Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
35.30 km
0.00 km teren
01:43 h
20.56 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Rokitnica - odwiedzinowo :)
Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 0
Po pracy i objedzie szybko podmieniłem rowery i ruszyłem z wizytą w rodzinne strony. Dojazd poszedł dosyć szybko, natomiast jak zwykle ociągałem się z wyjazdem, przez co wracałem dobrze po 23:00 :P Po raz kolejny miałem przyjemność doświadczyć absolutnej ciszy na Tarnogórskiej. Do tego stopnia, że było nawet słychać bzyczenie żarówek w sygnalizatorach. Do tej pory nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tego zjawiska :P Wieczór idealny do jazdy :)P.S. Apeluję do Drogowców, by wrócili do starego dobrego zwyczaju zapalania żółtego migającego światła na skrzyżowaniach po 23:00. W mieście kilka razy nadziałem się na sygnalizację w tzw. "inteligentnym trybie nocnym", gdzie we wszystkich kierunkach wyświetlane było czerwone. Na rowerzystów oczywiście "inteligentne" wynalazki nie działają. Mógłbym sobie czekać do rana, aż coś się za mną ustawi. Musiałem sobie załączyć zielone "z guzika" na przejściu dla pieszych ;)
Gliwice-Sośnica-Maciejów-Mikulczyce-Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km
Dane wyjazdu:
12.10 km
0.00 km teren
00:42 h
17.29 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 98/2014
Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 0
Jak to dobrze, że po długim weekendzie wciąż jest ciepło ;) Do pracy i powrót. Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
25.10 km
0.30 km teren
01:23 h
18.14 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m
Rower:DemoTywator
Jesień wśród szczytów i hal :)
Niedziela, 9 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 8
Długi listopadowy weekend, a właściwie jego końcówka uraczyła nas w tym roku wyjątkowo ładną pogodą. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie było mi dane wykorzystać tego czasu w pełni rowerowo, nie mniej jednak, na krótką wycieczkę udało mi się wybrać :) Po dopełnieniu wszystkich niedzielnych obowiązków wydobyłem Demkę z bagażnika i dokonawszy niezbędnych regulacji ruszyłem przed siebie. Trasę zaimprowizowałem, chcąc wchłonąć jak najwięcej wspaniałych górskich widoków. Wszak taki ładny listopad nie trafia się często.Nad Sołą© Goofy601
By nie gnieść się na ciasnej, choć równej drodze przelotowej 69 przeprawiłem się przez Sołę, by już za chwilę mknąć bezstresowo świeżo odremontowanym Traktem Cesarskim.
Odnowiony Trakt Cesarski© Goofy601
Udało mi się upolować kilka modrzewi tuż przed jesiennym "zrzutem" :)
Wymarzona choinka na Święta :P© Goofy601
Następnie skierowałem się do Cięciny. Tutejsza stacja kolejowa najlepsze lata ma już chyba za sobą...
Stacja Cięcina© Goofy601
Wyborczy szał wdarł się wszędzie, ale tu przynajmniej kandydaci starają się wpasować w otaczający krajobraz :P
Na ludowo :)© Goofy601
Ciekawość pchnęła mnie, by sprawdzić co też znajduje się w górnym biegu rzeczki Cięcinki i czy da się jakoś sensownie górami przeprawić do Żabnicy.
Bo na końcu podjazdu coś być musi© Goofy601
Taki podjazd to doskonała okazja by poobserwować co też ludzie mają poupychane po zagrodach ;)
Maluszek jeszcze z włoskimi zderzakami© Goofy601
Im wyżej tym bardziej mokro robiło się na szlaku. Dogodnej drogi do Żabnicy nie znalazłem, natomiast trafiłam na źródło "Żywca Zdroju". I pomyśleć, że w tygodniu regularnie kursują tędy ciężarówki z dostawami tej popularnej mineralki.
Żywiec Zdrój - u źródła ;)© Goofy601
Niedługo później asfaltowa nitka skończyła się ustępując miejsca płytom o znacznym stopniu nachylenia. Niezbyt dobre warunki jak na zabawę szosówką ;)
Hmm, zakładać ten łańcuch czy nie? ;)© Goofy601
Dodatkowo w lesie słychać było coś jakby strzały. Nie wiem na co teraz mamy sezon, ale wolałem nie sprawdzać i zarządziłem strategiczny odwrót. Chroniąc się od podmuchów wiatru (wszak to już listopad), zjechałem z powrotem do Cięciny, gdzie czarnym szlakiem rowerowym odbiłem między podwórkami na Kopiec (475 m.n.p.m.)
