni rozpocząłem blisko godzinne struganie przyrządu. Gdy już był gotowy przyłożyłem odpowiedni moment i... moje dzieło zwinęło się w korkociąg :(
Nic to, koło do auta i ruszam do serwisu. Tam mieli mi pomóc z dokręcaniem w razie problemów. Niestety, tym razem dowiaduję się, że tego się nie rozbiera i lepiej całą piastę kupić na wymianę. Jakoś nie uśmiecha mi się wydawać ot tak 70zł...

W drodze do auta przypomina mi się że w serwisie Meridy zaoferowali mi ostatnio pomoc. Z Tarnowskich Gór ruszam więc do Gliwic. Godzina 13 więc ruch dość spory i z miejscem do parkowania krucho. W końcu zjeżdżam na strzeżony parking i ruszam piechotą do serwisu. Na miejscu wita mnie kartka „Inwentaryzacja – przepraszamy”... :(( No pięknie...

Kierowany potrzebą nabycia sprawnego bębenka ruszam więc do Zabrza, gdzie ostatnio wyszperałem odpowiednią piastę za 45zł. Zawsze to mniej niż 70 ;) Ma w prawdzie 32 otwory, ale cóż z tego skoro potrzebuję tylko bębenek. Czas wracać i rozpocząć składanie.

Upolowana piasta ;) © Goofy601


Niby fajnie, części mam, ale teraz jak odkręcić bębenek z piasty nie zaplecionej na kole? :P Po kolejnej godzinie walki z imadłem i obłym korpusem piasty udaje mi się ta sztuczka i szczęśliwy montuję rower w całość.

Teraz tylko szybki obiad, ciepłe ciuchy i w drogę.:)

Wyruszam o 17:10 a więc trochę spóźniony. Szybko mijam skrzyżowanie w Rokitnicy, wpadam na rowerówkę. Trochę za ostro przejeżdżam przez krawężniki... i tak coś jakoś dziwnie miękko z tyłu... kapeć.

Już prawie intuicyjnie zdejmuję koło, wyciągam dętkę, pompuję... A tu nic – trzyma, nigdzie nie ucieka. Zgłupiałem trochę, ale nic to. Poskręcałem w całość i ruszam przekonany że się spóźnię.

W okolicach radiostacji trafiam na zachód słońca.

Radiostacja Gliwicka o zachodzie słońca © Goofy601


Jest już po 18, więc pewnie wystartowali. Jadąc w kierunku pl. Krakowskiego rozglądam się za masą, ale nikogo nie widać. Kółko po trasie, może ich spotkam... A tu dalej nic. Dopiero po powrocie na Tarnogórską okazuje się że wyjechali z opóźnieniem :P

Kolumnę doganiam pod Forum i tym sposobem dołączam do kolejnej Gliwickiej Masy Krytycznej :) Powitania, rozmowy i dłuugi przejazd umilany muzyką odtwarzaną z Audiobike’a. Pomimo chłodu było na prawdę przyjemnie.

Gliwicka Masa Krytyczna – Październik 2010 © Goofy601


Gliwicka Masa Krytyczna – Październik 2010 © Goofy601


Pozytywnie zakręceni Bikerzy :) © Goofy601


Po powrocie na plac Krakowski zakupiłem masowe naklejko-cegiełki, umówiłem się wstępnie na jutrzejszą objazdówkę i ruszyłem do domu. Eh, jazda w ciemności wymaga dobrego oświetlenia. Halogenowy zestaw daje radę, ale uchwyt zmajstrowałem nie najlepszy ;)

Nocny jeździec ;) © Goofy601



Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-MASA-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Rokitnica

Dane wyjazdu:
34.70 km 0.00 km teren
02:05 h 16.66 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:27.0
Podjazdy: m

Pierwsza Zabrzańska Masa Krytyczna ;)

Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 14.08.2010 | Komentarze 4

Od jakiegoś czasu dochodziły mnie słuchy, że w Zabrzu ma ruszyć masa krytyczna. Parę razy z powodów organizacyjnych nie wyszło, ale tym razem - w piątek trzynastego - ma się wydarzyć na prawdę. Tak się składa, że mam wolny dzień, więc czemu by się nie wybrać. :)
Na miejscu jest już spora ekipa... głównie w bytomskich i gliwickich kamizelkach. Cóż, początki bywają trudne i trzeba wspierać debiutantów :) Są reporterzy, jest TV, jest nawet poseł, który jedzie z nami w trasę :)
Pamiątkowe zdjęcie grupowe i ruszamy. Słońce świeci, ruch spory ale i nas jest sporo (57osób), ludzie machają, pytają o ulotki, generalnie super.
Jest nawet policja i straż miejska. W odróżnieniu jednak od innych mas panowie przybyli tu w innym celu niż troska o bezpieczny przejazd cyklistów przez miasto. Mają na nas oko. Czekają na każdy błąd, by móc interweniować. Utrudniają jak mogą.
Podczas wjazdu na ul Wolności, jeden z masowiczów wstrzymuje na chwilę samochody, by kolumna mogła bezpiecznie przejechać. Tu cierpliwość stróżów porządku się kończy i cały ten wywrotowy manewr prawie kończy się mandatem... :/

Wszyscy za jednego... © Goofy601


Mimo że pod obserwacją, ruszamy jednak dalej. Przecież jest ciepły sierpniowy wieczór i jedziemy przez ciekawe dzielnice :) Zandka i Biskupice o zachodzie słońca :P Zupełnie jak na jakiejś wycieczce. Oglądamy stalowy dom i różne ciekawe architektonicznie zakątki Biskupic.

Zabrzańska masa pod stalowym domem :) © Goofy601


Powrót ul Bytomską na plac Wolności. Podziękowania, brawa, pogaduchy i do domu.

Jak na debiut, zabrzańska masa wypadła fajnie. Przydało by się dogadać z władzami miasta w sprawie tej eskorty. Rowerzyści rozrabiać nie będą a na śledzenie nas po mieście szkoda policyjnego czasu i benzyny ;)

W Rokitnicy zauważyłem, że zabrano się do rozbiórki „pomnika” przy skrzyżowaniu. Ciekawe co tam teraz stanie? ;)

Teraz na pewno nie jest ładniej ;) © Goofy601


Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze-MASA-Mikulczyce-Roitnica

Dane wyjazdu:
48.20 km 1.40 km teren
02:56 h 16.43 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m

XVII Gliwicka MAsa Krytyczna

Piątek, 6 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 2

Dziś po raz kolejny Gliwicami zawładnęli rowerzyści :) W prawdzie koło 14 była taka ulewa jakby ktoś z wiadra polewał, ale do 17 się wypogodziło i na masę było juz przyjemnie suchutko:)

Na pl Krakowskim stawiło się 64 bikerów. Były baloniki przy rowerach i jak zwykle super atmosfera.

17 Gliwicka Masa Krytyczna :) © Goofy601


Na trasie po objechaniu Forum niespodziewanie dołączył do nas Roman na swoim bicyklu. Na prawdę miła niespodzianka :) Z taką eskortą masa zwracała na siebie uwagę nawet tych najbardziej opornych ;)

Bardzo efektowny "Pilot" na gościnnych występach w Gliwicach :) © Goofy601


Dosiadanie bicykla ;) © Goofy601


Dalszy ciąg przejazdu już spokojnie, znaną trasą. Sporo roboty ze zdjęciami które dodam już wkrótce. Generalnie kolejna udana masa w sympatycznym gronie :)

Powrót do domu tuż przed zmrokiem. ( nie wziąłem przedniej lampki więc musiałem zdążyć, póki było coś widać na drodze :P )

Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-MASA-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Rokitnica

Dane wyjazdu:
42.50 km 2.90 km teren
02:48 h 15.18 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy: m

