Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
10.70 km
0.00 km teren
00:50 h
12.84 km/h:
Maks. pr.:24.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m
Miała być masa a wyszło jak zwykle... :/
Piątek, 5 lutego 2010 · dodano: 05.02.2010 | Komentarze 3
Cóż... dziś pierwszy raz od kilku miesięcy czułem się na siłach by jechać na masę. Oczywiście w dojazd na rowerze do Gliwic nie wchodził w grę inaczej niż autobusem (40km jeszcze nie jestem w stanie zrobić). Przygotowałem sprzęt i ruszyłem na przystanek. Godzina taka, że autobus pusty jeździ, więc się już ucieszyłem że nikomu nie będę przeszkadzał. Pytam grzecznie Pana Kierowcy czy mogę z rowerem, a on mi na to że NIE MA MOWY... Nadmienię, ze w regulaminie KZK GOP, który dla pewności przeczytałem wcześniej, nie ma żadnej wzmianki o zakazie przewozu rowerów. Jedynie od łaskawości Jaśnie Pana Kierowcy zależy czy weźmie taki "niewymiarowy bagaż" czy nie. Po dłuższej wymianie zdań dowiedziałem się że nie weźmie, z powodu że jest niebezpieczny bo... ma wystające pedały :P Cóż, podziękowałem za okazaną mi uprzejmość, pogratulowałem gospodarności i wysiadłem. Faktycznie - dużo lepiej jest robić puste kursy, lub wozić pasażerów na gapę, zamiast rowerzysty z kompletem biletów. Z racji że byłem już w pełnym rynsztunku rowerowym postanowiłem jeszcze trochę pojeździć, ale jakoś tak bez przekonania. I rower znów cały uchlapany... eh, chyba lepiej jak jest mróz ;)Rokitnica-Helenka-Stolarzowice-Górniki-Stolarzowice-Helenka-Rokitnica
Kategoria 0 - 25km, Białe szaleństwo :)
Komentarze
art75 | 20:42 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj
Ano, teraz trochę inaczej patrzę na Twój komentarz do mojego poniedziałkowego tekstu. Obyś trafiał na "tych miłych" ;)
fredziomf | 19:09 piątek, 5 lutego 2010 | linkuj
Ja w tamtym roku, mając przebitą oponę, zostałem oficjalnie wyproszony z 820 w Tarnowskich Górach (była Niedziela), niby rower stwarza zagrożenie. Ale jako ze linią 820 jeździ sporo osób, to wyszedłem, musiałem czekać aż 30 minut na następny autobus. Wchodziłem z założeniem że nawet jak mnie wyrzucą to i tak nie wyjdę. Bus był dość pusty, kierowca nie miał pretensji, tak więc wszystko w dobrej woli kierowcy.
Komentuj