Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w kategorii
0 - 25km
Dystans całkowity: | 8396.44 km (w terenie 480.70 km; 5.73%) |
Czas w ruchu: | 515:10 |
Średnia prędkość: | 16.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8400 m |
Liczba aktywności: | 549 |
Średnio na aktywność: | 15.29 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
19.70 km
0.70 km teren
01:01 h
19.38 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Wieczorne wietrzenie.
Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 0
I znów po ciemku ;) Przestało padać więc hurra na rower :) Tym razem bezcelowe kręcenie się po okolicy by poruszać się trochę. Na rowerówce spory ruch, i to nie tylko biegowo-kijkowy. Widocznie więcej osób wpadło na ten sam pomysł ;)Rokitnica-Mikulczyce-Grzybowice-Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
22.40 km
0.00 km teren
01:12 h
18.67 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Dla rozruszania ;)
Środa, 11 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
Jak tak dalej pójdzie to wyrosną mi skrzydełka i zacznę sypiać głową w dół :P Znów mimo pięknej pogody wybrałem się na rower o zachodzie słońca przez co większość wycieczki odbyła się w ciemnościach. Mimo to było cieplutko i sympatycznie. Tyle że bez zdjęć ;)Miałem dziś poprawić to i owo w napędzie, ale wolałem pojeździć póki nie nadeszły deszcze :P
Rokitnica-OMG-Biskupice-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
20.00 km
0.00 km teren
00:58 h
20.69 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Znów po ciemku ;)
Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 2
Jakby się człowiek nie starał to i tak przychodzi mu jeździć po ciemku. Dobrze że w ogóle starcza motywacji na rower. Najgorzej zacząć ;) jak już w kompletnym rynsztunku schodzę do piwnicy, to później jest już z górki ;)Dziś tak samo. W prawdzie na skutek wydłużającego się dnia udało się wyruszyć jeszcze przed zachodem słońca, jednak niedługo później zrobiło się szaro, by w końcu ściemnieć zupełnie.Kółeczko po Zbrosławicach kończyłem już z włączonym całym oświetleniem. Na wjeździe do Górnik małe czarne włochate stworzenie zabrało się do przebiegnięcia drogi. Już z daleka było widać świecące kocie oczy. Nie jestem wprawdzie przesądny, ale kto wie... Na szczęście kiciuś wspaniałomyślnie postanowił mi dziś odpuścić (może mając na uwadze przypadający w tym tygodniu piątek trzynastego). Zatrzymał się w połowie drogi, pogapił się chwilę na mnie po czym zwrócił ;) Dobry znak :)
Jeszcze tego samego wieczora pod koła wpadł mi jakiś ogłupiały pies w wiosennym amoku, a kawałek dalej prawie wyłożyłem się na dziku ;) wszystko to na ścieżce rowerowej :P
Zwierzaki dybią na moje życie. Chyba jutro zostanę w domu :P
Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
23.40 km
6.90 km teren
01:22 h
17.12 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Wielkosobotni Churching ;)
Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 3
Wielka Sobota jest chyba jedynym dniem kiedy wszystkie kościoły - te małe i te duże, a nawet niektóre bardzo zabytkowe stają się dostępne w porach innych niż msza. Niejednokrotnie jest to jedyna szansa by przy okazji modlitwy przy Bożym Grobie zobaczyć wnętrza świątyń na co dzień oglądanych jedynie z zewnątrz.Tuż po święceniu koszyczka wybrałem się na małą przejażdżkę. Moją zasadniczą misją było zdobycie gałązek na świąteczną dekorację. Przy okazji, podobnie jak w zeszłym roku postanowiłem odwiedzić też kilka okolicznych kościołów. Czasu nie było z powodu zapowiadanego deszczu. Na początek udałem się do Stolarzowic.
Boży Grób w kościele w Stolarzowicach.© Goofy601
Nie zabawiłem tu długo, ponieważ zbliżała się pora święcenia. Ruszyłem w kierunku lasu.
Pisanki obrodziły w tym roku :P© Goofy601
Baziek :P© Goofy601
Gdzieś w lesie :P© Goofy601
Leśnymi ścieżkami dotarłem do Rept, a moim oczom ukazał się lekko zamglony kościół Św. Mikołaja.
Kościół św. Mikołaja w Reptach.© Goofy601
Ta budowla zawsze mi się podobała. Może ze względu na surowy i lekko tajemniczy charakter. A może z powodu pięknego połączenia cegły i kamienia. Nie wiem, grunt że dziś udało mi się pierwszy raz zajrzeć do środka :)
Wnętrze kościoła św. Mikołaja.© Goofy601
Ołtarz z wizerunkiem Świętego.© Goofy601
Do Starych Tarnowic skróciłem sobie drogę przez park ;) Wspaniały zjazd po kamieniach. czemu tak rzadko tędy jeżdżę? ;)
W repciańskim parku.© Goofy601
Masztalernia.© Goofy601
Pod kościołem św Marcina zaczyna już lekko kropić i to wcale nie woda święcona mimo że z nieba ;) Wstępuję więc tylko na chwilę...
Kościół św. Marcina w Starych Tarnowicach.© Goofy601
Boży Grób w kościele św. Marcina© Goofy601
Wnętrze kościoła św. Marcina© Goofy601
... by już za chwilę uciekać w stronę Rept. Gałązki pozbierane, a deszcz depcze po piętach, więc pora wracać. Dla odmiany przez las i Stolarzowice. Udało się wrócić suchym :)
Wszystkim tu zaglądającym życzę zdrowych spokojnych Świąt :)
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Repty-Stare Tarnowice-Repty-Stolarzowice--Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
16.10 km
0.90 km teren
00:55 h
17.56 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Kółeczko dla zdrowia ;)
Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 05.04.2012 | Komentarze 1
Dziś kolejna wycieczka z cyklu "bez celu" ;) Ot, pomachać nogami na świeżym powietrzu korzystając z chwilowego braku deszczu tej wiosny. W końcu na Wielkanoc ma go być pod dostatkiem i to nie tylko w lany poniedziałek ;) Utrzymywanie równego tempa utrudniał dziś wysoce nieprzyjemny i monotonny wiatr w twarz. Była zatem okazja przetestować możliwości nowego napędu w całym zakresie. W prawdzie przełożenia są dokładnie takie same jak w poprzednim, ale obiecałem sobie, że tym razem będę je zużywał bardziej równomiernie. Koniec z jazdą na jednym biegu :PRokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
20.00 km
2.40 km teren
01:08 h
17.65 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Niezdecydowany... ;)
Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0
Jak się człowiek nie może zdecydować gdzie pojechać to musi pojechać... wszędzie ;) Tym sposobem wieczorne kółeczko dla zdrowia rozciącnęło się od Mikulczyc po Stolarzowice. Trochę wiało, ale jechało się przyjemnie. Ciemno ale ciepło. Czuć już tą wiosnę :)Napęd się już chyba dotarł, a już lewa korba napewno bo zaczyna zmieniać kolor :P
Rokitnica-Mikulczyce-Grzybowice-Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
10.70 km
0.00 km teren
00:46 h
13.96 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Ostatni zimowy wieczór ;)
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 3
Jako że już jutro rano zawita do nas wiosna, to już ostatnie chwile by przejechać się Zimówką ;) Tradycyjnie wybrałem się do Stolarzowic i z powrotem. Warunki idealne, ciepły wieczór, bezchmurne niebo.W tym tygodniu trzeba się będzie sprężyć z przygotowaniami do "sezonu ciepłego". Grand już powoli obrasta w nowy osprzęt, by niebawem pokazać się światu w odsłonie 2012. Jeśli pogoda w weekend dopisze, będzie wyśmienita okazja by powitać wiosnę. Ale póki co ciii... nie zapeszam ;)
W drodze powrotnej na rowerówce dwie dziewczyny na rolkach jadące cała szerokością oraz pan z pieskiem... A chodnik leży odłogiem :/ Za jasno na nim czy jak ??
Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
13.70 km
0.00 km teren
01:01 h
13.48 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy: m
Nocny patrol autostradowy ;)
Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 1
Przyjemny mrozek oraz dłuższy okres rowerowego nieróbstwa skłoniły mnie do kolejnej wieczornej przejażdżki. Jak się wiecznie niema czasu to się jeździ po nocy - nie ma rady ;)Kierując się nową rowerówką do Rokitnicy zdałem sobie sprawę, że tu już wiosna się zbliża, a ja ani razu nie byłem sprawdzić jak przebiega budowa autostrady. A przecież powszechnie wiadomo, że gdy przyjdą roztopy to po placu budowy komfortowo da się jeździć tylko czołgiem ;)Postanowiłem więc szybko nadrobić zaległości.
Po kilku minutach byłem już w Wieszowie. No tak, kilka miesięcy człowiek nie dogląda, a tu już wiadukt dokończony, wykop pod drogę zrobiony, nic tylko asfalt kłaść ;)
Mimo, że na nie oddanym jeszcze do użytku odcinku panują egipskie wręcz ciemności, postanowiłem trochę się rozejrzeć, a przy okazji poeksperymentować z dłuższym czasem naświetlania ;) Efekty widać poniżej.
A1 w kierunku Stolarzowic.© Goofy601
Wiadukt "zachodzącego słońca" w Wieszowie - nocą :)© Goofy601
Zjazd z A1 - węzeł Wieszowa© Goofy601
Niestety zabawa w nocne zdjęcia nie trwała długo, bo ciepłolubna bateria mojego Lumixa znowu zaczęła okazywać zmeczenie ;)
Nocny patrol :P© Goofy601
Zjazd z A1 na rondo - węzeł Wieszowa.© Goofy601
W czasie dzisiejszego wyjazdu spróbowałem kilku trików ze statywem wykonanym ze znalezionych w zasięgu reki (bo przecież nie wzroku :P ) przedmiotów. Daleko mi jeszcze do Mistrza Samowyzwalacza, ale ciągle się ucze... :)
Rokitnica-Wieszowa-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
23.80 km
0.00 km teren
01:50 h
12.98 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Spacer po Zandce i spadające tynki :)
Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 3
Nareszcie! Pierwsze przedwiosenne przebłyski słońca :D Pora ostrzyć zębatki i smarować łańcuchy bo już niebawem wiosna nadejdzie, a wraz z nią tyle ciekawych miejsc do zobaczenia. Oj nazbierało się pomysłów przez zimę ;)Dziś udało mi się zrobić coś bardziej produktywnego niż przegonić się tam i z powrotem na rondo w Stolarzowicach po ciemku :P Dziś wybrałem się na prawdziwy przedwiosenny spacer. Taki z aparatem, i "achami" i "ochami" nad pięknem okolicznego krajobrazu ;) Prędkość średnia jak to na Zimówce również spacerowa ;)
Przez Mikulczyce skierowałem się w stronę Platana, by zobaczyć co słychać u wieży ciśnień. Niestety w dalszym ciągu straszy rozkładem i nie wygląda na to, by ktoś miał się nią zaopiekować :/
Wieża ciśnień.© Goofy601
Dodatkowo coraz bardziej podkopywane jest wzniesienie na którym stoi. Z resztek hałdy wyłaniają się jakieś fundamenty i... coś na podobieństwo lwiej skały :P
Lwia skała? :P© Goofy601
Nie chcąc zadręczać się myślami, że kolejna zabrzańska wieża może odejść do przeszłości ruszyłem w kierunku właściwego celu mojej dzisiejszej wycieczki. Prawdziwe skupisko architektonicznych perełek - Zandka :) Doskonałe miejsce na niedzielny spacer, zwłaszcza w mojej ulubionej porze kościelno-obiadowej ;) Spędziłem dłuższy czas fotografując tą zabytkową dzielnicę.
Zandka.© Goofy601
Domy na Zandce.© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Aleja platanów.© Goofy601
Domy na Zandce© Goofy601
Na tyłach cmentarza żydowskiego.© Goofy601
Zandka doczekała się też budowy nowego kościoła.
Buduje się kościół.© Goofy601
Do tej pory wyglądał tak.© Goofy601
Zaglądając to tu, to tam, trafiłem też na znalezionego w zeszłym roku Polskiego Fiata 125P. Przy naszym ostatnim spotkaniu był całkiem kompletny, tylko zarośnięty krzakami. Dziś z powybijanymi szybami, częściowo rozszabrowany przedstawiał nie najlepszy widok :/
Smutne resztki Fiata...:/© Goofy601
Gdy objechałem już większość uliczek i zacząłem tęsknić za czymś do zjedzenia ruszyłem w drogę powrotną.
Ruch na drodze znikomy, więc jechało się bardzo przyjemnie. Wiosna... a właściwie przedwiośnie. Słoneczko przyświeca, śnieg się topi a odpadające tynki odsłaniają od dawna skrywane tajemnice ;) Jak na przykład na kamienicy przy ul. Tarnopolskiej 48. Nad oknami mieszkania na parterze ukazał się kawałek napisu pochodzącego niewątpliwie z czasów przed tynkowaniem ;) Napis jest, a więc poniższe okna musiały być kiedyś drzwiami. Pytanie co mieściło się w tym miejscu - sklep, kawiarnia, jakiś punkt usługowy. Ktoś z czytelników ma jakiś pomysł? :)
Odsłonięty napis.© Goofy601
Cały napis - reszta pod tynkiem ;)© Goofy601
Kolejnym ciekawym obiektem na szlaku odpadających tynków był dziś mikulczycki ratusz. Tu opad zaprawy uwidocznił kilka liter starannie ukrytych podczas akcji "odniemczania". []AT[][][][] - całość brzmiała najprawdopodobniej "RATHAUS" co w przypadku tego akurat budynku wydaje się oczywiste ;)
Napis na mikulczyckim ratuszu.© Goofy601
Mikulczycki ratusz w całej okazałości.© Goofy601
Zaraz po drugiej stronie ulicy znajduje się budynek, z którego miejmy nadzieję tynk za szybko nie odpadnie - jest na nim bowiem ciekawe malowidło :)
Tajemnicze malowidło :)© Goofy601
Niby najbliższa okolica, a ciągle zaskakuje :) Tym miłym akcentem postanowiłem zakończyć dzisiejszą rowerową włóczęgę :)
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Zandka-Mikulczyce-Rokitnica
Dane wyjazdu:
10.10 km
0.00 km teren
00:44 h
13.77 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Wieczorny "tenażer" 3
Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 0
Wstyd się przyznać, ale znowu nie zdążyłem na masę do Gliwic.. :( Najpewniej zostanę wyklęty. W ramach rekompensaty wyszedłem sobie na chwilę na wieczorne wietrzenie. Wiem że to nie to samo, ale zawsze choć trochę rowerowo ;)Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km