XII Bytomska Bicyklowa Masa Krytyczna :)

Piątek, 23 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 6

Duuża szosówka ;) © Goofy601


Rano kręcenie po lasach a wieczorem danie główne – Bytomska Masa Krytyczna :) Pogoda usiłowała nastraszyć, bo koło godziny 16 przeszła intensywna burza. Ale o 17 było już słonecznie, nawet wszystko zdążyło wyschnąć. Ruszyłem więc wybadaną dziś trasą pzez las do Miechowic a potem już prosto na rynek pod lwa. Tam zebrało się już sporo rowerzystów i rowerzystek. Byli starzy znajomi, jak i nowopoznani :)

Niemałą atrakcją, a zarazem niespodzianką tej masy był Roman – organizator przejazdu, który całą trasę pokonał na siodełku białego bicykla :)

Retroniespodzianka :) © Goofy601


Organizator :) © Goofy601


A trasa nie byle jaka. Wydłużona do ok. 15 km przebiegała po różnych częściach Bytomia. Był odcinek luksusowej ścieżki rowerowej przy ul. Wrocławskiej, ale generalnie jechaliśmy ulicami.

Godziny szczytu w Bytomiu ;) © Goofy601


Gdy tak objeżdżaliśmy Bytom, na niebie burza toczyła walkę ze słońcem. W prawdzie organizator obiecywał na ten dzień gradobicie, ale na szczęście nie wszystkie obietnice da się spełnić ;) Bicykl musiał wystarczyć :P W efekcie wyszła bardzo dogodna do jazdy pogoda, z lekką mżawką pod koniec.

Słoneczne przebłyski © Goofy601


Po powrocie na rynek jak zwykle pogaduchy, zdjęcia, planowane wycieczki. Do domu jadę w duecie z fredziomf. Mało mu masy i chciałby jeszcze gdzieś pojeździć. Jedziemy dość żwawym tempem w kierunku Miechowic a potem na Stolarzowice. Tu się żegnamy. Michał jedzie dalej do Tarnowskich Gór. Ma w nogach dopiero dwadzieścia parę kilometrów więc jest świeży i wypoczęty. Dla mnie to już dziś siedemdziesiąty kilometr, więc dziękuję za propozycję wieczornej wycieczki. Cóż, chęć jest, ale siły w nogach brak ;) Może następnym razem.

Rokitnica-Miechowice-Karb-Bytom-MASA-Karb-Miechowice-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica

Dane wyjazdu:
16.70 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

XV Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 0

To już piętnasta masa w Gliwicach :) Z racji długiego weekendu w pracy miałem urwanie głowy. Zdążyłem dojechać do domu, zjeść coś szybko i z Tatą autem na masę. Na kołach bym się nie wyrobił na czas, a przecież chodzi o to by się pojawić, nie ważne czym się dojechało ;) Pogoda bardzo pozytywnie zaskoczyła - pierwszy raz od dawna było ciepło i słonecznie. Długi weekend miał zapewne wpływ na frekwencję ale i tak nie było źle - około 90 osób. Przed startem wszyscy zebrali się wokół Ojca Dyrektora, który miał kilka ogłoszeń.

Zebrani wokół Ojca Dyrektora :) © Goofy601


Wszyscy uważnie słuchają :) © Goofy601


Następnie start. Jechało się super. Trasa standardowa, żarty, pogaduszki, nowe znajomości:)

Zielone światło dla Masy :D © Goofy601


Na zakończenie podziękowania i zaproszenie na Bytomską Masę. Tata coś wspominał że zamierza na kołach pojechać, więc zapowiada się ciekawie :)

Dane wyjazdu:
34.60 km 2.20 km teren
h km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m

14 Gliwicka Masa Krytyczna.

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 6

Można powiedzieć że mały jubileusz - dokładnie rok temu pierwszy raz zawitałem na Masie. Od masowego wpisu zaczęła się również moja "działalność" na BikeStats ;) Przy tej pkazji udało się namówić Tatę i Elę na wspólny wyjazd. Wyruszyłem wcześniej by jeszcze wstąpić po Elę do akademika. W końcu miała okazję trochę pojeździć na nowym nabytku ;) Tata dojechał później samochodem.
Na masie jak zwykle SUPER :D Pogoda okazała się łaskawa, było sucho i względnie ciepło. Dzięki temu na placu Krakowskim stawiło się 117 rowerzystów i rowerzystek.

