Info
Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.Rowerowanie w liczbach:
Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...
- dystans: 34312.14 km
- w terenie: 2208.10 km
- średnia prędkość: 17.84 km/h
- prędkość maksymalna: 60 km/h
- najdalej: 331 km
więcej
- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Dane wyjazdu:
25.20 km
0.00 km teren
01:15 h
20.16 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:228 m
Rower:Grand Adventure-S
Ślub :)
Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 1
Po załatwieniu całej masy spraw (nie wiedzieć czemu zawsze w sobotę jest tyle do zrobienia ;) ) udałem się do Zabrza na uroczyste wydarzenie - zaślubiny Ani i Kubusha.Na ognisku pożegnalnym mnie nie było, więc tym razem obecność więcej niż obowiązkowa ;)
Ceremonia odbywała się w kościele Św Józefa - jednym z najpiękniejszych kościołów w jakich zdarzył mi się być. To miejsce ma niezwykły potencjał fotograficzny.
Kościół św. Józefa w Zabrzu.© Goofy601
Mimo, że narzuciłem od początku spore tempo, zaliczyłem spóźnienie. Na szczęście na najważniejszy moment (biorę sobie Ciebie za..., itd) zdążyłem ;)
Państwo Młodzi przed wysoko usytuowanym ołtarzem, kościół wypełniony gośćmi, a tuż przy drzwiach szereg znajomych postaci w odblaskowych kamizelkach. Przez okna wpadały promienie popołudniowego słońca, tworząc niezwykłą atmosferę. Tak, pogoda również zrobiła Nowożeńcom miłą niespodziankę :)
Zaślubiny :)© Goofy601
Po niezbyt długiej mszy ustawiliśmy się z rowerami przed kościołem, by tam powitać Anię i Kubę dźwiękiem dzwonków i trąbek :)
Chwila oczekiwania i w końcu pojawili się w bramie w kształcie wielkiego serca (którą wcześniej musieli sami sobie wyciąć) ;)
Wreszcie są - Ania i Kubush :)© Goofy601
Nim wszyscy złożyli życzenia minęła dłuższa chwila. Potem jeszcze pamiątkowe zdjęcia i ruszyliśmy odprowadzić świeżo poślubionych aż do ronda na DTŚ-ce.
Odblaskowy orszak weselny :P© Goofy601
Garnitur i SPD - idealne połączenie :)© Goofy601
Na koniec kolorową kolumną objechaliśmy rondo, przegrupowaliśmy szyk i w dwóch grupach skierowaliśmy się w stronę domów. W towarzystwie Serafina i Janka dotarliśmy do Mikulczyc, gdzie Serafin udał się uzupełniać braki snu. Z Jankiem ucięliśmy sobie jeszcze pogawędkę na przejeździe kolejowym. (jak to po ślubie - o motocyklach :P )
To była piękna uroczystość i za razem drugi "rowerowy" ślub w którym miałem przyjemność uczestniczyć.:) A do kościoła jeszcze wrócę z aparatem :P
Rokitnica-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
p.s. A Dartha to chyba z rok nie widziałem ;)
Kategoria 25 - 50km
Komentarze
Darth | 10:21 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
To straszne ale ja nie pamiętam kiedy Cię ostatni raz widziałem, dlatego mam propozycje. GG znasz ;)
Komentuj