Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goofy601 z miasta Zabrze.



Rowerowanie w liczbach:


Na BikeStats jestem od maja 2009. Od tego czasu...

- dystans: 34312.14 km

- w terenie: 2208.10 km

- średnia prędkość: 17.84 km/h

- prędkość maksymalna: 60 km/h

- najdalej: 331 km
więcej

- najwyżej: 1709 m.n.p.m.
Wielki Krywań Fatrzański (SK) więcej

Więcej o mnie.

Przebiegi roczne:

2018 - wciąż do przodu ;)
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats  bikestats.pl

Dnia 23.06.2015 stuknęło
50 000 odwiedzin :)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goofy601.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

25 - 50km

Dystans całkowity:13828.30 km (w terenie 1129.20 km; 8.17%)
Czas w ruchu:738:06
Średnia prędkość:18.11 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:21629 m
Liczba aktywności:379
Średnio na aktywność:36.49 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.60 km 0.00 km teren
01:32 h 23.22 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m

Rozciąganie i Dzień Ojca :)

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 1

W sobotę porwaliśmy się z Elą na zdobywanie  Pilska (1557m.n.p.m). Ambitnie jak na prawie roczna przerwę w turystyce pieszej :P Wycieczka udała się, nie było kłopotów na trasie, natomiast dziś wstałem z nogami sztywnymi jak dwa patyki ;) Co ciekawe w drodze do pracy, gdy tylko wskoczyłem na siodełko jechało się lekko i przyjemnie. Jedynie próby podparcia na światłach kończyły się niebezpiecznym zachwianiem ;) Znaczy pewnie, że wszystkie mięśnie używane na co dzień do jazdy rowerem zniosły górską przeprawę bez najmniejszych protestów, natomiast pozostałe dostały porządny wycisk... Trzeba to jakoś rozruszać. Łącząc przyjemne z pożytecznym, zmieniłem rower i pojechałem odwiedzić Tatę z życzeniami w dniu jego święta.

Na Częstochowskiej jakieś poprawki przy kamienicy. Czyżby balkon się odkleił? ;)

Szybka poprawka. No i ten dźwig na Starze... :) © Goofy601

Balkon naprawiony :) © Goofy601

Nie mogłem się powstrzymać przed przejechaniem najrówniejszym zabrzańskim asfaltem ;)

Nic tylko mknąć przed siebie :D © Goofy601

Taki asfalt powinni kłaść na DDR-ach :) © Goofy601

W połowie drogi już odczułem zbawienny wpływ roweru na obolałe nogi.

W domu krótki odpoczynek, pogawędki, micha truskawek ze śmietaną ( :) ) i w drogę z powrotem do Gliwic.

No to Gliwice :) © Goofy601

Terapia okazała się całkiem skuteczna - nic nie boli, kończyny ruszają się ;) Myślę jednak, że dla pewności jutro zabieg można by jeszcze powtórzyć... ;)

P.S.
Zrobiłem też kolejną fotkę znikającej hałdy. Jak któregoś dnia będę jechał i zastanę pusty plac to nie będę sobie wyrzucał, że nic nie zostało utrwalone na matrycy. Póki co krajobraz niemalże australijski...

Hałda w klimacie australijskim... :/ © Goofy601

Gliwice-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Mikulczyce-Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
31.10 km 0.00 km teren
01:15 h 24.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m

Warsztat ;)

Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 2

Po obiedzie trafiła mi się misja motoryzacyjna ;) Zwolniło się miejsce w warsztacie więc musiałem odwieźć autko. Oczywiście rowerem :)  Wychodząc zabrałem wszystko oprócz... licznika. Powrót więc na całkowitym luzie, nie przejmując się czy jadę za wolno czy za szybko ;) Od Kamieńca do Szałszy wiozłem na kole jakiegoś rowerzystę, ale nie był skory do wyprzedzania.  Zgubić się też nie dał. Eh, bez licznika to jednak żadne ściganie :P

