Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w kategorii
Odkrywczo
Dystans całkowity: | 13136.94 km (w terenie 1268.70 km; 9.66%) |
Czas w ruchu: | 735:31 |
Średnia prędkość: | 17.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Suma podjazdów: | 24798 m |
Liczba aktywności: | 245 |
Średnio na aktywność: | 53.62 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
47.70 km
0.00 km teren
02:12 h
21.68 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Górki podbielskie ;)
Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Zawieszająca się sieć w pracy może mieć swoje pozytywne strony. Można na przykład wrócić o czasie do domu i szybciej wyskoczyć na rower ;) Dziś wpadło mi do głowy by zbadać dokładniej północno zachodnie okolice Bielska.Dane wyjazdu:
27.50 km
0.00 km teren
01:40 h
16.50 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Bez celu wieczorową porą :)
Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Po intensywnym weekendzie zostało jeszcze trochę czasu na rower :) I dobrze, bo pogoda przez ostatnie 2 dni była naprawdę wyśmienita.Dla mnie pozostał już jedynie wieczór. Początkowo nie mogąc się ogarnąć włóczyłem się bez celu po mieście, zataczając kółeczka po rondach, kilka rundek po starówce... aż wreszcie wylądowałem na drodze w kierunku Cieszyna. Jakoś bezwiednie dreptałem przed siebie. Z ruchliwej, dziurawej szosy skręciłem w kierunku Jaworza, później Wapienicy. Po ciemku przez las... chyba odwykłem :P Pod Dębowcem trafiła mi się ładna panorama Bielska. Niby niewysoko a tak ładnie widać :) Na koniec jeszcze mała rundka po "spacerniaku" i finalnie do domu. Koniec tego wietrzenia na dziś ;)Bielsko-Jaworze-Wapienica-Bielsko
Dane wyjazdu:
30.70 km
1.10 km teren
01:40 h
18.42 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Bo a nóż będzie padać... ;)
Wtorek, 4 kwietnia 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Prognozy straszą deszczem, ale póki co... można wyjść na rower ;) Dziś znów objazd dalszych zakamarków Bielska na granicy z Kozami. Tym razem za dnia ;) Kilka podjazdów, kilka zjazdów i znów kilka nowo odkrytych dróg. Powrót przez Trzy Lipki i centrum.Dane wyjazdu:
56.00 km
1.40 km teren
02:53 h
19.42 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Objazdowo w rodzinnych stronach :)
Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Rokitnica-Mikulczyce-OMG-Miechowice-Stolarzowice-Repty-Stare Tarnowice-Laryszów-Miedary-Wilkowice-Zbrosławice-Kamieniec-Świętoszowice-Grzybowice-Wieszowa-Górniki-Stolarzowce-Helenka-Rokitnica
Dane wyjazdu:
100.80 km
0.60 km teren
04:53 h
20.64 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Uroki Małopolski na wiosnę ;)
Sobota, 4 marca 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Bielsko-Hałcnów-Pisarzowice-Wilamowice-Zasole Bielańskie-Zasole-Skidzin-Wilczkowice-Rajsko-Oświęcim-Babice-Broszkowice-Gromiec-Bobrek-Broszkowice-Babice-Oświęcim-Rajsko-Brzeszcze-Jawiszowice-Dankowice-Stara Wieś-Bestwina-BielskoDane wyjazdu:
66.40 km
0.80 km teren
03:21 h
19.82 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Wietrzenie :P
Niedziela, 26 lutego 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Żywiec przez Porąbkę :)Dane wyjazdu:
59.50 km
0.00 km teren
03:41 h
16.15 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Żar (tropików) w lutym ;)
Niedziela, 19 lutego 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0
Zimowa wycieczka na Żar :) Trochę śnieżnie, trochę wietrznie ale super :) Kategoria Odkrywczo, Białe szaleństwo :), 50 - 75km
Dane wyjazdu:
50.20 km
0.00 km teren
02:46 h
18.14 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Jezioro Żywieckie... "Kozicą" :P
Niedziela, 22 stycznia 2017 · dodano: 22.01.2017 | Komentarze 1
Ostatnie prace mające na celu przystosowanie Gazeli do warunków górskich przyniosły zadziwiająco dobre efekty. Większa zębatka pozwala dać wytchnienie kolanom na napotkanych w mieście pagórkach. Do dokładniejszej eksploracji najbliższej okolicy przydałoby się jednak zaopatrzyć w przełożenie 22T ;)Nie zrażając się powyższym, widząc wspaniałą pogodę za oknem, postanowiłem wybrać się odmienioną "Kozicą" na nieco dłuższą wycieczkę. Gdzie? W sumie czemu nie nad jezioro ;)
W takiej scenerii chyba jeszcze nie pozowała :)© Goofy601
Po pierwszym mozolnym podjeździe przez Bramę Wilkowicką dalsza jazda szła zdecydowanie lepiej. Kto by przypuszczał, że nadejdą czasy, gdy w styczniu wybiorę się zobaczyć Jezioro Żywieckie? ;) Życie potrafi zaskakiwać... Podobnie jak dzisiejsze, niemal zupełnie suche drogi :)
Estakada drogi ekspresowej S1© Goofy601
Na nowych przełożeniach Gazela wcale nie straciła na szybkości. Delikatnie "kopała" w siodełko podczas długiego zjazdu w stronę Żywca. Ja w tym czasie podziwiałem widoki mknąc przez biały ocean skrzącego się w słońcu śniegu... :)
Biało wokół© Goofy601
Ostatnie górka przed Żywcem poszła wyjątkowo sprawnie. Chyba się rozkręciłem ;) Niestety od tej strony dostęp do jeziora, nawet zimą, jest mocno ograniczony. Na wycieczkę na drugi, stromy brzeg zabrakłoby mi przełożeń ;P
Gdzieś pod śniegiem Jezioro Żywieckie ;)© Goofy601
Jako nagrodę pocieszenia urządziłem sobie małą objazdówkę po mieście :)
Odpoczynek na żywieckim rynku© Goofy601
Miejscówka z widokiem na wieżę :)© Goofy601
Kolejne wcielenie JPII© Goofy601
Nowy most w Żywcu© Goofy601
Droga powrotna w dużej mierze pod górę. Mimo, że tą samą trasą, nie było monotonii. Słońce zbliżało się już do szczytu Skrzycznego rzucając zupełnie inne światło na okoliczne pagórki :) Do tego, inaczej niż w tamtą stronę, pas był prawie cały zalany wodą z roztopów ;) Ćwicząc salom między kałużami nie miałem czasu się nudzić ;)
Roztopy :P© Goofy601
Góry zimą są piękne... nawet oglądane z głównej drogi Bielsko-Żywiec :P
Bielsko-Wilkowice-Rybarzowice-Łodygowice-Pietrzykowice-Żywiec-Pietrzykowice-Łodygowice-Rybarzowice-Wlkowice-Bielsko
Kategoria 50 - 75km, Białe szaleństwo :), Odkrywczo
Dane wyjazdu:
48.80 km
0.00 km teren
02:19 h
21.06 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Przerwa w halnym ;)
Niedziela, 20 listopada 2016 · dodano: 24.11.2016 | Komentarze 5
Gdy nie mrozi i nie leje jest... halny :P Wprawdzie cieplutko, ale o jeździe można raczej zapomnieć ;) Dziś jednak trafiło się kuszące "okienko pogodowe". Spakowałem więc kilka niezbędnych przydasiów i ruszyłem na południe sprawdzić co tam słychać w górach. Jeszcze się nie przyzwyczaiłem, że 15 minut od domu można pojeździć u stóp Skrzycznego... ;)Kierunek wyznacza Skrzyczne :)© Goofy601
Niedzielne około-południe, ludzie w kościołach, drogi puste, widoki... wspaniałe :) I do tego ta kojąca cisza. Chyba będę zaglądał tu częściej.
Pusto, jesiennie© Goofy601
Im wyżej tym spokojniej ;)© Goofy601
Wreszcie widać, że jest jesień :)© Goofy601
Tam w dole Jezioro Żywieckie© Goofy601
Taki odruch gminozbieracza ;)© Goofy601
Reklama dźwignią handlu :P© Goofy601
Słotwina - czas na malowniczy zjazd :)© Goofy601
Możliwie bocznymi drogami zajechałem do Lipowej, by stamtąd długim zjazdem dotrzeć do Żywca. Tu kawałek główną drogą (muszę znaleźć alternatywę ;) ) W Łodygowicach unik w bok. I już za pierwszym zakrętem trafiłem na neogotycki dworek z XVII wieku.
Dworek w Łodygowicach© Goofy601
Jeszcze tylko mozolny podjazd stokami ulubionej skądinąd Magurki, i dłuugim zjazdem domknąłem pętlę w Bystrej. Chyba właśnie zrodził się podkład pod nową trasę wycieczkową :)
Bielsko- Bystra-Meszna-Buczkowice-Godziszka-Słotwina-Lipowa-Leśna-Żywiec-Łodygowice-Kubiny-Wilkowice-Bystra-Bielsko
Dane wyjazdu:
23.30 km
0.00 km teren
01:25 h
16.45 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Kondycja? A cóż to takiego? ;)
Niedziela, 23 października 2016 · dodano: 25.10.2016 | Komentarze 4
Aklimatyzacja to jednak żmudny i powolny proces... Dość powiedzieć, że praktycznie od miesiąca nie byłem na rowerze. Brak czasu, nadgodziny, jakieś przeziębienia... (no bo skąd się ma brać odporność gdy człowiek prawie z domu nie wychodzi? ;) ) Dziś postanowiłem zrobić jednak krok we właściwym kierunku i skorzystać choć trochę z uroków beskidzkiej jesieni. Miało być rekreacyjnie, bez ograniczeń czasowych. W praktyce zachciało mi się podziwiania widoków z jakiegoś możliwie bliskiego pagórka ;) Przelotnie rzuciłem okiem na mapę, a tam pięknie wymalowana asfaltowa dróżka wprost na Magurkę. Jak znalazł na niedzielny spacer ;)Złociście :)© Goofy601
Październik w Beskidach© Goofy601
Przydrożna figura© Goofy601
Trochę już tu stoi ;)© Goofy601
Do Wilkowic dojechałem w miarę sprawnie, aczkolwiek pod wiatr. W planach miałem dojazd na szczyt i powrót niebieskim szlakiem przez Przełęcz Przegibek. Na oko niecałe 30km, będzie dobrze. Po drodze cieszyłem oczy wszelkimi możliwymi odcieniami żółci i czerwieni. Droga niby cały czas pod górę, ale czego się spodziewałem? ;) Po kilku bardziej stromych górkach odbiłem na właściwy szlak. Parkingi pełne, sporo spacerowiczów i rowerzystów. Nim rozpocząłem podjazd właściwy, wyprzedził mnie jeszcze jakiś gość na szosówce. A więc zapewne da się wjechać :)
Pomnik w Wilkowicach© Goofy601
Już pierwsze dwa zakręty uświadomiły mi, że łatwo nie będzie... na najniższym biegu jakoś dało się jechać. Kilka zakrętów dalej, po dwóch stanach przedzawałowych zacząłem rozważać strategiczny odwrót :P. By ratować honor dowlokłem się jeszcze do przysiółka Wilcza Kopa, chyba żeby samemu sobie dowieść, że jednak gdzieś dojechałem :P Za każdym zakrętem postój na uspokojenie tętna i przegonienie mroczków przed oczami... Kondycjo! Gdzie jesteś?!!!
Magurka tym razem mnie pokonała (już po raz drugi :P ). Nie znaczy to jednak, że jej odpuszczę. Teraz mam nieco bliżej, więc szybciej będzie szansa się odegrać ;)
Jeesieeń... :)© Goofy601
Zjeżdżając na dół zagotowałem tylny hamulec, w którym wczoraj wspaniałomyślnie zmieniłem okładziny. Obręcz pokryła się jakąś lepką mazią, za to znacznie wzrosła siła hamowania ;) Do samego Bielska było już z górki. Co za ulga... Chyba pora wziąć się za siebie ;)
Bielsko-Wilkowice-Bielsko