Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
27.50 km
6.10 km teren
01:54 h
14.47 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
To tu to tam ... i trochę po lesie ;)
Sobota, 6 marca 2010 · dodano: 06.03.2010 | Komentarze 2
W nocy napadało trochę śniegu i zrobiło się zimno. Od rana miałem dylemat który rower zabrać. Ostatecznie część śniegu stopniała a na drodze było sucho, więc zdecydowałem się na Granda. Pokręciłem się po okolicy badając różne ścieżki leśne, stare nasypy kolejowe itp.Generalnie trochę więcej w terenie niż zwykle. Gdy błoto jest zamarznięte jeździ się całkiem sympatycznie :PWidoczek jak z propagandy o zadymionym Śląsku :P© Goofy601
Ostatnio wybrałem się do rowerowego i zrobiłem częściowe zakupy na nowy sezon. Udało się kupić wolnobieg z katalogu Shimano 2010 i komplet kluczy do stożków, bo nie mam czym kasować luzów. Wolnobieg nie taki jak sobie wymarzyłem, ale też fajny. Najważniejsze że posiada 34T, no i ma zintegrowaną osłonę :)
Klucze do stożków© Goofy601
Nowy nabytek :)© Goofy601
Megarange :)© Goofy601
Bo duży blat z tyłu to podstawa :)© Goofy601
Czeka mnie jeszcze co najmniej jedna wizyta w sklepie by skompletować resztę napędu. Przydadzą się też klocki hamulcowe, bo w tych warunkach dokonają żywota w kilka dni ;)
Dane wyjazdu:
24.00 km
3.50 km teren
01:29 h
16.18 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Przeplatania ciąg dalszy...
Czwartek, 4 marca 2010 · dodano: 04.03.2010 | Komentarze 4
I znów przeplatanka pogodowa ;) Wstałem dziś wcześniej, spojrzałem za okno - słońce świeci, lekki wiaterek, tylko zimno trochę. A co tam, jadę :) Najpierw na cegielnię, gdzie już całkiem wiosennie się robi.Wczesnowiosenna cegielnia ;)© Goofy601
Następnie poniosło mnie przez Wieszowę w kierunku Zbrosławic. W Wieszowej zatrzymałem się na chwilę przy zabytkowym kościele. Kolejny obiekt, obok którego przejeżdżam często a jeszcze dokładnie nie obejrzałem. Nadrobiłem nieco zaległości, przynajmniej z zewnątrz i pojechałem dalej bo pogoda robiła się coraz ładniejsza:)
Cmentarz obok kościoła - Wieszowa© Goofy601
Wieża kościelna - Wieszowa© Goofy601
a na tyłach kościoła...© Goofy601
Wygrzewając się w promieniach słońca jechałem wśród pól rozmyślając o różnych rzeczach... i tak aż do Zbrosławic:)
Takie podróżowanie to rozumiem :)© Goofy601
Stamtąd odbiłem na Ptakowice. W pewnym momencie stwierdziłem że coś jest nie tak. Patrzę w prawo - niebieskie niebo, obłoczki, słoneczko... tyle że coś białego zalepia mi okulary :P Chwilę później wjechałem w całkiem sporą zamieć śnieżną :PP
Polna dróżka... :)© Goofy601
Zanosi się na śnieżne uderzenie ...© Goofy601
Jeszcze nie wie co go czeka :P© Goofy601
Skręciłem na Górniki i udało mi się ją wyprzedzić. Ludzie mieli trochę dziwne miny widząc w słoneczny dzień rowerzystę obsypanego śniegiem, więc skręciłem jeszcze do lasu by nieco odtajeć :P
A w lesie dalej zima... ;)© Goofy601
Do domu wracałem już bez niespodzianek. Nawet ubranie zdążyło wyschnąć :P
Rokitnica-Wieszowa-Zbrosławice-Ptakowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
P.S. Ktoś się skarżył ostatnio że niema zdjęć - proszę uprzejmie, dziś zaszalałem :P
Dane wyjazdu:
21.20 km
3.00 km teren
01:18 h
16.31 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Marzec plecień wciąż przeplata... ;)
Wtorek, 2 marca 2010 · dodano: 02.03.2010 | Komentarze 1
Luty się skończył a w marcu też trzeba jeździć ;) Wiatr trochę zelżał i dało się dziś wyjść. Wybrałem się na taką trasę jak ostatnio, tyle że w praniu uległa ona drobnej modyfikacji na korzyść zabawy w terenie ;) Zdjęć dziś niestety nie robiłem bo jakoś nie było do tego warunków. Co chwilę zmiana pogody. Raz oślepiające światło, po chwili ciemne chmury i silny wiatr, trochę śniegu, potem znów trochę słońca... Dobrze że chociaż jeździło się fajnie :)Ok, wpadł mi w oko taki obrazek ;)
Ktoś wyraźnie tęskni za zimą ;)© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Os.Młodego Górnika-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
22.80 km
0.20 km teren
01:22 h
16.68 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Wiosny dzień drugi.