Wiadukt w Zbrosławicach © Goofy601

Nad polami latała sobie taka oto przerośnięta motolotnia:

Latadełko ;) © Goofy601

Chmury, którymi tak od rana straszono w prognozach na szczęście rozeszły się tworząc zupełnie niegroźne małe kłębuszki. Zachodzące słońce tylko dodawało im uroku :)

Chmurzaście nad radiostacją © Goofy601


P.S. W sumie, więcej patrzył na drogę niż w niebo to by mnie tak pewnie nie wytelepało na dziurach.  Ale co to wtedy były by za zdjęcia... ;)

Bobrowniki-Repty-Ptakowice-Zbrosławice-Kamieniec-Ziemięcice-Szałsza-Zerniki-Gliwice
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
42.70 km 1.40 km teren
02:07 h 20.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do pracy 38/2014

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 3

Pora ruszyć tyłek i się rozruszać po niedzielnym nieróbstwie ;) Bez jakichś fajerwerków. Ot do pracy i na pocztę. No może ta poczta wprowadzi trochę urozmaicenia bo w końcu zrobiłem kilka zdjęć od środka ;)

Nietypowy sufit © Goofy601

Orzeł bardzo bojowy ;) © Goofy601

Podstawa kolumny © Goofy601
Chroń zieleń ;) © Goofy601

Metalowe zdobienia © Goofy601

Jak na przedsionek poczty to całkiem nieźle ;)

Na Leśnej znów pełno błota :/ Ale w sumie rower i tak cały brudny po Skudowych skrótach na Industriadzie ;) W domu czyszczenie i smarowanie :)

Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Szałsza-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
42.00 km 1.00 km teren
02:04 h 20.32 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m

W odwecie burzy za stracone kilometry :P

Czwartek, 12 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0

Nastawiałem się na jazdę rowerem do pracy. Naprawdę się nastawiałem... Niestety pogoda postanowiła mnie przekonać, że dzisiejszy dzień do tych rowerowych nie należy. Stojąc w oknie długo toczyłem walkę ze sobą. Jechać, czy nie jechać. Postraszyło ciemniejszymi obłokami. No będzie lało jak bum cyk cyk ;) A cały dzień mokry siedzieć nie zamierzam. Pojechałem autem.

Oczywiście od południa chmury gdzieś wcięło a nawet powrócił znajomy żar z nieba ;) Odstałem swoje w korku. Przyjemnie bo klima nie działa... :P Szybki obiad i powziąłem postanowienie udowodnić dowcipnej pogodzie, że jednak dziś pojeżdżę.

Z braku konkretnych pomysłów na wieczorną przejażdżkę ruszyłem w stronę Centrum sprawdzić jak idą przygotowania przed uzyskaniem przez Zabrze dostępu do morza :) W końcu to nie takie hop siup i prace muszą już być zaawansowane. Założenia projektowe wyglądają mniej więcej tak:

Plan morskiej ekspansji Zabrza ;) © Goofy601

Jeśli do Zabrza, to dlaczego by nie przez... Karb? :P Ot taka mała wycieczka przed planowaną inspekcją ;)

A więc nie tylko towarowe jeżdżą przez Bobrek © Goofy601

Bytom Bobrek © Goofy601

Chyba jakiś niewybiegany dzisiaj byłem, bo ciągle zmieniałem warianty trasy, by w końcu dotrzeć do celu - na puściutką jeszcze plażę :) W cieniu wieży szybowej prezentuje się całkiem ciekawie. Rzekłbym bardziej egzotycznie niż pod palmą :P

Plaża w Guido :) © Goofy601

Siatkówka plażowa w wydaniu industrialnym :) © Goofy601

Odwiedziłem również latarnię, ale z wiadomych powodów jeszcze nie zaświeciła. Wszak debiut w nowej roli dopiero w sobotę :)

"Latarnia morska" już jest, czeka tylko na sygnał ;) © Goofy601

Do domu dotarłem przed zmrokiem. Trzeba się wyspać, bo jutro zapowiada się większe rowerowanie :)