Czarnym szlakiem na Kopiec© Goofy601
Tu, spod schronu "Wyrwidąb" rozpościera się przepiękny widok na całą okolicę. Dziś skąpaną w barwach późnej jesieni. Nie na darmo wybrano to miejsce na punkt obserwacyjny :)
Fort "Wyrwidąb"© Goofy601
Beskidzka jesień z Kopca© Goofy601
Rzut oka w kierunku Słowacji© Goofy601
Lekko nadszarpnięty "Wyrwidąb"© Goofy601
Posiedziałem sobie trochę na górze, a gdy zaczęło się ściemniać ruszyłem dalej. Wąską asfaltową wstążką zjechałem aż do Żabnicy, a stamtąd pod fort "Wędrowiec" chyba najbardziej znany z całego punktu oporu "Węgierska Górka". Dawno mnie tu nie było. Sporo się zmieniło. Teren wokół schronu uprzątnięto, postawiono nowe tablice i nowe eksponaty.
Zjazd do Żabnicy© Goofy601
Fort "Wędrowiec"© Goofy601
Jesienny "Wędrowiec"© Goofy601
Po sąsiedzku znajduje się dość duże boisko, którego murawa pielęgnowana jest w bardzo ekologiczny sposób ;)
Proekologiczna konserwacja obiektów sportowych za pomocą systemu "OwcaPlus" ;)© Goofy601
Wśród wesołego pobrzękiwania owczych dzwonków pożegnałem "Wędrowca" i udałem się z powrotem do Ciśca.
Cisiec-Węgierska Górka-Cięcina-Żabnica-Węgierska Górka-Cisiec
.
Kategoria 25 - 50km, Odkrywczo, fortyfikacje
Dane wyjazdu:
25.10 km
0.00 km teren
01:20 h
18.83 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 97/2014 + zakupowanie po nocy ;)
Czwartek, 6 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Wczorajsza impreza w sąsiednim akademiku nie bardzo dała mi się wyspać. Sądząc po wiszącym na czwartym piętrze... krześle, kwiat polskiej inżynierii bawił się przednio ;)Oj była impreza... ;)© Goofy601
Dotarły do mnie pogłoski o załamaniu pogodowym od piątku ( a mogłem się nie wychylać z moimi życzeniami :P ). Popstrykałem więc rano kilka fotek, na wypadek, gdyby były to ostatnie podrygi "złotej polskiej".
Jesienny poranek w Gliwicach© Goofy601
Pięknie zdobiony krzyż przy ul. Daszyńskiego© Goofy601
W tłumaczeniu na nasze© Goofy601
Nie dla wszystkich ten dzień zaczął się najlepiej.
Na "dobry" początek dnia... :/© Goofy601
Dla potłuczonych problem, dla reszty - spory korek. Jak to dobrze mieć rower ;)
Jemioła jesieni się nie lęka ;)© Goofy601
Po pracy mały night biking po sklepach. Nazbierało się trochę do pozałatwiania.
Gliwice-Sośnica-Gliwice
Dane wyjazdu:
11.30 km
0.00 km teren
00:39 h
17.38 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 96/2014
Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Co tu dużo mówić... Jest ciepło i ładnie, ale stanowczo za ciemno jak na dłuższe wycieczki ;) Dziś znów po pracy odprowadzało mnie jaśniejące księżycowe lico. Chyba zaczynamy się zaprzyjaźniać ;)Tradycyjnie czeka na mnie po pracy i odprowadza do domu ;)© Goofy601
Korzystając z okazji zrobiłem kilka nocnych fotek. Jak nie trudno się domyślić, bez statywu większość nie wyszła :P
Plac Krakowski w wydaniu jesienno-nocnym ;)© Goofy601
Niech się pogoda utrzyma przez weekend, proszę... ;)
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
11.30 km
0.00 km teren
00:35 h
19.37 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 95/2014
Wtorek, 4 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Kolejny piękny jesienny dzień... w pracy ;) Aż żal wyglądać przez okno. Zostały mi jedynie dojazdy, bo popołudnia w tym tygodniu również zajęte. Zawsze to kilka km delektowania się piękną złotą jesienią. Oby jak najdłużej :)Księżyc w chmurkowej pierzynce, niczym z bajek dla dzieci ;)© Goofy601
Marzy mi się już jakaś dłuższa wycieczka przy takiej pogodzie. Może w tym tygodniu się uda? :)
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
18.50 km
0.00 km teren
01:02 h
17.90 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 94/2014 + Cmentarz Hutniczy
Poniedziałek, 3 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Piękny jesienny weekend... za kierownicą samochodu :P Dawno nie widziałem tak sprzyjającej pogody w listopadzie. Niestety, grobing pochłonął mnie w tym roku całkowicie. W sumie i tak pewnie nie odważyłbym się wyjechać gdzieś dalej, bo w te kilka świątecznych dni na drogach panuje istne szaleństwo. Niezbyt bezpiecznie. Ale na mijanych kolarzy zerkałem z nieukrywaną zazdrością :PDziś w ramach zadośćuczynienia podjechałem sobie po pracy na Cmentarz Hutniczy. Ciemno już było, ale świeczkę pod krzyżem zawsze warto zapalić. Niezwykłe miejsce. Z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej zadbane. Przyjemnie było spędzić tam kilka chwil w zadumie. Na zwiedzanie wybiorę się gdy będzie jasno. Aparat nie zmieścił się do bagażu ;)
Dane wyjazdu:
12.20 km
0.00 km teren
00:39 h
18.77 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 93/2014
Piątek, 31 października 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Czasu niewiele, więc znów tylko praca i sprawunki. Jesień w tym roku wyjątkowo przyjazna rowerzystom :) Może w sobotę lub niedzielę uda się na chwilkę wyrwać z tego "grobingowego" szaleństwa i pojeździć gdzieś w pięknych złocistych kolorach... :) Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
12.10 km
0.00 km teren
00:53 h
13.70 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Do pracy 92/2014
Czwartek, 30 października 2014 · dodano: 30.10.2014 | Komentarze 0
Sympatyczny poranek, +2'C :P Ale chyba się aklimatyzuję. Na Pszczyńskiej nowy asfalt, więc w końcu nie trzeba slalomować między dziurą a koleiną.Przez cały dzień słoneczko trochę zagrzało (do ok 9'C) ale po pracy już nie było mi dane sprawcy tego dobrodziejstwa oglądać ;) Lampki i kamizelka od dziś obowiązkowo lądują w torbie... Trzeba by się też jakoś doświetlić.
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
20.00 km
0.00 km teren
01:31 h
13.19 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:Śnieżna Gazela :)
Po pracy raz jeszcze ;)
Środa, 29 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 1
Dziś znów udało się wyrwać dopiero po pracy. Rano szkolenie, więc nie było jak rowerkiem podjechać. No a "po" to już jest całkiem ciemno ;) Pokręciłem się więc po dobrze oświetlonych Gliwicach. Jazda miejska niewątpliwie ma swoje uroki, ale chyba dalej nie mogę się przyzwyczaić. Ciągle mnie złości to stawanie na światłach i monotonne ruszanie ;) No i aut niezależnie od pory sporo.Dziś bez zdjęć. Delektowałem się świeżym, chłodnym powietrzem i wietrzyłem szare komórki ;) Takie ot kręcenie się to tu to tam. Zajrzałem pod Tesco, i pod najnowszą część Politechniki. Skontrolowałem nocne prace przy tunelu na DTŚ-ce, a także przejechałem się dziś otwartą ulicą Konarskiego. Wreszcie da się tędy przejechać. Choć przyznam szczerze, że dziwnie wygląda pełnowymiarowy wiadukt autostradowy... na poziomie gruntu :P Tunel dopiero będą kopać, a wiadukt już jest ;) Postaram się sfocić jak będzie jaśniej :)
P.S. Coraz więcej LED-owych latarni pojawia się w mieście. Dają przyjemne światło i nie ślepią. Oby tak dalej :)
Kategoria 0 - 25km