Niedziela, 28 lutego 2010 · dodano: 28.02.2010 | Komentarze 1
Jakoś tak pogoda dopisała w ten weekend i zrobiło się na prawdę wiosennie. Wczoraj sporo Bikestatowiczów zapowiadało na dziś "coś wielkiego". Zapewne będzie wieczorem co poczytać. Pomyślałem sobie, co mi szkodzi też spróbować ;) I udało się. Moje "coś wielkiego" nie jest co prawda trzycyfrowe, ale i tak jestem z siebie dumny bo to największy przebieg tego roku a przy okazji fajna niedzielna wycieczka :PZ początku jechało się dość ciężko, z uwagi na wiatr. Na piątym kilometrze udało się jednak złapać rytm i zaczęła się pełna przyjemność z jazdy :) Słoneczko, praktycznie zero samochodów, na drogach sucho, czego chcieć więcej ;) I tak mnie nosiło to tu to tam. Sporo przez las, ale asfaltem, bo po wczorajszym jeszcze nie mogę butów doczyścić ;) Swoją drogą, to co widać na poboczach i po lasach po stopnieniu śniegu woła o pomstę do nieba... Skąd się bierze tyle śmieci? Samych kołpaków uzbierało by się chyba kilka kompletów, widziałem też kilka zderzaków w całkiem niezłym stanie :P
Wycieczkę zakończyłem przejazdem zamkniętą (dla samochodów :P) drogą z Miechowic na Helenkę :)
Tędy odjechała zima :P© Goofy601
No tak, twarda woda....;)© Goofy601
Koksownia w Biskupicach© Goofy601
Rokitnica-Mikulczyce-Os.Młodego Górnika-Miechowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
17.20 km
3.00 km teren
01:19 h
13.06 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy: m
Rower:Grand Adventure-S
Wiosnę czas zacząć :)
Sobota, 27 lutego 2010 · dodano: 27.02.2010 | Komentarze 6
Po kolejnej dłuższej przerwie już nie mogłem się doczekać kolejnej wycieczki. Zima powoli odpuszcza, więc postanowiłem wziąć się za letni rower:) Śniegu już praktycznie niema, zrobiło się cieplej i przestało padać. Zamarzyła mi się przejażdżka po lesie i ogólnie trochę w terenie z dala od samochodów i dziur w drogach. Skierowałem się więc w kierunku cegielni, a potem na Wieszowę. Planowałem przejechać się placem budowy autostrady, odbić w lesie i wyjechać w Górnikach.Tu jeszcze czysty ;)© Goofy601
Niestety to co zobaczyłem nieco ostudziło mój zapał ;)
Dziś plac budowy skutecznie mnie zniechęcił...© Goofy601
Dróżki po których bez problemu jeździło się gdy były zamarznięte stały się teraz zupełnie niedostępne. Grząskie błoto momentami po osie zawróciło mnie z powrotem na asfalt. Trasę dokończyłem standardowo w Stolarzowicach. Niestety tam również wszystko rozkopane i pełno błota na ulicach. Cóż nie było mi dane dziś zachować rower w stanie "jak po umyciu";) Dobrze że gdzieniegdzie leży jeszcze trochę śniegu - umyłem chociaż buty i koła :P
Wiosna powoli daje już o sobie znać - zakochani wychodzą na spacer, coraz więcej rowerzystów... Oby tak dalej :)
Zima ustępuje :)© Goofy601
Zima chyba nie ma szans :P© Goofy601
Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Łańcuchowy old school ;)
Sobota, 13 lutego 2010 · dodano: 13.02.2010 | Komentarze 3
Szczegóły TUTAJ
________________________________________________________________________________
Dziś bez kilometrów, bo chwilowo nie mam na czym jeździć ;) Zgodnie z zapowiedzią wziąłem się za czyszczenie zimówki:) Przy okazji wydało się czemu łańcuch spadał - zerwałem napinacz :P W wolnej chwili muszę sobie nowy wystrugać.