Rokitnica-Mikulczyce-OMG-Plejada-Miechowice-Karb-Bobrek-Ruda Śląska-Zaborze-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
44.80 km 0.00 km teren
02:28 h 18.16 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy: m

Do pracy 27/2014 + wycieczka "na domokrążcę" :P

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0

Dziś po pracy miałem do rozwiezienia kilka drobiazgów. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się zgadać z Serafinem, który tak jak ja miał dziś trochę więcej czasu na rower. No więc tak krążyliśmy odwiedzając ciekawe miejsca oraz znajomych w ich domostwach. Ogólnie bardzo pozytywne popołudnie. I praktycznie całe przegadane :P

Lokomotywa spalinowa 401Da -057 © Goofy601

P.S. Serafin na rowerowym głodzie aż dwa razy zawitał dziś do Gliwic. Zostało mu wynagrodzone w kilometrach :)

Gliwice-Żerniki-Maciejów-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Zabrze Centrum-Sośnica-Gliwice
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
47.10 km 0.00 km teren
02:30 h 18.84 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m

Do pracy 25/2014 + G-ZMK + Bibliotekarze + Masa dobrej zabawy :)

Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 0

Pogoda wydawała się mocno niepewna, ale mimo to zebrałem deszczowe ciuchy i ruszyłem sprintem do pracy. Nie zlało mnie ale było pod wiatr ;) Cały dzień śmigały po niebie szare chmury, ale ostatecznie odpuściły i już po pracy przywitało mnie piękne słoneczko. Wymarzone warunki do wyjazdu na Masę :)

A Masa dziś nie byle jaka - potrójna kumulacja :P Z Gliwic wystartowała jedna, z Zabrza druga. Obie wspierane przez niezawodnych jak zwykle Odjazdowych Bibliotekarzy :) Obie kolumny pod eskortą policji spotkały się pod szybem Maciej, gdzie odbył się rowerowo-książkowy piknik :) Jak to bywało w poprzednich latach pozytywnie zakręceni "Molowie Książkowi" w pomarańczowych barwach, bardzo wpłynęli na frekwencję. Tym samym pod szybem zebrało się około 400 osób:D

Gliwicka Masa Krytyczna w całej okazałości :) © Goofy601

Bo Masa jeździ także poza miastem ;) © Goofy601

Na kolorowych Bibliotekarzy zawsze można liczyć :) © Goofy601
Odjazdowa meta :) © Goofy601
Bibliotekarska Masa Krytyczna pod Maciejem :) © Goofy601

Goszcząca nas na swoim terenie firma Demex  wraz z niezastąpionym Panem Andrzejem udostępniła do zwiedzania zabytkową maszynę wyciągową, a Herbaciarnia Czajnik zadbała by dla nikogo nie zabrakło pysznej yerba mate :)

Smaczna Yerbatka dla wszystkich :D © Goofy601

Przy okazji świętowaliśmy okrągłą rocznicę powołania do życia Gliwickiej Masy Krytycznej. Już piąty rok spotykamy się co miesiąc na gliwickich ulicach. Nie zabrakło również symbolicznego 100 lat (hmm, jeśli kondycja pozwoli... :P).

 Tyle faktów i statystyk ;) W całym tym zamieszaniu i tak najważniejsze było ponowne spotkanie dawno niewidzianych znajomków, wspólne wygłupy i pogaduchy jeszcze dłuuugo po zakończonej imprezie :)

Odzyskany dla świata Serafin znowu dosiadł Blacka :) © Goofy601

Stoliczku pokręć się :P © Goofy601

Jakby ktoś wątpił w ładowność Skody Felicji :P © Goofy601

Bo warto od najmłodszych lat mieć kontakt z literaturą ;) © Goofy601

Przy okazji jak zwykle padło pełno propozycji na ciekawe około rowerowe spędzenie najbliższych dni. Pytanie jak to wszystko ogarnąć i z pracą pogodzić? :P Taki sezon - jest w czym wybierać, a człowiek się nie rozerwie ;)

