Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
0 - 25km
Dystans całkowity: | 8396.44 km (w terenie 480.70 km; 5.73%) |
Czas w ruchu: | 515:10 |
Średnia prędkość: | 16.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8400 m |
Liczba aktywności: | 549 |
Średnio na aktywność: | 15.29 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Pierwsza w tym roku GMK
Piątek, 7 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 0
Sezon masowy czas zacząć :) Jak na luty, na pl. Krakowskim pojawiło się na prawdę sporo osób. Cóż, pogoda dalej rozpieszcza. Trasa krótka - "zimowa" ;) Fajnie znów spotkać dawno nie widzianych ludków. Właściwie to nikomu nie chciało się specjalnie jechać do domu i pogawędki przedłużały się jeszcze do momentu aż uformowały się dwie grupy "afterowe". Mnie ta przyjemność dziś nie dotyczyła, bo miałem w planach kurs do bielska. Ale co się odwlecze... :)GMK w lutym 2014, śniegu nie stwierdzono :)© Goofy601
FOTKI
Wieczorne wietrzenie
Wtorek, 4 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 0
Dalej korzystam ze znakomitej pogody :) Dziś bardziej na wioskowo. Noc praktycznie bezksiężycowa. Wielki Wóz z jednej, Orion z drugiej strony nieba. Pod kołami suchy asfalt... No czego chcieć więcej? :)Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Wieczorne wietrzenie.
Poniedziałek, 3 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 0
Śnieg znikł, więc pora trochę pokręcić. Apetyt miałem na więcej, ale wyjechałem późno i zaczęło się robić zimno. Mimo to wyśmienity relaks i dobra odskocznia od siedzenia za biurkiem :)Rokitnica-OMG-Biskupice-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Zamknąć miesiąc rowerowo.
Piątek, 31 stycznia 2014 · dodano: 31.01.2014 | Komentarze 0
Koniec tygodnia, koniec miesiąca, może by tak pojeździć? ;) Koło 20:00 udało się wygospodarować trochę czasu. Niby te parę stopni na plusie, a jaka radość z jazdy po "niezamarzniętym" ;) Błoto pośniegowe było, a jakże, ale nie takie straszne. Poza tym cisza i spokój stolarzowickich uliczek. Wyśmienita trasa odprężająca. Tylko soli strasznie dużo. Przyda się porządne mycie i smarowanie.Coś powoli się ten rok rozkręca. No ale trochę się ostatnio dzieje. Jak się sytuacja unormuje, to myślę, że będzie więcej czasu na rowerowanie. Wszak dzień coraz dłuższy ;) Na razie muszą wystarczyć krótkie rundki.
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
No i doczekałem się sniegu ;)
Czwartek, 23 stycznia 2014 · dodano: 30.01.2014 | Komentarze 0
Tak się jakoś złożyło, że chyba najcieplejszy styczeń od lat upłynął mi na innych (może i ważniejszych) sprawach... Ruszyłem się dopiero gdy spadł pierwszy śnieg i chwycił mróz. Cóż, lepiej późno niż wcale ;) Wieczorem, mimo pracowitego dnia zmobilizowałem się i ruszyłem na małe rowerowe "co nieco". Spadł śnieg a więc zimowe Stolarzowice. Boczne drogi oblodzone, ale przejezdne. Rowerówka udeptana przez pieszych i biegaczy ( w końcu się na coś przydają ;) ). Dziwna sprawa, kilka dni bez roweru i już mi tego brakowało. Trasa może i krótka, średnia może nie rewelacyjna, ale przyjemność pooddychania chwilę świeżym, zmrożonym powietrzem bezcenna :D No i ten spokój na drodze. Pełen relaks :)P.S. chyba pora przejrzeć tylne koło, bo ostatnio na WOŚPie mocno oberwało na torach :/
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Po zakupy ;)
Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 30.01.2014 | Komentarze 0
Wyższa konieczność skłoniła mnie do udania się do sklepu po parę drobiazgów. Dlaczego by nie pojechać rowerem? ;) Przy okazji zrobiłem sobie mały objazd miasta. Ot tak, póki słońce świeci.I tak:
Pod wieżą ciśnień ocieplają dach na starych hutniczych magazynach. Może jak to zrobią ktoś zainteresuje się losem wieży? ;)
Będzie cieplej :)© Goofy601
Oblężenie :P© Goofy601
Same talenty :)© Goofy601
I niech mi ktoś powie że w styczniu nie ma warunków na rower ;)© Goofy601
Długi ładunek też przewiezie ;)© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Księżycowania ciąg dalszy ;)
Wtorek, 17 grudnia 2013 · dodano: 07.01.2014 | Komentarze 0
Dziś znowu wyruszyłem skorzystać z księżycowej poświaty. Chciałem trochę pofocić przy doskonałej przejrzystości powietrza, ale bateria w aparacie miała na ten temat inne zdanie. Niskich temperatur zdecydowanie nie lubi. Wyszło więc skromnie, ale za to co sobie pooglądałem to moje ;) Jakoś tak czuło się bardziej to zimno dzisiaj. Może przez silny wiatr? ;)Jadwiga by night :)© Goofy601
Księżyc, towarzysz podróży :)© Goofy601
Rokitnica-OMG-Biskupice-Zabrze-Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Z Gazelą przy świetle księżyca ;)
Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · dodano: 26.12.2013 | Komentarze 0
Po kilku letnich miesiącach znów się przyzwyczajam do jeżdżenia Gazelą. Zupełnie inna bajka. Pozycja wyprostowana, siodło miękkie, torpedo delikatnie cyka jak kołowrotek wędkarski... no czego chcieć więcej w grudniowy wieczór ;) No może takiej pogody jak dziś. Księżyc świecił tak jasno, że znikły prawie wszystkie gwiazdy, natomiast dało się jechać bez lampek. Przy całym ostatnim zagonieniu, godzinka cichych polnych dróżek zadziałała na prawdę korzystnie. Mogło by tak być nawet i całą zimę ;)
Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
ZMK - powrót Gazeli :)
Piątek, 13 grudnia 2013 · dodano: 26.12.2013 | Komentarze 0
Na Masę znów samochodem ;) Tylko tak miałem szansę zdążyć. Dziś debiut Gazeli po letniej przerwie. Na placu Wolności czekało już 20 rowerowych zapaleńców. Już na starcie mała niespodzianka - nie mamy zgody na jazdę :/ Tzn. nie ma zgody na zajęcie pasa ruchu, ale kolumną, zgodnie z przepisami można spróbować :D Uformowawszy szyk ruszyliśmy w miasto dwiema masami po 10 osób :P Pogadać wprawdzie się nie dało, ale za to wyglądało jakby nas było 2 razy więcej :)
Zaległości konwersacyjne udało się nadrobić po powrocie ;)
Tradycyjnie kilka zdjęć znajdziecie tutaj
V WSPR + kręcenie w przyjemnym chłodku ;)
Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · dodano: 04.12.2013 | Komentarze 4
Nękająca mnie od wielu lat cykloza coraz bardziej nasila swoje objawy ;) Do tego stopnia, że odpuściłem andrzejkowe zabawy, by wsiąść w auto i przejechać 200km by posłuchać o prawdziwie wielkim rowerowaniu. Takim przez wielkie "W".Tak proszę szanownych czytelników - zaliczyłem swój pierwszy festiwal podróżniczy :D
Piąta edycja Wrocławskich Spotkań Podróżników Rowerowych okazała się być nie lada gratką. Bilety rozeszły się w ciągu 3 dni od rozpoczęcia sprzedaży. Jakimś cudem udało mi się wejść w posiadanie jednego ;)
Mając całą wolną sobotę ruszyłem na spotkanie z nieznanym (miastem ;) ). Od razu zaznaczę, że o ile dotrzeć do Wrocławia było dziecinnie łatwo, to poruszanie się po centrum samochodem było istnym koszmarem. Gdybym nie załadował wcześniej nawigacji zapewne szukałbym miejsca do parkowania dłużej niż 40min :P
Profesjonalna nawigacja ;)© Goofy601
Galeria handlowa skróciła moje męki na wrocławskich ulicach ;) Został mi jeszcze kawałek "z buta". Korzystając z okazji zrobiłem sobie mały spacer przez starówkę. Bardzo ładne miasto :) Ale poruszać się po nim to chyba tylko na dwóch kółkach. Infrastruktura rowerowa zawiera tu chyba wszystkie możliwe "bajery" tj. śluzy rowerowe, kontrapasy, niezależne pasy ruchu, itp. Jako rowerzysta z "dalekiej prowincji" zacząłem się nawet zastanawiać czy potrafiłbym z tego całego dobra korzystać nie stwarzając zagrożenia dla siebie i innych ;) Trzeba to będzie kiedyś sprawdzić. Dość powiedzieć, że oprócz zabytków i krasnali Wrocław rowerami stoi :)