Masowo :) © Goofy601


Przybyli też "Maturzyści" :P © Goofy601


I nasza ekipa :) © Goofy601


Przed startem odbyło się losowanie ufundowanego przez sponsora kasku firmy MET.

A nagrodę otrzymuje... © Goofy601


...rowerzystka Anika © Goofy601


Gratulacje :)

Rozdane zostały też zestawy odblasków. Sprawy organizacyjne i start :) Tradycyjnie dużo roboty z robieniem zdjęć, więc przemieszczam się w kolumnie to tu to tam. Dobrze zabezpieczona Masa przejeżdża przez miasto z optymalną prędkością ok 11-12km/h. Pogaduszki, żarty i super atmosfera.

Masowy przejazd to doskonała okazja do ożywionych dyskusji ;) © Goofy601


W stronę słońca ;) © Goofy601


Na ulicy Toszeckiej zatrzymujemy się pod Domem Dziecka, gdzie następuje finał akcji "Góra Grosza" - przekazanie uzbieranej przez masowiczów góry grosików :)

Rowerzyści "coś" przywieźli ;) © Goofy601


Pamiątkowe zdjęcia i ruszamy dalej. Praktycznie do końca jechało się spokojnie.

Masa w całej okazałości :) © Goofy601


Podczas objazdu Sikornika koryguję ustawienia aparatu, a tu kolumna zwalnia. Więc ostro po hamulcach... Niestety prowadząc jedną ręką mam do dyspozycji tylko przedni ;) Po efektownym locie przez kierownicę zbieram zwłoki z asfaltu. Przecież trzeba jechać dalej. Na szczęście skończyło się tylko na konkretnym obdarciu łokcia. Aparat też udało mi się ocalić ;)

Pod koniec odrywamy się jeszcze małą grupką by pomóc koledze załatać kapcia.

Na plac Krakowski docieramy z opóźnieniem. Większość ludzi już pojechała, ale najwytrwalsi jeszcze są. Gadamy jeszcze trochę i zbieramy się z Elą do akademika. Bardzo jej się podobało, więc chyba będzie częściej zasilać Masowe Szeregi ;)

więcej zdjęć TUTAJ

Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-MASA

Dane wyjazdu:
47.70 km 1.50 km teren
h km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m

Jubileuszowa Masa Krytyczna w Gliwicach :)

Piątek, 9 kwietnia 2010 · dodano: 10.04.2010 | Komentarze 3

Pomimo południowych opadów deszczu i pękniętego koła zdecydowałem się jednak jechać na Masę :) Nie mogłem przecież opuścić jubileuszowej - rocznicowej Gliwickiej Masy Krytycznej :) Po drodze wypogodziło się i do końca było już ładnie. Na miejscu zebrało się około 101 rowerzystów małych i dużych.

Frekwencja zaskoczyła nawet organizatorów :) © Goofy601


Miejska elegancja :) © Goofy601


Masa jest OK :P © Goofy601


Przejazd uatrakcyjnił kolega z zainstalowanym na rowerze sprzętem grającym :D

Audio - Biker :) © Goofy601


Masa była okazją by ponownie spotkać sympatycznych Bikestatowiczów :)

Dynio i djk71 podczas przejazdu :) © Goofy601


Na koniec organizatorzy zorganizowali jubileuszową imprezę, podczas której był poczęstunek, rozdano "masową gazetkę", rozlosowano nagrody wśród uczestników. Była to też okazja do gratulacji i podsumowań rocznej działalności GMK.

Przemawia Ojciec Dyrektor :) © Goofy601


Więcej zdjęć TUTAJ :)

Rokitnica-Mikulczyce-Szałsza-Żerniki-Gliwice-MASA-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Wieszowa-Rokitnica

Dane wyjazdu:
37.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: m

IX Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 21.03.2010 | Komentarze 8

Nareszcie udało się dotrzeć na Masę :) Podejmując wyzwanie Kajmana postanowiłem jechać Zimówką. Szybki przegląd, smarowanie i z godzinnym wyprzedzeniem ruszam w kierunku Bytomia. Już w Rokitnicy mijam Kosmę100. Utknęła w korku ( samochodem ). Machamy sobie i ruszam dalej pod górkę. Jedzie się wyjątkowo dobrze, pogoda wyśmienita, ciepło :).

W drodze do Bytomia :) © Goofy601


Na bytomski rynek docieram już po 45 minutach. Jest już całkiem sporo rowerzystów z różnych zakątków Śląska. Powitania, pogaduchy. Robię trochę zdjęć.
Zebrało się całkiem sporo Bikestatowiczów i Bikestatowiczek.( Kosma100, Młynarz, Asica, djk71, fredziomf, daro24 no i organizatorzy ROWEREK i Dynio ) część z nich miałem okazję pierwszy raz poznać na żywo :)

Rowerzyści wszystkich Mas łączcie się :) © Goofy601


Rowerzystów przybywało coraz więcej, pojawiła się też telewizja. Masa ruszyła na trasę okrążając rynek. Kolumnę zabezpieczał ambulans i nieoznakowany radiowóz :)

Ekipa Bytomskiej Masy Krytycznej © Goofy601


Po mieście jeździło się super. Zdjęcia, rozmowy, miła atmosfera :)

Kosma100 i odblaskowy fredziomf :) © Goofy601


Rowerzyści na lewym pasie :P © Goofy601


Kondycja o dziwo dopisywała, zimówka spisywała się bez zarzutu... do czasu wpadnięcia w dziurę na torach na jednej z ulic. Podbite koło obluzowało łańcuch, który z kolei oderwał osłonę, która uniemożliwiła pedałowanie. Szybki zjazd na chodnik i próba naprawy. Udaje się jakoś odgiąć osłonę i zawiesić na ramie. Łańcuch nie jest zerwany więc można jechać dalej. Niestety kolumna już odjechała. Całe szczęście fredziomf zorientował się że mam awarię i poczekał ze mną, a potem prowadził uliczkami Bytomia na których sam pewnie bym się zgubił ;)Dzięki raz jeszcze za pomoc. Normalnie nie traktuję roweru butem, to był wyjątkowy przypadek :P Zaczynamy gonić Masę próbując skrótów różnymi uliczkami. Chwilę później na kolejnej dziurze spada łańcuch... Z gonienia nici, kierujemy się na rynek, gdzie ekipa już odpoczywa popijając herbatkę :) Odkręcam powyginaną osłonę i rozpoczynam poszukiwania klucza 15 by naciągnąć za luźny łańcuch. W międzyczasie rozmowy, żarty, bikestatowe zdjęcie i pożegnania :)Ekipa dzieli się na dwie części. Przed powrotem jedziemy jeszcze zobaczyć nowy sklep Romana :) Robi wrażenie - duuży i dobrze wyposażony :) Dostaję tak długo oczekiwaną piętnastkę i reperuję tylne koło. Potem jeszcze trochę zwiedzania i powrót.

Nowy duuuży sklep RB Rowerek :) © Goofy601


I tu dają o sobie znać trudy dzisiejszego wyjazdu. Jedziemy fajną ekipą w kierunku Helenki ja się czuję coraz gorzej... Na liczniku już ponad 25 km, a do domu daleko. Jednak takie wyczyny na przepustce ze szpitala chyba nie są dobrym pomysłem. Z racji że nie wiem czy dam radę bezpiecznie dojechać do celu, postanawiam nie ryzykować i zadzwonić po transport. Z żalem żegnam się z ekipą i zostają na stacji BP. Okazuje się jednak, że Tata nie ma jak po mnie przyjechać. Ratuję się więc ciepłym posiłkiem na stacji. Odpoczywam chwilę i o dziwo, mam siłę jechać dalej :) Ruszam więc ostrożnie w kierunku domu. Spokojnym tempem docieram do Miechowic, gdzie udaje mi się zgubić :P Na szczęście czuję się nieco lepiej i wkrótce odnajduję drogę :) Do domu dojeżdżam koło 21.30 z dystansem 37,6km. :P Najdłuższy dystans tego roku i do tego na zimówce :) Czuję się umęczony, ale szczęśliwy :)

Dzięki Wam wszystkim za super klimat na i po masie :) Miło było Was poznać na żywo, a tych których już poznałem, spotkać ponownie :)

P.S. Pytanie tylko czemu Kajman nie dotarł ;)

WIĘCEJ ZDJĘĆ :)

Rokitnica-Miechowice-Karb-Bytom-MASA-Bytom-Karb-Miechowice-Rokitnica

Dane wyjazdu:
11.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m

IX Gliwicka Masa Krytyczna :D

Piątek, 4 grudnia 2009 · dodano: 05.12.2009 | Komentarze 2

No i kolejna do kolekcji Masa Krytyczna w Gliwicach :) Coś w tym jest że te masy są coraz lepsze :) Tym razem niewiele brakowało a bym nie zdążył. Trochę za długo zatrzymał mnie promotor, więc w domu byłem o 16:30 ;) Ponieważ umawiałem się z Tatą że tym razem też by chciał pojechać, więc krótka narada - jedziemy :D Szybki obiadek, i pakujemy rowery do samochodu. 17:30 jesteśmy w Gliwicach, szukamy parkingu ;) Wreszcie jest, parkujemy, skręcamy rowery, montujemy światełka, kamizelki i ruszamy. Na plac Krakowski docieramy o 17:50 jeszcze nie wyjechali, super :) Powitania, kilka zdjęć i ruszamy na trasę. Jechało się fajnie, temperatura w sam raz, tempo też odpowiednie (ok 14-15km/h). W czasie przejazdu zaskoczył mnie spokój kierowców, którzy chyba już się przyzwyczaili do naszych akcji. Nikt się nie denerwował, niektórzy pozdrawiali, czekali spokojnie aż zjedziemy wszyscy ze skrzyżowania... Może to jakiś dzień dobroci dla rowerzysty ale na prawdę duży plus dla kierowców :) No ale prawdziwie ogromny plus należy się organizatorom za poczęstunek urządzony po masie :D Trasa została nieco zmieniona, nagle znaleźliśmy się w jakiejś ciemnej uliczce... A tu bardzo przyjemny lokalik :D A w środku czekała na nas gorąca herbatka z cytryną oraz pyszne ciasto :D:D:D Można było się rozgrzać i w wesołej atmosferze dokończyć rozpoczęte na trasie rozmowy. Pojawiły się też masowe kartki świąteczne (foto u Dynio ;) ) Tak więc zrobiło się naprawdę rodzinnie :D Aż żal było się żegnać.

pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia za miesiąc (1 stycznia :P:P:P )

Niema to jak pośmigać nocą po mieście :D © Goofy601


Masowo - świątecznie :) © Goofy601


Prawdziwa rowerowa masa krytyczna... tylko jak to rozplątać? :P © Goofy601


Dane wyjazdu:
32.90 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m

IV Bytomska (Nocna;) )Masa Krytyczna.

Sobota, 24 października 2009 · dodano: 24.10.2009 | Komentarze 2

Bytomska Masa tym razem w wydaniu nocnym ;) Nie, żeby to było celowe, po prostu wcześniej robi się ciemno. Coraz trudniej też dobrać strój do tej kapryśnej pogody, zwłaszcza że nie dorobiłem się jeszcze profesjonalnego rowerowego odzienia ;) Na szczęście było względnie ciepło a i przelotna mżawka nie przeszkadzała aż tak bardzo. Zaopatrzony w kamizelkę odblaskową i wszelkie możliwe światełka ruszyłem na do Bytomia. W samym centrum mały postój na skrzyżowaniu - przemarsz kibiców Ruchu na mecz derbowy z Polonią. Szli tak przez skrzyżowanie przez dobre 20 minut śpiewając co należy PZPN :P Na szczęście udało się zdążyć. Pod lwem czekała już spora grupa rowerzystów. Liczna reprezentacja z Gliwic i innych miast. Przywitania, pogaduchy, miła atmosfera. Przybył też prezydent Bytomia (chyba spodobała mu się idea masowego jeżdżenia :)). No i poznałem w końcu "na żywo" djk71 i kosmę100 :D Świat jest mały... Trochę zdjęć udało się porobić mimo zapadającego zmroku. wciąż doskonalę technikę, więc może kiedyś będą wyraźne :P

Parę słów od organizatorów i ruszamy. Kilku bikerów musiało zostać na rynko z powodu braku oświetlenia. Cóż, ostatnio było mówione, więc niema zmiłuj. Taka jazda bez świateł mogła by się poza tym źle skończyć. Tradycyjne liczenie- było nas 37 sztuk. Jak na tą porę roku i pogodę to dobry wynik:)

Sam przejazd bardzo sprawnie zorganizowany i mimo skróconej (z powodu meczu) trasy jechało się sympatycznie. Organizatorzy zaopatrzeni w kamizelki, czytelnie oznakowane rowery, policyjne lizaki oraz megafon, sprawnie kierowali kolumną informując przy okazji Bytomian po co jedziemy i kim jesteśmy:) Trasa krótka, ale bardzo "Masowa" jako że tam gdzie była ścieżka rowerowa, jechaliśmy po niej a tam gdzie nie było dawaliśmy do zrozumienia że jednak by się przydała ;) Najbardziej odczuli to kierowcy na ulicy Wrocławskiej, bo ruch był dość spory i nie dało się nas nie zauważyć ;)

Po powrocie na rynek jakoś nikomu się nie spieszyło by jechać, widać trasa była za krótka :P Pożegnania, podziękowania, dzielenie na grupy i w drogę do domu :) Zabrałem się z kosmą100 i djk71 bo zmierzali w stronę helenki. Do samych Miechowic eskortował nas Dynio. W przejściu podziemnym w Karbiu nie zmieściłem się w zakręcie i przeszlifowałem rogami po poręczy, ale obyło się bez podpórki :P W Miechowicach wspólne zdjęcie pod kościołem, znów zabawnie było ;) Na skrzyżowaniu przed wjazdem w las pożegnaliśmy kolegę w pomarańczowej kamizelce, który też z nami jechał ( przepraszam, nie pamiętam ksywy...) W lesie ciemno, ale halogen spisuje się rewelacyjnie:) Szkoda że pali komplet baterii na niecałe 2 godz pracy... W Rokitnicy mała szarża Kosmy na chodniku wprawiła w zdumienie djk... ( heh, ja też tak tam zawsze jeżdżę :P ) No a potem to już spokojnie pod górkę:) W połowie drogi pożegnaliśmy się i odbiłem w kierunku domu.

Dzięki za wspólną jazdę. Naprawdę miło było Was poznać :)

Pozdrowienia dla wszystkich masujących ;)

Rokitnica-Miechowice-Karb-Bytom-MASA-Karb-Miechowice-Rokitnica

Organizatorowie: Dynio i Rowerek
panowie organizatorowie :) © Goofy601


Kościół w Miechowicach © Goofy601


Więcej zdjęć :)