Więcej zdjęć w TUTAJ
A także Tutaj - by Janek
i Tutaj - by Lucynka

Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice-MASA-Żerniki-Sośnica-Maciejów-MASA-Mikulczyce-Rokitnica

Dane wyjazdu:
45.30 km 0.00 km teren
02:00 h 22.65 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m

Do pracy 23/2014

Poniedziałek, 5 maja 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 0

No i po majówkowych podbojach ;) Pogoda nie rozpieszczała za bardzo, ale dziś przynajmniej nie padało :) Grand stoi unieruchomiony z wysuszonym łańcuchem, a do pracy trzeba jakoś dojechać. Padło zatem na Demota. Też nasmarowanym łańcuchem nie grzeszy, ale tu kultura pracy jest większa ;) No i prędkość przelotowa akurat na miarę potrzeb. Po raz kolejny okazuje się, że rower w mieście to genialny wynalazek. Dziś miasto stało już od Tarnogórskiej :P Mając rower zdążyłem bez problemu :)

Powrót już spokojniejszym tempem, ale również bez zwiedzania. Tzn. po drodze i tak zawsze coś tam się zobaczy, ale nie było czasu by się gdzieś tak na poważnie jeszcze wybrać. Może w tygodniu się uda.

Jakoś tak zimno zrobiło się w ostatnich dniach. Niby słoneczko przyświeca a tu niecałe 10'C Gdy ruszałem rano były 2'C ;) Może się już przestawiłem na tryb letni, ale mimo wszystko mogło by być troszkę cieplej, bo nie wiadomo w co się ubrać ;)

Z tego wszystkiego zapomniałem aparatu... :/

Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Maciejów-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
42.20 km 0.00 km teren
01:52 h 22.61 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m

Do pracy 22/2014

Wtorek, 29 kwietnia 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 0

Szybki doprac. Po drodze załatwianie niezbędnych sprawunków zakupowych przed majówką i zakup nowych klocków hamulcowych do Granda :) Niestety nie było okładzinowych. Odlewane trzyskładnikowe Meridy muszą wystarczyć ;)

Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Szałsza-Czekanów-Grzybowice-Wieszowa-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
29.20 km 3.60 km teren
01:45 h 16.69 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy: m

Najbliższa (nie)znana okolica :)

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 7

Po trudach ubiegłego sezonu trochę czasu zajęło mi na doprowadzaniu Granda do pełnej sprawności. A trzeba przyznać, że należało mu się trochę dopieszczenia. W końcu w zeszłym roku zrobił bez poważniejszych przeglądów tyle co normalnie w dwa sezony ;) Wszystkie elementy zostały dokładnie wyczyszczone i sprawdzone, rama nawoskowana, obyło się bez większych interwencji. Jedynie z wielkim żalem musiałem pożegnać się z przednią przerzutką (FD TY-10). Po niefortunnym zmiażdżeniu łańcuchem podczas jesiennej "papierniczej setki" nie dało się jej już wyprostować. Zagięcie nie było duże, ale pech chciał, że akurat na przetłoczeniu. Wyregulować się już nie dała. Wielka szkoda, bo przez ponad 28000 km pracowała bez zarzutu. Ba, nawet bez luzów była :/

Jej miejsce zajęła zdobyta wielkim fartem przerzutka z grupy STX (FD MC-30). Dlaczego fartem. A no spróbujcie znaleźć dobrej klasy przerzutkę top swing dodatkowo z górnym ciągiem i obejmą 28,6 :P Ta jest fabrycznie nowa (jeszcze w oryginalnym woreczku i z instrukcją montażu :D ) Dodatkowo jest rocznikowo zgodna z Grandem, a więc gdyby producenci z Krossa dołożyli nieco więcej mogli by ją spokojnie montować w tym modelu. Oczywiście cena była by odpowiednio wyższa ;) Ja nie przepłaciłem i mam nadzieję, że chwalona przez wielu jakość grupy STX zapewni bezproblemową pracę przez co najmniej następne 30 000 km :)
Do tego ta zgrabnie wykonana dwukolorowa błyskotka dobrze prezentuje się w ramie :)

Lekko odświeżony napęd :) © Goofy601

Ale dość już tego chwalipiętstwa ;) Czas ruszyć na testy :) Wybrałem się zobaczyć co słychać w najbliższej okolicy. Kursując między Zabrzem a Gliwicami ostatnio nie miałem okazji. Na początek mała niespodzianka - nowy sklep rowerowy :) Był zoologiczny, potem salon firan. Pamiętam jeszcze czasy gdy w Rokitnicy mieliśmy sklep rowerowy. Ale kiedy to było... ;) Trzeba będzie sprawdzić co zacz.

Coś nowego :) © Goofy601

Na terenie Zabrzańskiej Strefy Ekonomicznej trwa wycinka drzew. W sumie jakoś trzeba te działki uzbroić by przyciągnąć inwestorów. Tylko po co w tym celu wycinać kilkusetletnie jesiony? Taka aleja w środku strefy była by na pewno ciekawym akcentem...

Spore były... gdy rosły :/ © Goofy601

Już się nie przejadę w cieniu tych pięknych drzew. Szkoda, tak tu teraz łyso.

Pusta aleja © Goofy601

Wycinka trwa wszędzie © Goofy601

Jadę w kierunku folwarku Wesoła. Tu wycinka odsłoniła zapomniany od wielu lat pomnik. Granitowy obelisk ustawiono dla upamiętnienia tragicznego wypadku w kopalni Castellengo. 10.01.1923. W podziemnym pożarze zginęło wówczas 45 górników. Ciał 18-stu z nich nie udało się wydobyć na powierzchnię. 290m nad miejscem gdzie spoczęli na wieczność ustawiono pomnik, a na nim tablicę z nazwiskami. Po wojnie oczywiście tablica została skrupulatnie "odniemczona" (sic!)

Pomnik górników - Wesoła © Goofy601

Teraz dzięki wycince zarośnięty od lat pomnik znów stał się widoczny i łatwo dostępny. Oby tylko został należycie wyeksponowany i zachowany a nie np. rozebrany lub przeniesiony w inne miejsce. Wszak opis dlaczego akurat tu ma stać został skuty ;)

Ostały się tylko nazwiska © Goofy601

Ruszam dalej z zamiarem dotarcia do Mikulczyc. Mijam ostatnie pozostałości dawnego folwarku. Wiele to tego nie zostało. A i pod inwestycje pewnie teren wyrównają.

Tyle zostało z folwarku Wesoła © Goofy601

Koniarze nareszcie w swoim naturalnym środowisku (nie na ścieżkach rowerowych ;)) © Goofy601

Nieopodal leśniczówki trafia mnie największa niespodzianka dzisiejszego dnia. Otóż miejsce gdzie do tej pory były jeszcze niedawno nieprzebyte chaszcze również zostało uprzątnięte. Wśród poustawianych tu i ówdzie kup gałęzi pojawiły się trzy parterowe ceglane budynki. Właściwie to jeden. Dwa pozostałe zawaliły się zapewne jeszcze wiele lat temu. Ale widać wyraźnie ich zarys i ściany. Budynki niskie , do połowy wkopane w ziemię. Wewnątrz ocalałego pełno wody, jednak już od wejścia widać łukowate sklepienia. Jak to się tu uchowało? ;) Przez wiele lat krzaczory były tak gęste, że nie wiem czy ktokolwiek się tu zapuszczał. Jak później wygrzebałem w internetowych zasobach chaszcze skrywały dawny obóz pracy pobliskiej kopalni Abwehr/Castellengo. W wybudowanych w 1943r. 3 barakach przebywało łącznie 360-ciu mężczyzn...

Obóz pracy kopalni Castellengo © Goofy601

Zalane wnętrze jednego z baraków © Goofy601

Okienko © Goofy601

Ilość zgromadzonych gałęzi najlepiej świadczy jaki tu przedtem był busz ;) © Goofy601

Brzoza Postindustrialna potrafi rosnąć w każdych warunkach ;) © Goofy601

Barak nr. 2 © Goofy601

Barak nr 3 © Goofy601

Człowiek tyle lat tu mieszka a tu proszę, takie rewelacje tuż obok w krzakach ;)

Ruszyłem dalej do Mikulczyc by odnaleźć brakujący fragment układanki - pomnik upamiętniający pozostałych 27-miu zmarłych w pożarze górników. Szukać nie muszę długo bo znajduje się nieopodal w parku. Nieco omszałe, pociemniałe kamienne płyty przechylają się do przodu. Ale pomnik nie jest zniszczony. Nie licząc skłutych nazwisk oczywiście. Tu najprawdopodobniej upamiętniono te osoby, które udało się wydobyć na powierzchnię.

Pomnik górników w parku w Mikulczycach © Goofy601

Odniemczone... :/ © Goofy601

Aby dopełnić dzisiejszą wycieczkę, która wyraźnie zaczęła się kręcić wokół kopalni Mikulczyce/Castellengo, postanowiłem wybrać się jeszcze na hałdę. Cóż, postanowić to jedno, a wykonać to drugie.

Hałda - jak odkryłem całkiem niedawno jeden z lepszych punktów widokowych w Zabrzu. Byłem tu zaledwie kilka razy, porobiłem ciekawe zdjęcia, i powiem szczerze miałem ochotę na więcej. Niestety, hałda  jest od jakiegoś czasu rozbierana celem pozyskania taniego kruszywa. Żeby tego było mało manipulacje przy niej spowodowały zaostrzenie trawiącego ją od środka pożaru. Obecnie rozgrzebana z każdej strony, kopcąca i śmierdząca stanowi widok raczej przykry. Wjechać już się na nią nie da, z resztą było by to co najmniej ryzykowne. Rozorane czerwone stoki nie upiększają również krajobrazu. Przy obecnym tempie prac zapewne niebawem zostanie tu równe jak stół klepisko. Tylko ciekawe na co to komu? :/

Dawny wjazd na hałdę. Żegnajcie dalekie widoki i piękne panoramy... :/ © Goofy601

Konająca hałda :/ © Goofy601

Może trochę przysmucam ostatnio na blogu, ale szczerze wolałbym opisywać jak świat wokół mnie zmienia się na lepsze, a nie tylko wycinki, rozbiórki, wyburzenia... Do tego w zupełnie nie przemyślany sposób. Czas pokaże i może wykluje się z tego coś dobrego. Postaram się o tym napisać :)

Tymczasem dobiegła końca moja krótka, acz treściwa pętelka po okolicy. Całkiem przypadkiem wspólny mianownik stanowiła kopalnia Mikulczyce. Jakbym chciał, to bym tego tak nie wykombinował ;)

Dla zainteresowanych:
Materiały a temat zabrzańskich obozów
Ciekawa relacja z podobnej wyprawy-dobre zdjęcia

Rokitnica-Mikulczyce-OMG-Mikulczyce-Rokitnica-OMG-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km


Dane wyjazdu:
44.60 km 0.00 km teren
01:55 h 23.27 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m

Do pracy 21/2014

Piątek, 25 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 0

Hurra, dziś też nie pada i nie muszę jechać autobusem :P Powtórka z wczoraja ale z nieco wyższą średnią. Nie było czasu na zdjęcia. Ten rower jest piekielnie szybki :)  Poza tym trochę postraszyło deszczem. Na Koperniku jakiś koncert chóru przy kościele. Czyżby w związku z niezielną kanonizacją? ;)

Rokitnica-Wieszowa-Grzybowice-Czekanów-Szałsza-Żerniki-Gliwice-Żerniki-Maciejów-Zabrze Centrum-Mikulczyce-Rokitnica
Kategoria 25 - 50km