Wrocławski rynek© Goofy601
Wykorzystując wyostrzony zmysł orientacji dotarłem wreszcie na ul. Kazimierza Wielkiego 19. To tu, w największej sali Kina Nowe Horyzonty mieli się spotkać rowerowi podróżnicy :)
Na imprezę składało się 8 prezentacji, przeplatanych konkursami i okraszonych licznymi nagrodami od wyjątkowo szczodrych sponsorów. (np. autor najciekawszej prezentacji otrzymał m. in. nowiutkiego Brooksa B17 :) )
Zaczęło się od krótkiego powitania i prezentacji miksu zdjęć z tegorocznych wypraw, nadesłanych przez uczestników. Tu już posypały się nagrody. Z resztą na wypełnionej do ostatniego miejsca 600-osobowej sali nikt nie wyszedł z pustymi rękami. Nie licząc wrażeń z prezentacji, na każdego czekał przynajmniej drobny upominek. Aktywni słuchacze mieli szansę na więcej :)
W pierwszej prezentacji sympatyczna para podróżników przybliżyła szczegóły swojej wyprawy w wysokie góry środkowej Azji - www.wyprawa.nonstopadventue.pl
Pół godziny później poznawaliśmy już turystyczne oblicze Sri Lanki - E.Popławska B.Brzuzan
W kolejnym wejściu następny smaczek - grupowa turystyka transsyberyjska, czyli wyprawa grupy Niniwa Team nad Bajkał. 24 osoby i ponad 8000km. Relacjonował Wax wraz z Anną B.
Po tej bardzo "zaludnionej" prezentacji przenieśliśmy się znów na azjatyckie pustkowia, by wraz z LosViaheros podziwiać dwa oblicza Pamiru - od strony tadżyckiej i afgańskiej.
Tu nastąpiła krótka przerwa na rozprostowanie kości. Dobra okazja by odwiedzić stoiska sponsorów i pooglądać różne nowości.
Gumowy Brooks... pierwszy raz widzę ;)© Goofy601
Stoisko Crosso© Goofy601
Druga część ruszyła z przytupem. Tym razem przyszedł czas na pełne humoru zwiedzanie ameryki południowej - www.nakrancach.pl/
Następnie przeskok przez ocean wprost na spotkanie z Japonią. Całą - od dołu do góry :) - www.ewcyna.com
Kolejna prezentacja, która z założenia miała zmrozić widzów wywołała wręcz odwrotny efekt. Przejazd kilkunastoletnimi rowerami po zamarzniętym Bajkale przy temperaturach rzędu -20-30'C, był moim zdaniem najbardziej szalonym przedsięwzięciem V edycji WSPR. :D Bajkał Ice Trip zdobył tym samym nagrodę za najlepszą prezentację (mimo, że wszystkie były bardzo interesujące)
Na koniec przedstawiona została podróż na prawdziwie morderczym dystansie 30 000km - Z Norwegii do RPA
I można by tak jeszcze długo... ;) Niestety więcej dopiero za rok.
5 Wrocławskie spotkania podróżników rowerowych - i to by było na tyle ;)© Goofy601
Była to moja pierwsza tego typu impreza i powiem szczerze mam nadzieję, że nie ostatnia. Z głową pełną nowych pomysłów wracałem przez podświetlony wieczorny Wrocław. Koło zatłoczonego, bo świątecznego już rynku przyuważyłem dwóch takich rabujących lodziarnię. Coś mi się wydaję że ujdzie im to na sucho ;)
Znikoma szkodliwość czynu? ;)© Goofy601
Te kilka godzin niesamowitych opowieści wprawiły mnie w tak dobry nastrój, że nawet nie złościłem się za bardzo gdy parkomat w galerii podliczył mnie na 26zł ;) Ani gdy przez następne 45 minut bezskutecznie usiłowałem wyjechać z miasta... ach te jednokierunkowe :P
Tak było w sobotę, a dziś... Po całym dniu w pomieszczeniach dobrze odetchnąć, poczuć świeże "mroźne" powietrze :) Mimo braku wiatru czuć ziąb. Nie to co Bajkał no ale... ;) Traska standardowa. Wkrótce świeże powietrze ustąpiło miejsca oparom z kominów i z hałdy. Cóż, taki sezon. Czas na cieplejsze buty ;)
Rokitnica-OMG-Biskupice-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica