Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
14.90 km
0.00 km teren
01:40 h
8.94 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Trzej królowie na DTŚce :P
Środa, 6 stycznia 2016 · dodano: 07.01.2016 | Komentarze 3
Niczym pradawni trzej mędrcy i ja dziś wyruszyłem w drogę. Nie długą, bo z zamiarem nabycia zapasowych łatek (dopiero po fakcie uświadomiłem sobie że sklepy również mają wolne :P ). Gdy tak jechałem przez nienaturalnie opustoszałe Gliwice naszła mnie myśl, że oto nadarza się być może ostatnia okazja przejechania się DTŚką. Wszak już pod koniec grudnia mieli ją oddać do użytku, więc jest już prawie gotowa i lada moment wjadą na nią samochody. A wtedy pozamiatane ;) Wziąłem więc przykład z licznych świątecznych spacerowiczów i również udałem się na inspekcję prawie skończonej Drogowej Trasy Średnicowej :)Oj zmieniła ona oblicze miasta, zmieniła. Nie chcę krakać, ale na razie wygląda to całkiem zgrabnie. Już sama perspektywa dotarcia do Katowic w 20 min brzmi kusząco. Ciekawe jak się będzie rozkładał ruch w godzinach szczytu...? Póki co jeszcze stoją barierki, a wszystko pokryte białym puchem. Zresztą zobaczcie sami :)
W kierunku Centrum. W zasadzie wszystko gotowe. Pozostaje wykończeniówka ;)© Goofy601
Nowy wiadukt nad ul. Śliwki© Goofy601
Widok z wiaduktu. Nowy most nad Kłodnicą. Dwuczęściowy© Goofy601
Będą bramki? ;)© Goofy601
Już się popsuło :P© Goofy601
Tu kiedyś był nasyp© Goofy601
W miejscu dawnej Fabryki Drutu ma powstać coś na kształt Nowych Gliwic - zachowane poprzemysłowe budynki z nową przeznaczeniem. Na razie jest już doprowadzona droga i oświetlenie. Jeśli teren odzyska dawny blask to może tu być naprawdę ładnie. Zobaczymy jak to się dalej potoczy :)
Dawna Fabryka Drutu© Goofy601
Ściana oporowa nasypu pod ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Z tej perspektywy jeszcze nie oglądana :) Mimo że w środku miasta ;)© Goofy601
Jeden z kilku ocalonych budynków. Czy będzie odnowiony? Czas pokaże :)© Goofy601
Na nowym (czynnym już) rondzie odbiłem na ul Dubois. Tu, w miejscu dawnego Kanału Kłodnickiego, portu towarowego a później nieodżałowanego "Balcerka" , wybudowano czterokomorowy tunel. Teren nad nim zagospodarowano tworząc niewielki park. Są latarnie, ławeczki. Drzew jak się domyślam raczej nie będzie, ale zobaczymy jak to się będzie prezentować na wiosnę :)
Park nad tunelem przy ul. Dubois© Goofy601
I biurowiec nie będzie już straszył. Wreszcie zabrali się z dokończanie "dzieła" ;)© Goofy601
Wylot z tunelu na ul. Dworcowej© Goofy601
Na ul. Dworcowej postanowiłem zakończyć moją wycieczkę. Zbyt często tędy jeżdżę, by coś mogło mnie tu zaskoczyć. Podążając za najbliższą jaśniejącą na niebie gwiazdą ruszyłem w kierunku domu :)
W kierunku najbliższej gwiazdy :P© Goofy601
.
Kategoria Odkrywczo, Białe szaleństwo :), 0 - 25km
Dane wyjazdu:
18.60 km
2.00 km teren
01:23 h
13.45 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:-5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 02/2016
Wtorek, 5 stycznia 2016 · dodano: 07.01.2016 | Komentarze 1
Śnieżek wprawdzie drobny, ale wytrwale prószył całą noc. Dziś, przy -5'C było go już ze 3 cm ;) Pierwsze "białe szaleństwo" w tym roku :D Nie chcąc tracić czasu na odkopywanie auta i stanie w korkach (tak, śnieg w styczniu ciągle dla wielu kierowców jest sporym zaskoczeniem ;) ) wybrałem rower. Trzeba przyznać, że zarówno drogowcy jak i właściciele posesji nie zaspali i większość trasy i chodników była przejezdna. A przynajmniej posolona ;) Gorzej za miastem, ale tu już chyba obowiązuje druga kolejność odśnieżania ;) Jazda trochę jak po kopnym piachu. Mimo wszystko przyjemna odmiana od standardowych dojazdów :) Lubię jeździć po świeżym śniegu, gdy niema jeszcze lodu pod spodem ani zamarzniętych muld :PPierwszy śnieg tego roku :)© Goofy601
W pracy z racji że jutro wolne należało "pilnie wysłać" kilka rysunków. A żeby wysłać trzeba je najpierw zrobić ;) Chcąc nie chcąc posiedziałem więc trochę dłużej i obiadu musiałem już poszukać na mieście. Ścieżka na Bojkowskiej odśnieżona i... POSOLONA! Czarny asfalt normalnie :D
Po obiedzie jeszcze do Lidla uzupełnić zapasy.
Czy ktoś z Was szanowni Czytelnicy ma jakiś pomysł na edukowanie kierowców uporczywie zastawiających nieliczne rowerowe parkingi? Jak rozumiem, trzeba podjechać pod same drzwi, a najlepiej jeszcze wjechać do środka... Już któryś raz trafia się jakiś niecierpliwy, który z parkingu do sklepu ma za daleko... Nie rozumiem jak można być aż tak leniwym :/
I co? Mam nie bacząc na odpadający lakier wyciągać rower metodą "na chama", czy grzecznie czekać na mrozie aż delikwent zrobi zakupki i odjedzie...?
Nic dodać nic ująć :/© Goofy601
Gliwice-Sośnica-Gliwice
Kategoria Białe szaleństwo :), 0 - 25km
Dane wyjazdu:
13.30 km
0.00 km teren
00:48 h
16.62 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:-10.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 01/2016
Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · dodano: 07.01.2016 | Komentarze 0
No to pora wyzerować liczniki i rozpocząć kolejny sezon. Najlepiej dojazdem do pracy :P Temperatura o poranku nader zachęcająca -13'C. Zimowy rowerzysta musi mieć w sobie coś z narciarza. A przynajmniej narciarskie skarpety, rękawice i bluzę w szafce :P Do tego kominiarka z Lidla, chusta na twarz, ciepła czapka i można śmigać :) Warstwy udało się dobrać prawie idealnie. Mimo lekkiego ograniczenia ruchów było przyjemnie ciepło, czasem nawet trochę za bardzo ;)Jedynie zamarzające okulary i kłęby pary unoszące się z kratek ściekowych przypominały, że mamy dziś prawdziwie mroźny dzień :P
Ciekawa sprawa, że ubranie się zajmuje prawie tyle samo czasu co dojazd...
Chcąc wykorzystać dobrodziejstwo ciepłego ubioru, w drodze powrotnej wstąpiłem zakupić ciepłe kapcie góralskie na długie zimowe wieczory. Pani na straganie nie wydawała się zdziwiona widokiem rowerzysty :P
A wieczorkiem zaczął prószyć śnieg...
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
33.70 km
1.20 km teren
01:42 h
19.82 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Domknięcie sezonu z nostalgią w tle ;)
Środa, 30 grudnia 2015 · dodano: 06.01.2016 | Komentarze 0
Pierwszy prawdziwy mróz w tym sezonie. W sam raz na zakończenie ;) Okazji do pojeżdżenia w dzień nie mogłem sobie odmówić. Tym bardziej, że była szansa wyruszyć na stare, dawno nieodwiedzane szlaki :)Wiadukt nad A1-ką© Goofy601
Czas szybko leci. Kolejny sezon zbliża się ku końcowi, rok przeleciał, a ja od wyprowadzki do Gliwic bywam tu bardzo rzadko. Kieruję się więc przez Wieszowę na Zbrosławice. Mijam dawny dom sióstr zakonnych, który od ładnych paru lat jest przerabiany na... trudno powiedzieć na co ;)
Dawniej wyglądał tak (trzecie zdjęcie na pocztówce):
obecnie:
Dawny dom sióstr zakonnych z 1833r. Obecnie po przejściach ;)© Goofy601
Delektuję się trasą na której spędziłem niejedno miłe popołudnie. Nie widzę przeszkód by zboczyć na chwilę w teren. Co z tego że szosówką. Takie widoki w grudniu to rzadkość :)
Przez pola grudniową porą :)© Goofy601
Postój nad jeziorkiem w Kamieńcu. -3'C ale jakoś nie przeszkadza :)
Lekki mróz rowerzystom niestraszny :)© Goofy601
Akcent polityczny... :P© Goofy601
Dalej podjazd w kierunku Księżego Lasu. Po mijającym sezonie nie taki straszny jak zwykle ;)
Częściowo odnowiona elewacja kościółka w Księżym Lesie© Goofy601
Odbijam w stronę Wilkowic. Czas myśleć o powrocie. Całą drogę do domu oprócz pięknych grudniowo-nietypowych krajobrazów towarzyszy mi silmy i mroźny, za to bardzo twarzowy wiatr ;) Mimo tęgiego umęczenia czuję się świetnie. Jak po porządnej rowerowej wycieczce :)
Tym oto pięknym akcentem domykam sezon 2015. Licznik wskazuje nieco ponad 2 dK (decyKoty), co przy odsierpniowej stagnacji uważam za wynik co najmniej przyzwoity :)
Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Kamieniec-Księży Las-Wilkowice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
12.40 km
0.00 km teren
00:46 h
16.17 km/h:
Maks. pr.:24.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 141/2015 deszcz :P
Poniedziałek, 21 grudnia 2015 · dodano: 30.12.2015 | Komentarze 0
Oj dawno nie przypominałem sobie jak to jest zakładać pelerynę na rowerze, uciekać przed chlapiącymi samochodami i podnosić nogi co chwila przejeżdżając przez wypełnione wodą koleiny... Tylko dlaczego ta przypominajka dopadła mnie pod koniec grudnia??? :P W strugach deszczu na pocztę ze świątecznymi kartkami. Nawet nikt się nie czepiał gdy stałem w kolejce i kapałem sobie na podłogę ;) W strugach deszczu na obiad i na zakupy... Przestało gdy zajechałem pod klatkę :P Tak, prognozy w takich sytuacjach są do bólu dokładne... :P Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
11.70 km
0.00 km teren
00:38 h
18.47 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 140/2015
Piątek, 18 grudnia 2015 · dodano: 30.12.2015 | Komentarze 0
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
35.90 km
0.00 km teren
01:51 h
19.41 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Do pracy 139/2015 + odbiór auta z warsztatu :)
Środa, 16 grudnia 2015 · dodano: 17.12.2015 | Komentarze 2
Rano do pracy a popołudniu czym prędzej do warsztatu. Pogoda trafiła się ładna (bez deszczu) tylko trochę mgły, która stylowo osiadała na twarzy w postaci szronu ;) W drodze do TG zastosowałem chyba wszystkie możliwe mijanki by ominąć główną drogę. Dzięki temu jechało się całkiem przyjemnie. Oj jak ja dawno tych tras nie odwiedzałem. Na osiedlu w Reptach zdałem sobie sprawę, że chyba ponad rok. Sporo pobudowano, asfalt jakby równiejszy... Tylko ciemno, więc z widoków nici ;)Gliwice-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Repty-Tarnowskie Góry.
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
11.20 km
0.00 km teren
00:46 h
14.61 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 138/2015
Wtorek, 15 grudnia 2015 · dodano: 15.12.2015 | Komentarze 0
Straszyli deszczem ale zaryzykowałem. I co? I nic nie pada :P Z resztą i tak auto w warsztacie, więc alternatywą jest jedynie spacer ;) Mam nadzieję, że jutro deszcz nie sprawi psikusa...Zamiana organizacji ruchu w Gliwicach. Niby dwie przelotowe ulice znowu drożne, ale jakoś tak ciaśniej się zrobiło. I przepchać się ciężko, i z pasa na pas (co po zmroku do najprzyjemniejszych nie należy... ) Czas pomyśleć nad jakimiś skrótami ;)
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
17.40 km
0.00 km teren
00:54 h
19.33 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
VII Wrocławskie Spotkania Podróżników Rowerowych :)
Poniedziałek, 14 grudnia 2015 · dodano: 15.12.2015 | Komentarze 4
No i stało się - po raz kolejny późnojesienną porą przywiało mnie do stolicy Dolnego Śląska na doroczną podróżniczą ucztę - Wrocławskie Spotkania Podróżników Rowerowych 2015 :) Impreza ta na stałe gości już w moim kalendarzu. Trzeci rok z rzędu i znów się nie zawiodłem :)Jak co roku WSPR są dla mnie małym wyzwaniem logistycznym, już samym w sobie dającym namiastkę przygody. Tradycyjnie bowiem kombinuję, jak sprawnie dotrzeć na miejsce możliwie niskim kosztem ;) Tym razem znów padło na Polskiego Busa. 22zł w obie strony jest póki co ofertą nie do przebicia. Dodatkowo pakiet ów zawiera 2 godziny snu jakże przydatne gry się w staje o 3:00 ;) Człowiek w ten sposób wypoczęty, ma jeszcze czas by udać się na dwugodzinny spacer po sennych zakamarkach starówki, zobaczyć wschód słońca nad Mostem Tumskim i na spokojnie, z godzinnym prawie zapasem udać się do kina Nowe Horyzonty na kolejną podróżniczą ucztę :)
Wzgórze Partyzantów© Goofy601
Most Tumski o wschodzie słońca :)© Goofy601
Niedobudzone krasnale ;)© Goofy601
Odra we Wrocławiu© Goofy601
Jak stojaki to z pomysłem :)© Goofy601
W tym roku przy zakupie biletów skorzystałem z uprzejmości Forum podróżerowerowe.info . Pierwszy raz dostałem "prawdziwy" bilet (a nie jak zazwyczaj wydruk maila ;) ) Była też okazja poznać kilka nowych osób z "podróżniczego światka" a także spotkać ponownie tych poznanych na Maratonie Podróżnika.
Punktualnie o 10:00 zaczęło się. W tym roku na ekranie dominowała Afryka. Czytając program, trochę się tego obawiałem, jako że nie jest to mój konik, lecz tym razem mile się rozczarowałem. Prezentacje były dopracowane, opowiedziane lekko i bardzo ciekawie.
Począwszy od pionierskiej przeprawy przez Pustynię Danakilską , poprzez rowerową podróż poślubną przez Afrykę Środkową, sztafetę z Turcji do Iranu, aż po rowerowy urlop macierzyński między innymi w Maroku. :)
Nie zabrakło też bardziej nietypowych środków transportu:
- tandem - wyprawa poślubna przez Tien Shan
- monocykl - szalony rajd z Bieszczad do Jastrzębiej Góry :)
Reprezentujący Forum prelegenci podjęli się szerszego przedstawienia, jakże często pomijanej przez turystów Bułgarii.
Całość dopełniło olbrzymie przedsięwzięcie - wyprawa z Polski do Singapuru i z powrotem .
Pięć godzin minęło niepostrzeżenie. Na kolejne podróżnicze emocje znów przyjdzie poczekać do przyszłego roku.
Jako że autobus powrotny zorganizowałem na 22:00 zostało jeszcze trochę czasu na integrację z ramach forumowego afterpary :) Jak się okazało, kilka godzin to za mało by z wszystkimi pogadać ;) Pozdrawiam zatem wszystkich, z którymi dane mi było zamienić kilka słów a także tych, z którymi być może uda się to następnym razem :)
Wszyscy prelegenci tegorocznych Spotkań :)© Goofy601
----------
A dziś standardowo - "Do pracy" :P Tym razem Grandem, bo miałem odebrać auto z warsztatu (Gazelą jakoś nie bardzo ;) ). Niestety Pan Mechanik wyrył kilka dodatkowych usterek i odbiór trzeba będzie przełożyć. Korzystając z dobrej pogody pokręciłem trochę po mieście. Tak dla niepoznaki ;)
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
40.30 km
1.30 km teren
02:34 h
15.70 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 136/2015 + spotkanie z Czajnikowym Mikołajem :D
Piątek, 11 grudnia 2015 · dodano: 17.12.2015 | Komentarze 0
Zaraz po pracy szybki obiad i wio do Zabrza na 65 już Masę Krytyczną. Nie byle jaką bo odświętną :) Miasto pięknie ustrojone, rowery też... a na mecie Herbaciany Mikołaj z termosami pełnymi pyszności :D Zapach cynamonu i herbaty z mlekiem wspaniale dopełniał przedświąteczny nastrój. Mikołaj sprawdził przepisowe oświetlenie, a za to nieprzepisowe (znaczy się odświętne) zamiast mandatu wręczył zaproszenia na darmową degustację. Przyda się na długie zimowe wieczory :) Oprócz napojów był także pyszny piernik i ciasteczka. Jak widać nawet grudzień sprzyja rowerzystom, bo nikomu jakoś specjalnie nie spieszyło się jechać do domu :PZdjęć niestety nie robiłem, co nie znaczy że nie można zobaczyć jak było ;)
np: TUTAJ
:)
Powrót do Gliwic ze Skudem. Na błotnistych "skrótach" Gazela spisywała się co najmniej dobrze ;)
Teraz czas spać, bo jutro pobudka o 3:00 :P Wrocław wzywa! :D
Gliwice-Sośnica-Maciejów-Zabrze Centrum-MASA-Maciejów-Sośnica-Gliwice
Kategoria 25 - 50km, Masa Krytyczna