W pierwszej kolejności zabrałem się za łańcuch. Postanowiłem go nasmarować starą metodą, zanurzając w roztopionym smarowidle ;)
Po wysuszeniu rowerka łańcuch wyglądał tak:
Łańcuch po 200km w zimie.© Goofy601
Świąteczny skuwacz jest w takich momentach niezastąpiony :)© Goofy601
Zdemontowany łańcuch najpierw oczyściłem z nagromadzonego piachu, następnie starannie wypłukałem w wanience z benzyną:
Po myciu i kąpieli w benzynie - prawie jak nowy ;)© Goofy601
Czysty, ale odtłuszczony łańcuch trafił do ponownego smarowania:
Starą metodą - do smaru na gorąco ;)© Goofy601
I na tym niestety musiałem zakończyć działania, bo w piwnicy zrobiło się biało... Współczesne smary do łożysk chyba nie nadają się do tej metody bo bardziej się palą niż topią :P Teraz czeka mnie porządne wietrzenie...
____________________________________________________________________________
Dane wyjazdu:
15.80 km
3.50 km teren
01:24 h
11.29 km/h:
Maks. pr.:20.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy: m
Kąpiele solne...
Piątek, 12 lutego 2010 · dodano: 12.02.2010 | Komentarze 5
Jak w tytule ;) Osobiście wolę przedzierać się w kopnym śniegu niż korzystać z tego błotnego prysznica na naszych świeżo posolonych drogach. Gdy okulary przestały być przejrzyste zacząłem się zastanawiać po co mi właściwie błotniki :P No ale cóż, powiedzmy że dla ładnego wyglądu. Tam gdzie się dało jechałem chodnikiem albo w terenie. No i wtedy to była jazda :) Mimo padającego cały czas śniegu.W drodze powrotnej spadł mi łańcuch. I wtedy doznałem olśnienia, że rower wyposażony w torpedo, podobnie jak ostrzak pozbawiony łańcucha nie hamuje ani trochę... Dobrze że do ziemi mam blisko bo olśnienie przyszło po dłuższej chwili :P Musiało się koło obluzować na tych wertepach, bo nie sądzę by się tak wyciągnął po 200km ;) Zbadam to jak wyschnie.
Solne błocko nawet w trąbach.. :/© Goofy601
Rokitnica-Wieszowa-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
________________________________________________________________________________
UWAGA:
Jeśli to czytasz a nie słyszałeś/łaś jeszcze o akcji Bikestatowiczów zrzucających się na nowy rower dla Blase'a - twórcy BikeStats kliknij TUTAJ.
________________________________________________________________________________
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :)
Dane wyjazdu:
15.80 km
7.20 km teren
01:20 h
11.85 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy: m
Rower z Sherwood :P
Środa, 10 lutego 2010 · dodano: 10.02.2010 | Komentarze 2
Wczoraj obejrzałem sobie ostatni odcinek serialu "Robin z Sherwood" i pewnie to spowodowało, że większość dzisiejszej wycieczki spędziłem w lesie :P Przejezdne ścieżki cisza i śpiew ptaków... aż nie chciało się wyjeżdżać :) Dodatkowo przez całą drogę prześladowała mnie ścieżka dźwiękowa z filmu. Cóż, tak to bywa gdy się człowiek za bardo wciągnie :P A z resztą kto widział ten wie o czym mówię, a kto nie widział to polecam :)Ciekawe dokąd zajadę? ;)© Goofy601
Gdzie kończy się las zaczyna się... autostrada :P© Goofy601
A tu tak na zachętę ;)
Rokitnica-Wieszowa-las:)-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :), Odkrywczo
Dane wyjazdu:
10.90 km
0.60 km teren
00:57 h
11.47 km/h:
Maks. pr.:21.00 km/h
Temperatura:-4.0
Podjazdy: m
Do sklepu i po placu budowy.
Poniedziałek, 8 lutego 2010 · dodano: 08.02.2010 | Komentarze 1
Mróz powrócił, a wraz z nim opady śniegu. Wybrałem się do sklepu po parę drobiazgów, a następnie trochę pojeździć po Stolarzowicach. A tam wszystko stanęło na głowie - główna ulica zamknięta, jakieś objazdy i wszędzie sprzęt budowlany. Podobno kanalizacje robią. Ale jeździło się przyjemnie :) Ubrałem się dobrze więc było mi ciepło :PRokitnica-Helenka-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :)
Dane wyjazdu:
12.90 km
7.00 km teren
01:24 h
9.21 km/h:
Maks. pr.:22.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy: m
Jazda figurowa na... rowerze.
Sobota, 6 lutego 2010 · dodano: 06.02.2010 | Komentarze 4
Bezchmurne niebo i przyświecające słoneczko zachęciły mnie by ruszyć się z domu. Już na starcie okazało się że będzie ciekawie, gdyż przez noc wszystko pokryło się lodem :) W niektórych miejscach ciężko było ustać, bo nagrzany słońcem lód robił się mokry :) Wymarzone warunki dla sprzętu zimowego :D Ruszyłem w kierunku Mikulczyc. Z pod domu było mi ciężko wyjechać, ale do samej rowerówki chodniki były w miarę odśnieżone lub chociaż posypane popiołem lub piaskiem. Rowerówka natomiast powitała mnie wspaniale zlodowaciałą, wąską koleiną...podjąłem wyzwanie :PNawierzchnia na ścieżce rowerowej... :P© Goofy601
Nie powiem, łatwo nie było, ale obyło się bez glebek. Nie przekraczając 10km/h udało się jakoś przejechać bez podpierania mimo że cały czas tylne koło usiłowało mnie wyprzedzić :P
Czasem też by wypadało być na zdjęciu ;)© Goofy601
Chyba za daleko dojechałem - Latarnia morska w Mikulczycach ;)© Goofy601
Za przejazdem już chodnik suchutki, tak więc chwila relaksu ;) Zdecydowałem się przejechać przez park w Mikulczycach. Po karkołomnym zjeździe z oblodzonej górki coś mnie podkusiło by wspomniany park przejechać... po zamarzniętej rzeczce :D Tylko o tej porze roku jest ku temu okazja :P
Za nisko - dalej nie jedziemy ;)© Goofy601
Dalej w kierunku Grzybowic, również mocno oblodzonym chodnikiem. Gdy przenosiłem ostrożnie rower przez tory tramwajowe, jakiś gość (też na składaku ;) ) tuż za mną zaliczył porządną glebę. Na szczęście nic mu się nie stało. Rower spod niego wyjechał bo za ostro hamował z górki ;)
Śnieg sie trochę przybrudził...© Goofy601
Może by tak opony z kolcami?© Goofy601
W Grzybowicach dalej chodnikiem w kierunku ulicy traktorzystów. Czas zamknąć pętle, bo po tych tańcach na lodzie już zmęczenie daje znać o sobie. I właśnie ten odcinek okazał się najtrudniejszy. W lecie jest to szeroka polna droga, teraz wąska, lodowa ścieżka. Moment nieuwagi i rower się zsuwa. A zaraz obok zapada się w śnieg po osie lub zawisa na błotnikach :P Na szczęście kawałek dalej jest już lepiej, za to pod górkę. Zatrzymałem się by zrobić zdjęcie... i już nie dało się na tym lodzie ruszyć :P
Wyzwanie... :D© Goofy601
A wygląda tak niewinie... ;)© Goofy601
Mozolnie metr po metrze, podpierając się co chwilę docieram na ulicę Budowlaną. Stąd już prosta droga do domu :)
Rokitnica-Mikulczyce-Grzybowice-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :)