Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.



Rowerowanie w liczbach:


Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...

- dystans: 34312.14 km

- w terenie: 2208.10 km

- średnia prędkość: 17.84 km/h

- prędkość maksymalna: 60 km/h

- najdalej: 331 km
więcej

- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej

Więcej o mnie.

Przebiegi roczne:

2018 - wciąż do przodu ;)
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats  bikestats.pl

Dnia 23.06.2015 stuknęło
50 000 odwiedzin :)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goofy601.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
18.90 km 4.10 km teren
h km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

Zwiedzanie fortów ciąg dalszy :)

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 25.09.2009 | Komentarze 0

Zachęceni wczorajszym dniem dziś również postanowiliśmy zwiedzać forty :D Na pierwszy ogień poszedł "Wędrowiec" usytuowany blisko centrum Węgierskiej Górki zaraz przy wyjeździe na Żabnicę. Jest to najbardziej znany z tutejszych fortów ( przyznam szczerze do tej pory słyszałem tylko o nim ;) ) W czasie obrony Węgierskiej Górki w 1939 roku bronił się najdłużej oraz przyczynił się do znacznych strat wśród żołnierzy niemieckich. Obecnie w forcie mieści się izba pamięci poświęcona tamtym walkom. Mamy duże szczęście - jest otwarty :) Już kilka razy miałem okazje go oglądać, ale nigdy od środka ;) Po uiszczeniu opłaty
1zł za wstęp zaczynamy zwiedzanie :) Zgromadzono tu na prawdę dużo ciekawych eksponatów. Są elementy umundurowania, broń, stare mapy, dokumenty, archiwalne fotografie... jest co oglądać. Przy wyjściu kupuje pamiątkową pocztówkę, oczywiście z pieczątką :P Rozmawiamy jeszcze chwilę z Panem Przewodnikiem, który serdecznie zaprasza w przyszłym roku na pokazy grup rekonstrukcyjnych, odbywające się tu cyklicznie 11 lipca.

Fort "Wędrowiec" i tablica upamiętniająca poległych żołnierzy. © Goofy601


Gablota w izbie pamięci fortu "Wędrowiec" © Goofy601


Obrońca fortu ;) © Goofy601


Ruszamy dalej w kierunku Żabnicy. "Magiczna mapa" wskazuje, że w tej okolicy znajdziemy jeszcze dwa forty. Byłby wtedy komplecik ;) I faktycznie, po kilku zakrętach widać już strzałkę w lewo - "fort Wąwóz". Zaczynamy ostry podjazd polną drogą. Wjeżdżam ile mogę, i wracam po rower Eli. To zdecydowanie nie jest typ na takie trasy ;) Gdy stromizna nieco łagodnieje i da się już jechać rozpoczynamy poszukiwania. Oba forty leżą na stokach Bukowiny wznoszącej się między Żabnicą a Cięciną na wysokość 510 m.n.p.m. Jako pierwszy znajdujemy fort "Wyrwidąb". Był to jedyny ukończony, ale nie obsadzony schron. Nie brał udziału w walkach i wojnę przetrwał w idealnym stanie. Dopiero w latach 60-tych polscy saperzy mocno go zniszczyli testując materiały wybuchowe. Cóż, trochę szkoda, ale dzięki temu można sobie obejrzeć fort "w przekroju" :P Widać grubość ścian oraz rodzaj zbrojenia, co też jest na swój sposób pouczające ;) Oglądamy każdy zakamarek, robimy zdjęcia i ruszamy szukać "Wąwozu".

Gdzieś nad Żabnicą w poszukiwaniu fortów :) © Goofy601


Elcia w poszukiwaniu fortów :) © Goofy601


Fort "Wyrwidąb" © Goofy601


Z tym mamy trochę kłopot, bo gdzieś pogubiliśmy właściwą drogę. Przedzieramy się więc przez trawę na przełaj, aż w końcu ukazuje nam się ostatni z fortów. Jest dość dobrze ukryty więc nie widać go z drogi. "Wąwóz" został w 39 roku częściowo wysadzony przez niemieckich saperów, stąd jego główna izba bojowa praktycznie nie istnieje. Reszta pomieszczeń zachowała się dość dobrze. Po wojnie fort został zabezpieczony i służył jako magazyn materiałów wybuchowych dla pobliskiego kamieniołomu. Tu z racji niepewnie wyglądającego stropu baliśmy się wchodzić. Jak się później okazało niesłusznie, ale przecież zawsze można to nadrobić ;)

Tu się schował ;) © Goofy601


Izba bojowa fortu "Wąwóz" © Goofy601


Wieczorna mgła i widok na Baranią Górę © Goofy601


Ponieważ więcej fortów w tej okolicy nie ma, ruszamy w drogę powrotną. Wąską asfaltową dróżką zjeżdżamy z Bukowiny do Cięciny. Ela wykręca rekordy prędkości a ja podaję jej odczyty z licznika :P Dobrze że nic nie jedzie z przeciwka ;) W Cięcinie zatrzymujemy się na chwilkę przy nowoczesnym ale stylowym kościele. Niestety zamknięty o tej godzinie. Chwila odpoczynku i wracamy przez Węgierską Górkę, cesarką do Ciśca :)

Takie zjazdy to rozumiem :) Droga do Cięciny. © Goofy601


kościół w Cięcinie © Goofy601



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]